Nabycie samochodu i przekazanie go laureatowi konkursu, loterii lub akcji marketingowej należy traktować jak kupno w celu odsprzedaży lub oddania w odpłatne użytkowanie.
Tak wynika z orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Skarżąca spółka świadczy usługi reklamowe, w tym m.in. organizacji i obsługi konkursów, loterii, programów lojalnościowych i innych akcji promocyjnych czy marketingowych. W ramach tego będzie kupować materiały promocyjno-reklamowe, które następnie trafią do uczestników/laureatów np. konkursów i loterii. Jedną z nagród mogą być samochody osobowe.
Za świadczone usługi spółka będzie wystawiać kontrahentom faktury VAT i opodatkowywać je stawką podstawową. Problem polega na tym, czy przy zakupie samochodów, które później zostaną wydane jako nagrody, będzie mogła odliczyć 100 proc. podatku naliczonego. Jej zdaniem będzie miała takie prawo, ponieważ w tym przypadku należy stosować przepis o prawie do odliczenia VAT, gdy podatnik nabywa auta w celu ich odsprzedaży.
W ocenie ministra finansów w obecnym stanie prawnym przy zakupie samochodu osobowego (z kratką lub bez – przyp. red.) spółce przysługuje prawo do odliczenia 60 proc., nie więcej jednak niż 6 tys. zł podatku naliczonego, a nie 100 proc.
Sąd przyznał jednak rację spółce. Wyjaśnił, że samochód jest specyficznym towarem, który może być wykorzystywany do różnych celów, dlatego też wprowadzono ograniczenia w możliwości odliczenia VAT. Spółka nabywa jednak samochód nie w celu używania go, ale w celu wydania innemu podmiotowi. Wydanie samochodu ma takie samo znaczenie ekonomiczne jak sprzedaż. Spółka może więc odliczyć cały podatek.
Tomasz Wagner, doradca podatkowy z Ernst & Young, przypomina, że ustawa o VAT przewiduje przypadki, w których odliczeniu podlega pełna kwota podatku uiszczonego przy nabyciu auta. Taka możliwość występuje m.in. przy zakupie samochodu osobowego w celu dalszej odsprzedaży lub oddania w odpłatne używanie. W jego ocenie wyrok sądu jest więc prawidłowy.
– Nie ulega wątpliwości że samochód osobowy jest dobrem, które często używane jest nie do celów służbowych, ale np. na potrzeby prywatne – mówi ekspert.
– Limit odliczenia (6 tys. zł – red.) ma zatem na celu ograniczenie wpływu takiego stanu rzeczy na dochody budżetu państwa. Jednak w opisanym stanie faktycznym cel nabycia samochodów wskazywał, że negatywne skutki dla budżetu nie wchodzą w grę – stwierdza Tomasz Wagner.
Podkreśla, że auta nie były w ogóle używane przez spółkę realizującą akcje marketingowe, a ich nabycie mogło zostać uznane za dokonane w celu odsprzedaży. Wartość samochodów była bowiem uwzględniana w kalkulacji ceny jej usług. Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 8 października 2012 r., sygn. akt III SA/Wa 3310/11.