Sejm zgodził się na dobrowolny system podzielonej płatności, a Ministerstwo Finansów pracuje już nad obligatoryjnym.
Obowiązkowy ma objąć tzw. branże wrażliwe, do których dziś mają zastosowanie przepisy o odwrotnym obciążeniu, solidarnej odpowiedzialności i kaucji gwarancyjnej.
Na razie kończą się prace nad nowelizacją zakładającą wprowadzenie dobrowolnej podzielonej płatności. W ubiegły czwartek ustawę niemal jednogłośnie przyjął Sejm (druk nr 1864). Teraz zajmie się nią Senat.
<a href="http://sklep.infor.pl/splitpayment/?utm_source=mojafirma.infor.pl&utm_medium=baner-artykul&utm_campaign=split-payment-ib-101156">Split payment. Sprawdź, jakie korzyści daje podzielona płatność! >>>></a>
Podzielona płatność ma ruszyć od 1 kwietnia 2018 r. Niewykluczone jednak, że termin ten zostanie przesunięty. Zabiegają o to banki, bo to na nie spada ciężar uruchomienia dodatkowych rachunków VAT dla każdego podatnika. Już raz, właśnie na prośbę banków, przesunięty został planowany termin wejścia w życie dobrowolnego split paymentu z 1 stycznia na 1 kwietnia 2018 r.
System ma polegać na tym, że to dostawca będzie decydował, czy przelać na konto sprzedawcy zapłatę wraz z VAT, czy skorzystać z podzielonej płatności, co będzie oznaczało, że kwota netto wpłynie na rachunek podstawowy sprzedawcy, a kwota podatku na rachunek VAT.
Ministerstwo Finansów na tym nie poprzestaje i chce nałożyć na niektóre branże obowiązek stosowania split paymentu. Zgodę na to musi jednak wyrazić Komisja Europejska (patrz rozmowa niżej).
Powrót do standardowych rozliczeń
Zdaniem ekspertów podatkowych obligatoryjny system z jednej strony może być skutecznym środkiem eliminowania oszustw w VAT, ale z drugiej może pogorszyć płynność finansową firm, które będą musiały go stosować.
Obowiązkowy split payment miałby objąć branże, w których dziś stosuje się przepisy o solidarnej odpowiedzialności, kaucji gwarancyjnej (chodzi o obrót towarami wskazanymi w załączniku nr 13 do ustawy o VAT) lub odwrotnym obciążeniu (usługi wymienione w załączniku nr 14 do ustawy o VAT). W zależności od obecnego rozwiązania skutki wprowadzenia obligatoryjnego split paymentu byłyby dla każdej z nich nieco inne.
Koniec odwrotnego obciążenia
Obecnie odwrotne obciążenie dotyczy m.in. branży elektronicznej (np. obrotu telefonami komórkowymi i laptopami) i podwykonawców budowlanych. Płatności dokonuje nabywca, a nie sprzedawca czy usługodawca.
Wprowadzenie obligatoryjnego split paymentu oznaczałoby więc przywrócenie obowiązku zapłaty VAT przez sprzedawcę i możliwość odliczania podatku przez nabywcę.
– Prowadziłoby to do wzrostu ryzyka w branżach objętych dziś odwrotnym obciążeniem. Chyba że zastosowanie split paymentu zwalniałoby nabywcę z ryzyka zakwestionowania odliczenia VAT. Ale na razie takich planów nie ma – zwraca uwagę Dorota Pokrop, doradca podatkowy i partner w EY.
Kto zyska
Zdaniem ekspertów zastąpienie odwrotnego obciążenia podzieloną płatnością może zredukować zatory płatnicze. Zdaniem Marty Szafarowskiej, doradcy podatkowego i partnera w Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe, mogliby na tym skorzystać m.in. podwykonawcy z branży budowlanej. Obecne zatory występujące w tej branży wynikają stąd, że podwykonawcy – z uwagi na brak po ich stronie VAT należnego od świadczonych usług – wykazują stałe nadwyżki podatku naliczonego nad należnym. Po zmianach nie byliby już w takim stopniu uzależnieni od terminowych zwrotów VAT z urzędu skarbowego – uważa ekspertka.
Podobnego zdania jest Dorota Pokrop. – Oczekiwanie na zwroty VAT pogarsza płynność finansową podwykonawców. Jeśli otrzymywaliby płatności w systemie split payment i sami je stosowali, może to poprawić ich płynność – mówi.
Eksperci pozytywnie oceniają też pomysł wprowadzenia obowiązkowej podzielonej płatności do branż objętych kaucją gwarancyjną. – Słyszymy, że kaucja nie jest do końca skuteczna, wręcz przeciwnie – jest nadużywana jako legitymizacja działań przestępczych. Podzielona płatność bardzo by tu pomogła – uważa Dorota Pokrop.
Kto może stracić
Przeciwny skutek może przynieść podmiotom objętym solidarną odpowiedzialnością. Może dojść do pogorszenia płynności finansowej – uważa Marta Szafarowska.
Przypomina, że obecnie, jeśli nabywca chce się uwolnić od odpowiedzialności za VAT sprzedawcy, musi zapłacić na rachunek sprzedawcy, który złożył kaucję gwarancyjną. Dostawca ma do swojego konta nieograniczony dostęp. Po zmianach nie będzie już mógł swobodnie dysponować kwotą, którą co do zasady otrzyma na rachunek VAT.
Zdaniem Tomasza Michalika, doradcy podatkowego i partnera w MDDP, w przypadku branż objętych dziś solidarną odpowiedzialnością split payment mógłby być jedynie uzupełnieniem dzisiejszych rozwiązań. – Tak, w pewnym uproszczeniu, funkcjonuje model split payment w Czechach. Odpowiedzialność solidarna nabywcy może być tam wyłączona, jeżeli nabywca zapłaci dostawcy w formule split payment – mówi ekspert.