Trzeba będzie przedstawiać fiskusowi: fotografie, plany, schematy, katalogi, informacje od producenta. Wszystko po to, by urząd mógł stwierdzić, że samochód faktycznie jest ciężarowy, więc nie ma od niego podatku akcyzowego.
Kto nie dostanie od fiskusa takiego potwierdzenia (że nie trzeba zapłacić akcyzy), ten nie zarejestruje auta dopóty, dopóki nie uiści daniny.
O zmianie, która ma wejść w życie lada moment, od 1 stycznia 2020 r., poinformowaliśmy już wczoraj w artykule „Fiskus dokręca śrubę w akcyzie” (DGP nr 181/2019).
Przypomnijmy: od 2020 r. aby zarejestrować samochód ciężarowy o masie do 3,5 tony, trzeba będzie uzyskać z urzędu skarbowego dokument o braku obowiązku zapłaty podatku akcyzowego. Ma to być bat na tych, którzy sprowadzają auta osobowe jako ciężarowe, by uniknąć w ten sposób akcyzy.
Dziś bowiem nie ma problemu z zarejestrowaniem samochodu, jeżeli w dowodzie ma on status pojazdu ciężarowego. Dopiero po kilku latach fiskus stwierdza, że był to jednak pojazd osobowy i nakazuje zapłacić zaległy podatek akcyzowy. Co więcej, w praktyce nie jest w stanie wykryć wszystkich takich przypadków.
Urząd sprawdzi przed rejestracją
Od 2020 r. ma się to zmienić. Fiskus będzie jeszcze przed rejestracją samochodu badał, czy dla celów akcyzy jest on faktycznie ciężarowy (tj. czy kwalifikuje się do kodu CN 8704, a nie do 8703). A podatnik, zanim złoży dokumenty do wydziału komunikacji, będzie musiał wystąpić do naczelnika urzędu skarbowego o potwierdzenie braku obowiązku zapłaty akcyzy.
Jak fiskus zbada auto przed rejestracją? Każdy będzie musiał dołączyć do wniosku „dostępne dokumenty umożliwiające organowi podatkowemu wydanie dokumentu potwierdzającego brak obowiązku zapłaty akcyzy na terytorium kraju”.
Z projektu nowelizacji wynika, że chodzi w szczególności o:
■fotografie,
■plany,
■schematy, katalogi, informacje od producenta lub inne dostępne dokumenty.
Co to da? – Podatnikom trudno będzie oszukać fiskusa – mówi Marta Szafarowska, doradca podatkowy, partner w Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe.
Ekspertka wyjaśnia to na przykładzie: podatnik wskaże we wniosku, że kupił samochód ciężarowy typu furgon (bądź jakikolwiek inny samochód ciężarowy do 3,5 tony). Urzędnikom zapali się czerwona lampka, więc przyjrzą się fotografiom, zapoznają się z informacją od producenta, będą mogli przeprowadzić oględziny. – Słowem, zachowają się tak jak w normalnym postępowaniu podatkowym – wyjaśnia ekspertka.
Dodaje, że jeśli sprawa będzie wątpliwa, to podatnik, by móc jeździć samochodem, będzie musiał najpierw zapłacić akcyzę. Inaczej nie zarejestruje pojazdu.
– To pozwoli organom podatkowym skutecznie walczyć z dotychczasowym procederem – uważa Marta Szafarowska.
Są też wątpliwości
Bardziej sceptycznie do tej zmiany podchodzi Maciej Szymajda, prezes Stowarzyszenia Komisów.pl. W jego przekonaniu nowelizacja wprowadzi tylko uciążliwą biurokrację.
Przypomina, że na rejestrację samochodu jest tylko 30 dni od sprowadzenia go z zagranicy. – Obowiązek uzyskania dokumentu potwierdzającego brak zapłaty akcyzy spowoduje, że termin ten będzie jeszcze krótszy – twierdzi ekspert.
Obawia się też, że urzędnicy będą uznaniowo podchodzić do tego, czy dany samochód spełnia kryteria samochodu ciężarowego. – Wynika to z tego, że dla celów akcyzy samochodem osobowym jest każdy samochód ciężarowy, który nosi znamiona osobowego – Maciej Szymajda.
Opowiada, jak spotkał się z opinią celników, że auto, które ma ścianę grodziową i służy do przewozu towarów, trzeba traktować jako osobowe, jeżeli w drzwiach przesuwnych jest szyba, a w części bagażowej jest popielniczka i światełko na dachu.
Maciej Szymajda podkreśla, że dziś wiele sporów o klasyfikację pojazdu kończy się w sądzie. Po zmianach, jeżeli sprawa trafi do sądu, to do czasu rozstrzygnięcia podatnik może nie uzyskać dokumentu niezbędnego do rejestracji. A to oznacza, że nie będzie mógł zarejestrować i użytkować samochodu.
Takich obaw nie podziela Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Jego zdaniem tego typu przypadków nie będzie dużo i będą one dotyczyć głównie przerabianych samochodów.
Ekspert ma też receptę na to, jak uniknąć sankcji za nieterminową rejestrację auta. Wyjaśnia, że jeżeli dojdzie do sporu, to najlepiej, żeby podatnik przed upływem 30 dni złożył mimo tego wniosek o rejestrację. – Oczywiście urząd nie wyda decyzji w tej sprawie, bo nie będzie dokumentu potwierdzającego zapłatę daniny, ale podatnik dopełni wymogów formalnych – mówi Jakub Faryś.
Przyznaje natomiast, że dodatkowy obowiązek uzyskiwania dokumentu z urzędu skarbowego może być uciążliwy. – Trzeba jednak mieć na uwadze cel, jaki temu przyświeca. Najważniejsze jest wyeliminowanie oszustów, którzy utrudniają działanie uczciwym przedsiębiorcom – podkreśla ekspert.©℗
Planowane zmiany
Projekt zakłada trzy ważne zmiany od 2020 r. dotyczące akcyzy od aut:
■ podatnik, który będzie chciał zarejestrować samochód ciężarowy lub specjalny o masie do 3,5 tony, będzie musiał uzyskać dokument potwierdzający brak obowiązku zapłaty podatku akcyzowego,
■ opodatkowane będą zmiany konstrukcyjne, które pozwalają przerobić samochód ciężarowy w osobowy,
■ fiskus będzie pobierał podatek, nawet gdy klient zawrze fikcyjną umowę kupna z podmiotem zagranicznym.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i niektórych innych ustaw – w konsultacjach