Zryczałtowane wynagrodzenie, które klient wpłaca po wygaśnięciu umowy abonamentowej, musi być podwyższone o podatek od towarów i usług.

– Ma ono związek z zawartą wcześniej umową telekomunikacyjną i nie powinno być traktowane jak odszkodowanie – uznała w swojej opinii Juliane Kokott, rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości UE.
Jej wnioski wprawdzie nie są wiążące dla sędziów, ale w praktyce często kierują się oni wskazówkami rzecznika, wydając wyrok. Sprawa dotyczy portugalskiej spółki świadczącej usługi telekomunikacyjne, ale może mieć też znaczenie w naszym kraju.
W umowach z klientami zawarte było zastrzeżenie o minimalnym okresie trwania umowy (np. dwa lata). Klient, który się na to godził, płacił mniejszy abonament miesięczny. Podobne klauzule spotykamy w Polsce. Wypowiedzenie umowy przed upływem minimalnego okresu skutkuje koniecznością zapłaty tzw. opłaty wyrównawczej. W sprawie portugalskiej spółki opłata była równa miesięcznemu abonamentowi pomnożonemu przez liczbę miesięcy brakujących do wygaśnięcia umowy.
Spółka rozliczała VAT od miesięcznego abonamentu, ale sądziła, że obowiązek ten nie dotyczy opłaty wyrównawczej. Zakwestionował to portugalski urząd skarbowy odpowiedzialny za rozliczenia największych podmiotów i nakazał dopłatę ponad 1,8 mln euro. Spółka broniła się, tłumacząc, że dodatkowe opłaty w ogóle nie podlegają VAT, bo mają charakter odszkodowawczy. Powołała się na opinię niemieckiego profesora z uniwersytetu w Münsterze, który potwierdził jej stanowisko. Portugalski fiskus nie zgodził się jednak z tą argumentacją. Podkreślał, że opłata wyrównawcza była należna w związku z umową, jaka łączyła spółkę z jej klientem. Nie jest więc odszkodowaniem i podatek trzeba rozliczyć. Spór trafił do portugalskiego sądu arbitrażowego w sprawach podatkowych. Ten nie przesądził jednak, kto ma rację, i zapytał o to Trybunał Sprawiedliwości UE.
Wyrok jeszcze nie zapadł, ale znamy już stanowisko rzeczniczki generalnej TSUE. Juliane Kokott uznała, że w tym przypadku rację ma portugalski fiskus, choć w podobnych przypadkach TSUE orzekał niejednolicie. W wyroku z 18 lipca 2007 r. (sygn. akt C-277/05) stwierdził, że zryczałtowany zadatek płacony hotelarzom za odstąpienie od umowy ma charakter odszkodowania i nie podlega VAT. Innym razem jednak nakazał rozliczać podatek od pieniędzy pasażera, który wprawdzie zapłacił za lot, ale nie stawił się o czasie na lotnisku (wyrok z 23 grudnia 2015 r., sygn. C-250/14, C-289/14). Sędziowie uznali wówczas, że było to wynagrodzenie powiązane z umową łączącą obie strony. Zdaniem Juliane Kokott podobnie jest w przypadku portu.
– Nawet jeśli płatność ma miejsce już po rozwiązaniu umowy, to nadal może być związana z wcześniejszymi świadczeniami należnymi na mocy umowy – podkreśliła rzeczniczka generalna TSUE.
Dodała, że opłata wyrównawcza jest częścią ceny płaconej za świadczenie usług telekomunikacyjnych. Została ona jedynie podzielona na kilkanaście rat, przy czym w określonej sytuacji staje się natychmiast wymagalna. Skoro opłata wyrównawcza to ostatnia płatność umowna, nie ma ona charakteru odszkodowania. Spółka powinna więc rozliczyć VAT od uzyskanej kwoty. – Jeśli klient nie wpłacą na jej konto opłaty wyrównawczej przez dłuższy czas, to można skorzystać z tzw. ulgi na złe długi – podsumowała Juliane Kokott.©℗

Orzecznictwo

Opinia rzecznika generalnego TSUE z 7 czerwca 2018 r., sygn. akt C-295/17.