Kto nie dostanie zapłaty od osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej, nie ma co liczyć na korektę podstawy opodatkowania i należnego VAT – orzekł wczoraj NSA.
Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że sposób uregulowania ulgi na złe długi w polskiej ustawie o VAT nie narusza unijnej dyrektywy VAT.
Spór z fiskusem toczyła firma dostarczająca usługi telewizji kablowej klientom indywidualnym i korporacyjnym. Fiskus uniemożliwiał jej skorzystanie z ulgi na złe długi w sytuacji, gdy klienci indywidualni (osoby fizyczne niebędące podatnikami VAT) nie zapłacili za usługę. Nie było to możliwe nawet wtedy, gdy nie było jakichkolwiek szans na zapłatę, bo np. klient zmarł albo nie dało się ustalić miejsca jego pobytu.
Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy powołał się na polskie regulacje w tym zakresie (art. 89a ustawy o VAT). Wynika z nich, że podatnik może skorygować podstawę opodatkowania i podatek należny, jeżeli nabywca nie zapłacił za towar lub usługę. Możliwość ta dotyczy jednak wyłącznie sytuacji, gdy nabywca jest czynnym podatnikiem VAT, a więc prowadzi działalność gospodarczą, jest zarejestrowany dla celów VAT i nie jest w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacji.
Spółka uznała, że takie ograniczenie jest niezgodne z unijną dyrektywą VAT Powołała się na jej art. 90 ust. 1. Wynika z niego, że w razie całkowitego lub częściowego niewywiązania się odbiorcy z płatności, podstawa opodatkowania jest obniżana na warunkach określonych przez państwa członkowskie. Odstępstwo od tej zasady jest możliwe tylko wtedy, gdy niezapłacenie wynagrodzenia może być trudne do sprawdzenia lub może mieć jedynie tymczasowy charakter (art. 90 ust. 2 dyrektywy).
Spółka uważała więc, że polski ustawodawca nie miał prawa ograniczyć ulgi na złe długi jedynie do przedsiębiorców. W przeciwnym wypadku dochodzi do naruszenia zasady neutralności VAT, bo podatnik, nie otrzymując zapłaty, musiałby finansować daninę z własnych środków. Tymczasem zasadą jest, że VAT obciąża konsumenta, a nie przedsiębiorcę – argumentowała.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku orzekł na korzyść fiskusa. Podkreślił, że w świetle art. 90 ust. 2 dyrektywy, państwa członkowskie mają prawo ustanowić szczegółowe zasady obniżania podstawy opodatkowania. Tym samym, brak możliwości skorygowania podstawy opodatkowania w odniesieniu do transakcji nieopłaconych przez konsumentów, nie jest sprzeczny z dyrektywą. Polska miała prawo do wdrożenia własnych rozwiązań legislacyjnych – stwierdził sąd.
Tak samo orzekł wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Roman Wiatrowski wyjaśnił, że Polska nie tylko miała prawo do ograniczenia ulgi na podstawie art. 90 ust. 2 dyrektywy. Przede wszystkim pozwala na to art. 273 dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem państwa unijne mogą nałożyć inne obowiązki, jakie uznają za niezbędne dla zapewnienia prawidłowego poboru VAT i zapobieżenia oszustwom podatkowym. Są tylko dwa warunki. Pierwszy to wymóg równego traktowania transakcji krajowych i transakcji dokonywanych przez podatników między państwami unijnymi. Zgodnie z drugim nałożone obowiązki w wymianie handlowej między państwami członkowskimi nie mogą prowadzić „do powstania formalności związanych z przekraczaniem granic”.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 7 czerwca 2017 r., sygn. akt I FSK 1962/15.