W przemówieniu wygłoszonym na początku września prezydent USA Barack Obama ogłosił rozpoczęcie nowego programu ożywienia gospodarczego obejmującego propozycję prowadzenia ciągłego, poszerzonego badania możliwości uzyskania ulg podatkowych. Umożliwi to firmom wykorzystanie 100 proc. kwalifikowanych inwestycji do końca 2011 roku.
Jak będą finansowane te ulgi?
Koszty tego programu pokryją niezidentyfikowane dotychczas rezerwy pozyskane od firm przenoszących działalność za granicę. Prezydent nie wskazał konkretnych firm, które mają pokryć koszt programu, zasugerował jedynie, że środki na ten cel będą pochodziły z „zamykania luk podatkowych wspierających inwestycje w rynek pracy za granicą”. Budżet podatkowy prezydenta Baracka Obamy na rok 2011 obejmuje pozycję ponad 100 mld dolarów amerykańskich przychodów pozyskanych od podatników inwestujących za granicą.
Jak ten program wpłynie na firmy amerykańskie?
W ramach propozycji część ulg podatkowych dla firm amerykańskich inwestujących za granicą (tzw. FRIE) zostanie odłożona w czasie, chyba że działalność prowadzona za granicą zostanie opodatkowana w USA. Ulgi te zostaną przeniesione na przyszłe okresy i zaliczone do kosztów w roku, w którym zostanie opodatkowany dochód uzyskiwany za granicą. Podniesie to koszty kapitału firm amerykańskich, jak również koszty firm międzynarodowych korzystających z faktu posiadania centrali w USA.
A jakie zasady będą dotyczyły firm działających za granicą?
Obecnie amerykański system podatkowy dopuszcza stosowanie ulg wobec firm z tytułu podatków u źródła opłacanych za granicą od określonego typu dochodów. Tę tzw. pośrednią zaliczkę na podatek dochodowy, czyli uznanie, że firma amerykańska zapłaciła zaliczkę na podatek od dywidendy otrzymanej od zagranicznej jednostki zależnej, rozlicza się obecnie na zasadzie indywidualnej.
Zmiana będzie obejmowała wprowadzenie wymogu, by wysokość pośredniej zaliczki na podatek związanej z wypłatą dywidendy zależała od proporcjonalnego udziału opodatkowania za granicą wszystkich jednostek zależnych firmy amerykańskiej. W efekcie firmy te będą miały ograniczony dostęp do ulg podatkowych. Propozycja spowoduje zwiększenie kosztu związanego z odprowadzaniem zysków do USA, zachęci firmy do lokowania środków za granicą i ograniczy zdolność firm amerykańskich do obniżania efektywnej stawki opodatkowania poniżej ustawowego progu w formie regulowania zobowiązań podatkowych za granicą.