Skarbówka popełnia błędy, gdy adresatami decyzji podatkowych są mąż i żona wspólnie rozliczający się z PIT. To wniosek z wczorajszych wyroków NSA.
Błędy te powodują, że decyzja nie może być egzekwowana. Oczywiście fiskus ma możliwość ich naprawienia, ale może nie zdążyć ze względu na upływ pięcioletniego terminu przedawnienia.
Strata tylko męża
Pierwsze orzeczenie dotyczyło decyzji określającej wysokość straty z działalności gospodarczej. Prowadził ją samodzielnie mąż, żona w ogóle nie pracowała. Z PIT rozliczali się razem, składając wspólnie roczne zeznanie podatkowe.
W 2010 r. firma męża przyniosła straty, a jedynym źródłem utrzymania pary były renty i zasiłki pieniężne. Ze złożonego zeznania podatkowego nie wynikał więc żaden podatek do zapłaty.
Problemy zaczęły się po kontroli podatkowej. Urzędnicy stwierdzili, że mężczyzna nie zewidencjonował części przychodów. Sami więc je policzyli wraz z kosztami. Co prawda strata nadal była, ale już nie tak duża, jak wyliczył podatnik.
Naczelnik urzędu skarbowego wystawił więc decyzję określającą prawidłową wysokość straty. Wydał ją na obojga małżonków. Decyzję tę utrzymał w mocy dyrektor izby skarbowej.
Sprawa przybrała inny obrót, gdy skarga małżonków trafiła do WSA w Warszawie. Sąd orzekł, że decyzja określająca wysokość straty jest nieważna, bo powinna być skierowana wyłącznie na męża, jako że tylko on prowadzi działalność gospodarczą. Żona jej nie prowadziła, więc nie była stroną postępowania – stwierdził WSA. Dodał, że w tym wypadku wspólne rozliczenie roczne niczego nie zmienia. Stratę będzie można bowiem skompensować w kolejnych latach tylko z dochodami z działalności gospodarczej, a tę prowadzi mąż.
Nieważność decyzji potwierdził także Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Bogusław Dauter wyjaśnił, jak powinien postąpić naczelnik urzędu skarbowego. W pierwszej kolejności powinien był wydać w odrębnym postępowaniu decyzję skierowaną na męża, w której określiłby wysokość straty. Następnie, w postępowaniu prowadzonym już wobec obojga małżonków, określić wysokość osiągniętego przez nich dochodu ze wszystkich źródeł przychodów.
Egzekucja obojga
Drugi wyrok dotyczył doręczenia tytułu egzekucyjnego. Również chodziło o małżonków, którzy rozliczyli się wspólnie z PIT. We wspólnym zeznaniu wykazali podatek do zapłaty. Ale go nie uiścili.
Naczelnik urzędu skarbowego wysłał więc kilka upomnień, a gdy to nie pomogło – wystawił tytuł egzekucyjny na oboje małżonków i wysłał im jego odpis. Gdy minął 7-dniowy termin na wniesienie zarzutów, naczelnik zajął na poczet długu wynagrodzenie podatniczki.
Kobieta twierdziła, że nic nie wie o wspólnym PIT. Przekonywała, że mąż sfabrykował jej podpis. Rzekomo nie wiedziała też o upomnieniach, a już tym bardziej o wystawionym na nią tytule egzekucyjnym. Nie mogła więc zakwestionować egzekucji w wyznaczonym terminie – tłumaczyła.
I wygrała. Najpierw w WSA w Kielcach, który zauważył że mimo iż tytuł egzekucyjny był wystawiony na oboje małżonków, to koperta została zaadresowana wyłącznie na męża. W związku z tym nie doszło do skutecznego doręczenia pisma podatniczce i mimo upływu 7-dniowego terminu powinna ona móc wnieść zarzuty – uznał WSA.
Tak samo orzekł NSA. Sędzia Bogusław Dauter podkreślił, że w sytuacji, gdy zobowiązanymi do zapłaty podatku są mąż i żona, tytuł egzekucyjny powinien być wystawiony na obojga i im doręczony.
– Inaczej jest, gdy zobowiązanym jest jeden małżonek, a egzekucja następuje z majątku wspólnego. Wówczas wystarczy wydać i doręczyć pismo zobowiązanemu – powiedział sędzia.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 11 stycznia 2017 r., sygn. akt II FSK 2585/14, II FSK 3770/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia