Chodzi o przygotowany przez posłów SLD projekt zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych. Jego pierwsze czytanie miało miejsce ponad dwa lata temu. We wrześniu 2013 r. sejmowa komisja finansów publicznych opowiedziała się za jej odrzuceniem. Wniosek o to znalazł się wcześniej w sprawozdaniu podkomisji ds. monitorowania systemu podatkowego z prac nad dokumentem.

Przygotowany przez SLD projekt przewiduje uchylenie przepisu ustawy o CIT, który dotyczy ulgi podatkowej przysługującej spółdzielniom mieszkaniowym, wspólnotom mieszkaniowym, towarzystwom budownictwa społecznego oraz samorządowym jednostkom organizacyjnym prowadzącym działalność w zakresie gospodarki mieszkaniowej. Ulga obejmuje tylko dochody uzyskane z gospodarki zasobami mieszkaniowymi w części przeznaczonej na cele związane z utrzymaniem tych zasobów, z wyłączeniem dochodów uzyskanych z innej działalności gospodarczej niż gospodarka zasobami mieszkaniowymi.

Zdaniem autorów projektu przepis jest wadliwie skonstruowany i rodzi wiele wątpliwości interpretacyjnych. Prowadzi też do tego, że spółdzielnie mieszkaniowe oraz inne podmioty wskazane w nim muszą płacić podatek, nawet jeżeli w wyniku gospodarki zasobami mieszkaniowymi "w ujęciu kompleksowym" odnotowują straty.

Uchylenie kwestionowanego w projekcie przepisu spowodowałoby, że wszystkie dochody m.in. spółdzielni mieszkaniowych podlegałyby podatkowaniu na tych samych zasadach. "Tym samym spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszkaniowe oraz towarzystwa budownictwa społecznego będą płacić podatek dochodowy, tak jak wszystkie inne podmioty gospodarcze, tj. od łącznego wyniku (dochodu) wszystkich prowadzonych przez siebie działalności" - napisano w uzasadnieniu do projektu.

Rząd, w swojej opinii do projektu, opowiedział się za pozostawieniem zwolnienia. Oznaczałoby to, że wymienieni podatnicy opodatkowani byliby nadal tylko od dochodów osiąganych z innej działalności niż gospodarka zasobami mieszkaniowymi. "Dochody uzyskane z gospodarki zasobami mieszkaniowymi opodatkowane byłyby jedynie w przypadku, gdyby nie zostały przeznaczone na utrzymanie tych zasobów" - napisano w opinii.