W 2016 r. fiskus dzięki miękkiej egzekucji odzyskał 2,28 mld zł zaległych podatków – poinformował wiceminister finansów Paweł Cybulski w odpowiedzi na poselską interpelację.
Chodzi o wszystkie działania urzędników, które mają na celu przekonanie podatników, aby dobrowolnie zapłacili zaległość fiskalną przed rozpoczęciem formalnej egzekucji administracyjnej. W praktyce dotyczy to głównie telefonów, SMS-ów czy e-maili wysyłanych przez skarbówkę. – To dzięki takim formom komunikacji z podatnikami udało się odzyskać wspomnianą sumę – przyznał wiceminister Cybulski, odpowiadając na interpelację posłanki Anny Sobeckiej.
Dane za poprzednie lata można znaleźć w raporcie Najwyższej Izby Kontroli z czerwca 2017 r., w którym kontrolerzy oceniali sprawność działania polskiego fiskusa. Z dokumentu wynika, że o ile w 2014 r. dzięki miękkiej windykacji do budżetu wpłynęło ok. 1,4 mld zł, o tyle rok później było to aż 2,68 mld zł, czyli nawet więcej niż w 2016 r.
Krajowa Administracja Skarbowa nadal będzie rozwijać taki sposób egzekucji zaległości – wynika z odpowiedzi wiceministra Cybulskiego. Zachęty do jej stosowania znajdą się w projekcie nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w zakresie kosztów egzekucyjnych, który niedługo zostanie opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Cybulski dodał też, że toczą się prace nad całościową reformą systemu, gdzie rola telefonów, SMS-ów i e-maili poprzedzających wizytę urzędników ma być znacząco zwiększona.
To ważne, bo jednym z celów, jakie MF postawił przed urzędnikami, jest zwiększenie kwot wyegzekwowanych z tytułów wykonawczych przynajmniej do poziomu 33 proc.
Interpelacje
Odpowiedź wiceministra Pawła Cybulskiego z 1 sierpnia 2017 r. na interpelację poselską nr 14121