Student zapłaci 12 tys. zł podatku od 60 tys. zł, które dostał od rodziców. To niezgłoszona do opodatkowania pożyczka, a nie darowizna zwolniona z daniny – orzekł NSA.
Chodziło o studenta, któremu rodzice przesyłali na konto spore kwoty. W ciągu jednego roku było to prawie 400 tys. zł. Chłopak przeznaczał pieniądze na utrzymanie, spłatę rat za dom i jego wykończenie.
Spór toczył się o 60 tys. zł, których dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie nie mógł się doliczyć w dochodach zgłoszonych do opodatkowania. Uznał więc, że należy się od nich sankcyjny PIT w wysokości 75 proc.
Student złożył wtedy oświadczenie, że była to pożyczka od rodziców, udzielona mu do czasu ukończenia nauki i rozpoczęcia pracy. Potwierdzili to jego rodzice.
W tej sytuacji fiskus zażądał podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) – również według sankcyjnej stawki, tyle że wynoszącej dla tej daniny 20 proc.
Przypomniał, że podatek od pożyczki powinien zostać zapłacony w ciągu 14 dni od jej otrzymania. Wtedy stawka wynosiłaby 2 proc. Ale skoro pożyczka nie została zgłoszona w terminie, to należy się od niej PCC w wysokości 20 proc.
Wówczas rodzice studenta sprostowali złożone przez siebie oświadczenie. Stwierdzili, że wpłacone na konto syna 60 tys. zł nie było pożyczką, tylko zaliczkami na poczet przyszłych darowizn od rodziców i dziadków. Te zaś zostały zgłoszone do urzędu skarbowego w ustawowym terminie 6 miesięcy. Dzięki temu były zwolnione z podatku od spadków i darowizn.
Dyrektor UKS w Warszawie nie dał temu wiary. Uznał, że rodzice zmienili oświadczenie tylko po to, aby syn uniknął zapłaty 20-proc. PCC. Zauważył też, że łączna kwota darowizn od rodziców i dziadków, zgłoszonych i zwolnionych z podatku od spadków i darowizn, wynosiła 27 tys. zł. Tymczasem rzekome zaliczki na ich poczet były przeszło dwukrotnie wyższe.
Student przegrał w sądach obu instancji. Zarówno WSA w Rzeszowie, jak i Naczelny Sąd Administracyjny orzekły, że 60 tys., które otrzymał od rodziców, były pożyczką, od której nie zapłacił w terminie PCC, a nie zaliczkami na konto przyszłej darowizny. Inna ocena stanu faktycznego byłaby niezgodna z logiką – powiedziała sędzia Grażyna Nasierowska.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 17 listopada 2016 r., sygn. akt II FSK 3351/14.