Jak to zwykle jednak w podatkach bywa, diabeł tkwi w szczegółach, a koncepcje zmian zmierzające do uproszczenia systemu podatkowego nierzadko odbiegają od założonych postulatów i jeszcze bardziej komplikują sytuację prawno-podatkową firm. Warto zatem bliżej przyjrzeć się proponowanym rozwiązaniom i ustrzec się ewentualnych nieścisłości.
„Audyt na zamówienie”
Projekt nowej ordynacji podatkowej wprowadza m.in. procedurę szczególną mającą na celu konsultację skutków podatkowych transakcji. W trybie konsultacji zobowiązany będzie mógł wystąpić do organu podatkowego z wnioskiem o uzyskanie wiążącego potwierdzenia konsekwencji podatkowych opisanych w tym wniosku zdarzeń lub procesów gospodarczych. W przeciwieństwie do postępowania w sprawie wydania interpretacji indywidualnej, w ramach procedury konsultacyjnej będą dokonywane ustalenia faktyczne, prowadzone będzie postępowanie dowodowe, a także będą się odbywać uzgodnienia między organami podatkowymi a podatnikami. Tym samym organ nie ograniczy się w swoim rozstrzygnięciu wyłącznie do opisu stanu faktycznego przedstawionego w treści wniosku, tak jak to ma miejsce przy ubieganiu się o interpretację, ale dokona kompleksowej – przynajmniej tak wynika z treści projektu – oceny zdarzeń gospodarczych mających wpływ na wysokość zobowiązania podatkowego.
Tryb postępowania zakłada, że organ podatkowy I instancji właściwy do poboru danego podatku na wniosek zainteresowanego i po przeprowadzeniu z nim konsultacji wyda decyzję w sprawie skutków podatkowych czynności lub zdarzeń, których dokonał bądź w których brał udział. Zakres przedmiotowy konsultacji będzie obejmował czynności lub zdarzenia, w rezultacie których dochodzi do przeniesienia własności składników majątku lub przekazania ich do używania, udzielania pożyczek lub kredytów, jak również procesów restrukturyzacyjnych w firmie. Przepisy zostały skonstruowane w taki sposób, aby obejmowały wyłącznie takie transakcje gospodarcze, które charakteryzują się znacznym stopniem skomplikowania i są obarczone dużym ryzykiem podatkowym.
Konsultacje z konsekwencjami
Samo złożenie wniosku o wszczęcie konsultacji nie oznacza jednak, że rozstrzygnięcie władcze organu będzie korzystne dla podatnika. Decyzja wymiarowa w sprawie skutków podatkowych dokonanej transakcji wywoła bowiem podobne skutki prawne jak decyzja określająca wysokość zobowiązania podatkowego wydana w toku postępowania podatkowego, m.in. przewiduje się tryb odwoławczy oraz sądową kontrolę rozstrzygnięć organów podatkowych. W rezultacie, jeśli ustalenia organu co do istoty sprawy w drodze przeprowadzonych konsultacji będą niekorzystne dla wnioskującego, wówczas przedsiębiorca będzie mógł dochodzić swoich praw przed sądami administracyjnymi, ale cały proceder może potrwać nawet kilka lat.
Nie ma nic za darmo
Jak łatwo zauważyć, wydanie decyzji w ramach konsultacji będzie wiązało się z wniesieniem stosownej opłaty. Projektodawca uzależnił wysokość opłaty od rozmiarów i wartości transakcji będącej przedmiotem wniosku. Przykładowo opłata za wniosek o konsultację złożony przez dużego przedsiębiorcę wyniesie 1% wartości transakcji będącej przedmiotem wniosku, jednak nie mniej niż 5 tys. zł i nie więcej niż 100 tys. zł. Co więcej, jeśli zainteresowany wystąpi o konsultację w sprawie skutków podatkowych więcej niż jednej transakcji albo więcej niż jednego podatku, organ zażąda odrębnej opłaty od każdej transakcji oraz każdego podatku. Przepis ten jest kalką regulacji dotyczących opłat za wydanie interpretacji indywidualnych, które od wielu lat wywołują wzmożoną krytykę podatników i pełnomocników. Wprowadzenie takiego rozwiązania może spowodować, że fiskus w sposób uznaniowy będzie dokonywał sztucznych podziałów na mniejsze transakcje, podczas gdy ciężarem kosztów takiego postępowania w całości zostanie obarczony przedsiębiorca.
Zakres ochrony – przewidywania a rzeczywistość
Innym mankamentem opisywanej procedury jest zastrzeżenie, zgodnie z którym decyzja wymiarowa może dotyczyć skutków podatkowych wyłącznie tych transakcji, które wystąpiły przed złożeniem przez podatnika wniosku o wszczęcie konsultacji. Nie jest zatem możliwe uzyskanie w takim trybie ochrony prawnej w odniesieniu do dopiero co planowanych transakcji. Prowadzi to do absurdalnych wniosków, ponieważ firmy, które dokonały rozliczeń wbrew temu, co orzeknie fiskus, same będą raportowały organom schemat swojego postępowania i narażały się na konsekwencje prawne, natomiast nie otrzymają w zamian żadnej wiążącej opinii organu na etapie projektowania swoich strategii biznesowych i podejmowania decyzji finansowych.
Z treści projektu ustawy wynika także, że do wniosku o wszczęcie konsultacji należy załączyć dokumentację dotyczącą dokonanej transakcji, w szczególności oryginały lub kopie umów. Postępowanie dowodowe nie musi jednak ograniczać się do dokumentacji przedstawionej przez wnioskującego, a organ prowadzący konsultację dostaje de facto wolną rękę w zakresie gromadzenia materiału dowodowego. Taki zapis może budzić uzasadnione obawy przedsiębiorców w sytuacji, gdy organy będą wykorzystywały zdobytą dokumentację firm w innych postępowaniach, niemających związku z prowadzonymi konsultacjami.
Powyższe argumenty dają do zrozumienia, że pomimo dobrej woli i przekonania projektodawcy, iż procedura konsultacji ma na celu ułatwienie prowadzenia biznesu, może się okazać, że skorzystanie z niej uderzy rykoszetem w firmę i wywoła niepożądane skutki prawno-podatkowe.