W piątek resort finansów opublikował projekt nowelizacji ustawy o VAT, który przewiduje wprowadzenie w rozliczeniach tego podatku tzw. split payment, czyli podzielonej płatności. Polega ona na tym, że płatność za nabyty towar lub usługę jest dokonywana w taki sposób, że zapłata odpowiadająca wartości sprzedaży netto jest płacona przez nabywcę na rachunek bankowy dostawcy, natomiast pozostała zapłata, odpowiadająca kwocie podatku od towarów i usług, jest płacona na specjalne konto dostawcy - rachunek VAT.
Zdaniem Modzelewskiego, który jest wspólnikiem praktyki podatkowej w GWW, dobrze, że w projekt wprowadzający split payment w końcu się pojawił, niemniej - jak zaznaczył - przygotowane przez resort finansów regulacje wymagają jeszcze wiele pracy.
"Zakładam, że w trakcie postępowania legislacyjnego, które będzie się toczyło zanim projekt trafi do Sejmu, wiele rzeczy zostanie poprawionych, zmodyfikowanych. To projekt do dyskusji, a nie taki, który miałby za chwilę trafić do Sejmu" - powiedział Modzelewski.
Według niego podzielona płatność w proponowanej wersji - nawet gdyby weszła w życie od zaraz - niewiele by pomogła w walce z wyłudzeniami VAT. "Przed prawdziwymi karuzelami w VAT split payment nie uchroni. Może nieduże kwoty udałoby się uratować przed oszustami" - ocenił Modzelewski.
Zaznaczył, że podzielona płatność będzie się odnosić głównie do nabycia towarów z załącznika nr 13, wobec których funkcjonuje solidarna odpowiedzialność (gdy sprzedawca nie odprowadzi VAT, podatku można żądać od nabywcy). "Zastosowanie tego mechanizmu będzie chronić przed solidarną odpowiedzialnością, jednak towarów podlegających tej odpowiedzialności jest niewiele, zaliczają się do niego np. paliwa" - zauważył.
Według niego zachęty do stosowania podzielonej płatności powinny objąć wszystkie transakcje. "Jeżeli fiskus blokuje pieniądze podatników, to nie powinni oni ponosić już żadnego ryzyka" - dodał. "Każda faktura rozliczona według schematu podzielonej płatności powinna być +bezpieczna+, chronić przed zastosowaniem solidarnej odpowiedzialności" - postuluje ekspert.
Zwrócił uwagę na wprowadzone w projekcie 90 dni na zwrot podatku. "Firma może wystąpić o przekazanie tych pieniędzy z rachunku VAT na zwykły rachunek, ale naczelnik urzędu skarbowego na rozstrzygnięcie wniosku będzie miał 90 dni. To bardzo długi okres" - uważa Modzelewski. Według niego może to być szczególnie niekorzystne dla firm, które płacą kontrahentom z innych krajów UE (więc nie mogą przekazywać VAT ze swojego konta VAT), a jednocześnie wszystkie płatności VAT otrzymują na to konto.
"To rozwiązanie bardzo pogorszy płynność finansową takich przedsiębiorstw. Dla sprawdzonych, rzetelnych podatników zwrot powinien następować szybciej. Tym bardziej, że sprzedawca nie ma żadnego wpływu na to, czy podzielona płatność będzie wobec niego stosowana, zależeć to ma bowiem od nabywców towarów" - wskazał doradca podatkowy. W jego ocenie problematyczne może być skorzystanie z podzielonej płatności w przypadku różnych form potrąceń.
Modzelewski zwócił ponadto uwagę, że resort finansów przygotowując zmiany nie zrezygnował z tzw. odwrotnego obciążenia VAT. W takim przypadku za odprowadzenie podatku jest odpowiedzialny nabywca, a nie sprzedawca (dotyczy to m.in. usług budowlanych, sprzętu elektronicznego, złomu). "Teoretycznie split payment miał zastąpić odwrotny VAT, ale tu się nic nie zmieni. Być może nastąpi to później" - dodał.
"Projekt to dobry materiał, ale potrzeba długiej pracy nad nim" - podsumował Modzelewski.
Zgodnie z przygotowanym w resorcie finansów projektem podzielona płatność ma być dobrowolna. Dla tych, którzy będą ją stosować fiskus przygotował system zachęt, m.in. złagodzenie sankcji za wykazane przez fiskusa zaniżenie wysokości zobowiązania podatkowego, zwolnienie z zastosowania przepisów o odpowiedzialności solidarnej. Ponadto, jeżeli podatnik zdecyduje się na zwrot nadwyżki podatku naliczonego na rachunek VAT, wówczas będzie on dokonywany w przyspieszonym terminie - 25 dni od daty złożenia rozliczenia.
Mechanizm podzielonej płatności uważany jest za jedno z rozwiązań do przeciwdziałania nadużyciom i oszustwom podatkowym. Jak wynika z uzasadnienia projektu, kwota VAT faktycznie wyłudzana wynosi co najmniej 8-10 mld zł. Przy łącznych wpływach z VAT w 2015 r. w wysokości 123 mld zł oznacza to, że Polska pozbawiana jest w wyniku oszustw i wyłudzeń minimum 6-8 proc. wszystkich wpływów budżetu z VAT. MF szacuje, że dzięki zmianom w ciągu 10 lat w budżecie państwa przybędzie ok. 82 mld zł. (PAP)