Aktualności
Leasing, wykup, zbycie i... kłopoty / Dziennik Gazeta Prawna
Magdalena Sobczak zastępca redaktor prowadzącej / Dziennik Gazeta Prawna
Od stycznia zbycie składnika majątku nieuwzględnionego w ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, lecz wykorzystywanego w działalności gospodarczej, stanowi przychód, zarówno gdy podatnik (mimo ustawowego obowiązku) nie ujął go w takiej ewidencji, jak i wtedy, gdy składnik ten z uwagi na okres jego użytkowania, krótszy niż rok, nie został zaliczony do środków trwałych albo wartości niematerialnych i prawnych. Mimo to osoby prowadzące indywidualną działalność gospodarczą mają dylemat: wykazać przed fiskusem przychód ze sprzedaży majątku czy nie. Wielu z nich z nowymi przepisami nie zdążyło się jeszcze oswoić i cały czas szuka sposobu na to, by PIT ominąć. Inni z kolei mają wątpliwości związane z interpretacją nowych przepisów i wykorzystują je na własną korzyść, ot, jak chociażby przy sprzedaży poleasingowych rzeczy. Co ciekawe, zdaniem naszego eksperta w niektórych przypadkach przedsiębiorcy mogą mieć rację. Przykład? Bardzo proszę: wystarczy, że po wykupie leasingowanego samochodu przez okres jego użytkowania nie wrzucą nic w koszty. Jest jednak warunek: ich sposób postępowania po wykupie powinien jednoznacznie wskazywać, że taki składnik majątku służył jedynie potrzebom osobistym. Wtedy, choć fiskus i tak z pewnością to zakwestionuje, mają argumenty, by się wybronić.
C3