Konfiskata majątku to ostatni etap w postępowaniu, ważniejsze jest skuteczne wykrywanie sprawców przestępstw związanych z wyłudzaniem VAT i szybkie postępowania w takich sprawach - powiedział prawnik Business Centre Club Michał Jaskólski.

Polecany produkt: VAT 2016 >>>

W poniedziałek premier Beata Szydło wspólnie z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą zapowiedziała wprowadzenie nowych przepisów odnoszących się do tzw. konfiskaty rozszerzonej, które mają m.in. skutkować eliminacją patologii w wyłudzaniu podatku VAT.

"Prawdą jest, iż największym problemem polskiego systemu podatkowego są karuzele vatowskie i wyłudzenia VAT, ale jednocześnie największym problemem systemu kontroli skarbowej są niesłuszne oskarżenia o wyłudzenia VAT. I tu rodzi się pewne niebezpieczeństwo dla przedsiębiorców, którzy są niesłusznie oskarżani" - powiedział Jaskólski.

Dodał, że planowane zmiany będą ważne dla poczucia społecznej sprawiedliwości, ale - w jego ocenie - nie będą miały dużego wpływu na zwiększenie dochodów państwa. "Mamy gigantyczny problem z wykrywalnością takich przestępstw, a sprawcy wyłudzeń często są bardzo zaradni i dobrze ukrywają majątki. Przede wszystkim trzeba się skupić na wykrywaniu sprawców" - zaznaczył.

"Konfiskata już jest w polskim prawie, ale wyroków, w których jest stosowana, jest niewiele. Postępowania są długie, wykrywanie nie wychodzi, więc nawet jak udoskonalimy ostatni etap, to nie znaczy, iż cały system zacznie działać" - zastrzegł.

Jak zapowiedział na konferencji prasowej Ziobro, po zmianach jednoznacznie przesądzona ma zostać "możliwość przejmowania wszelkich pożytków pochodzących z korzyści mających swe źródło z przestępstwa". Ziobro wyjaśniał, że chodzi np. o sytuację, w której osoba dopuściła się przestępstw przynoszących zyski, a zarobione pieniądze zainwestowała np. na giełdzie.

Drugą modyfikacją ma być rozszerzenie zakresu przypadków, w których ma następować przeniesienie tzw. ciężaru dowodu (zasadą jest, że oskarżyciel musi coś udowodnić oskarżonemu, zmiany przewidują odwrócenie tej sytuacji w pewnych przypadkach - PAP). Przepadek mienia będzie mógł też następować w sytuacji, gdyby sprawca się ukrywa, umarł lub przeniósł majątek na inną osobę.

Zdaniem Jaskólskiego sama kwestia konfiskat nielegalnych majątków jest koncepcją dobrą i zgodną z europejskim prawodawstwem. "Unia Europejska na przykład rekomenduje wprowadzenie mechanizmów, które umożliwią przeprowadzenie konfiskaty majątków w sytuacji, kiedy nie mamy ujętego sprawcy. Oczywiście pytaniem jest, jak to będzie określone szczegółowo w przepisach i kto będzie określał przedmioty podlegające konfiskacie, bo nieobecny sprawca nie może się bronić" - powiedział.

"Jest jednak pewne zastrzeżenie. Regulacje unijne mówią jednak jasno, że to sąd lub ewentualnie prokurator mają obowiązek wskazać, które pieniądze lub w jakiej wysokości pochodzą z przestępstwa i mają zostać skonfiskowane" - zaznaczył prawnik.

Jak dodał, w związku z tym zapowiadane domniemanie, że wszystkie środki sprawcy pochodzą z czynu zabronionego i to dopiero sprawca ma udowadniać ich legalność - jego zdaniem - "budzą poważne wątpliwości z punktu widzenia europejskiego, a także polskiej konstytucji oraz zasady domniemania niewinności".

"To domniemanie niewinności traktujemy szeroko, to nie tylko kwestia, iż nie można kogoś uznać za winnego popełnienia przestępstwa bez udowodnienia, ale także, gdy go karzemy, to nie możemy uznać, że wszystkie jego środki pochodzą z przestępstwa" - ocenił.