Odszkodowanie przyznane na podstawie ugody sądowej za rozwiązanie umowy o pracę jest nieopodatkowane do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia – przypomniał NSA.
Sąd podkreślił, że w tym wypadku stosuje się zwolnienie z art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT, a nie z art. 21 pkt 3b tej ustawy.
Chodziło o kierownika, z którym pracodawca rozwiązał umowę o pracę, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia.
Zwolniony wniósł pozew do sądu rejonowego, bo uważał, że jego zwolnienie było bezpodstawne. Argumentował, że przyczyny podane przez pracodawcę były nieprawdziwe. Pracodawca stwierdził bowiem, że stracił zaufanie do podwładnego, zarzucał mu brak operatywności i zorganizowania, podczas gdy wcześniej oceniał go wzorowo.
Pracownik odkrył ponadto, że pracodawca posłużył się manipulacją, która miała dowieść, że zwalniany współpracował z konkurencją. Gdy intryga wyszła na jaw, pracodawca, w obawie przed odpowiedzialnością karną, zaproponował zwolnionemu ugodę sadową.
Zwolniony dostał na jej podstawie 48 tys. zł, co stanowiło siedmiokrotność jego miesięcznego wynagrodzenia. W ugodzie zapisano, że pieniądze zostały wypłacone w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Zmieniono bowiem też podstawę rozstania – z wypowiedzenia przez pracodawcę na rozwiązanie za porozumieniem stron.
Przed wypłatą pracodawca potrącił jednak ponad 8,5 tys. zł jako zaliczkę na PIT. Były pracownik uznał, że niesłusznie. Uważał, że wypłata jest w całości zwolniona z podatku na podstawie art. 21 ust.1 pkt 3b ustawy o PIT. W przepisie tym jest mowa o odszkodowaniu wypłaconym na podstawie wyroku lub ugody sądowej.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach stwierdził jednak, że podatek się należy, bo odszkodowanie dotyczyło korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. A z art. 21 ust. 1 pkt 3b wprost wynika, że w takiej sytuacji zwolnienia się nie stosuje. Fiskus wykluczył też zwolnienie z innego przepisu – z art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT. Tłumaczył, że kodeks pracy nie przewiduje wypłaty odszkodowania w sytuacji rozwiązania umowy za porozumieniem stron.
Podatnik się z tym nie zgadzał. Dalej przekonywał, że pieniądze nie były rekompensatą za utracone wynagrodzenie, tylko za naruszone dobra osobiste – utratę dobrego imienia. W związku z tym powinny być zwolnione na podstawie art. 21 pkt 3b ustawy o PIT.
WSA w Krakowie orzekł na jego korzyść. Stwierdził jednak, że tylko część wypłaconej kwoty będzie zwolniona z podatku. Powołał się bowiem na inny przepis niż podatnik (na art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT). Na tej podstawie orzekł, że zwolniona będzie ta część, która odpowiada wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Wyjaśnił, że nadwyżka ponad trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia jest objęta PIT.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 5 kwietnia 2017 r., sygn. akt II FSK 559/15.