W państwach starej Unii wszystkie sprawy urzędowe obywatel może załatwić szybko i bez stresu. My w tym zakresie nadrabiamy zaległości związane z wieloletnią przynależnością do bloku wschodniego. Są to niekiedy próby niezdarne, ale podejmowane z determinacją zmian na lepsze.
Taką determinacją wykazał się ustawodawca, wprowadzając możliwość wydawania poświadczenia dziedziczenia przez notariuszy. Zaoszczędzi to czas na czekanie na zakończenie postępowania spadkowego przed sądem. Niestety, ustawodawca zapomniał, że obywatel też jest podatnikiem. Tej strony życia obywatelowi już nie ułatwił. Podatnik będzie musiał złożyć zgłoszenie do urzędu skarbowego, gdy będzie chciał, aby nabyty przed notariuszem spadek korzystał ze zwolnienia z podatku. Nie można tego zrobić za pośrednictwem notariusza. A miało być państwo jednego okienka, gdzie wszystkie sprawy urzędowe można załatwić za jednym razem. Okazuje się, że to okienko posiada drobny feler, nie domyka się do końca.