Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania w projekcie nowelizacji przepisów podatkowych to krok w dobrą stronę - uważają eksperci.

"Polska jest na dobrej drodze. Widzimy duże zaangażowanie ze strony Ministerstwa Finansów, które chce ukrócić uchylanie się od opodatkowania przez duże firmy. Chodzi o uchwaloną już ustawę o rajach podatkowych, a także o klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania zawartą w projektowanej noweli Ordynacji podatkowej" - powiedziała PAP Daria Żebrowska-Fresenbet z Instytutu Globalnej Odpowiedzialności.

Unikanie płacenia podatków nie tylko uszczupla budżety państw, ale także zaburza konkurencję - wskazuje Instytut Globalnej Odpowiedzialności. Jak dodaje, afera LuxLeaks dobitnie pokazuje, iż podczas gdy uczciwe firmy i zwykli obywatele płacą kilkunastoprocentowy podatek, wielkie korporacje "załatwiają sobie" podatek dwuprocentowy.

"Ukrócenie tego procederu zależy jednak nie tylko od MF, ale także od poparcia społecznego, poparcia biznesu, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw. Jest niezwykle istotne, by to one zrozumiały, że klauzula dotycząca unikania opodatkowania jest w ich interesie. Mała firma nie może zatrudnić doradcy podatkowego z Wielkiej Czwórki, nie stać jej na założenie biura zarządu w Luksemburgu i tworzenie firm-wydmuszek" - zauważyła Żebrowska-Fresenbet.

"Te przepisy nie są skierowane przeciw Kowalskiemu, który ma mały zakład pod Warszawą. Przeciwnie - działają na jego korzyść. Mam nadzieję, że rząd wykaże się wolą polityczną, by je wprowadzić" - dodała ekspertka.

Praktyki, które ułatwiają unikanie płacenia podatków przez osoby fizyczne i spółki transnarodowe, są szeroko stosowane, w niektórych wypadkach w celu zwiększenia "konkurencyjności podatkowej". Jednak resort finansów rewiduje obecnie polskie prawo podatkowe, mając na celu ograniczenie unikania płacenia podatków przez spółki, stwierdza raport "Ukryte zyski: rola UE we wspieraniu niesprawiedliwego, światowego systemu podatkowego" autorstwa Instytutu Globalnej Odpowiedzialności i sieci Eurodad, która skupia 47 organizacji pozarządowych z 19 europejskich krajów. Według raportu istnienie rajów podatkowych i unikanie opodatkowania przez wielkie korporacje uderza szczególnie w kraje najbiedniejsze.

Przygotowany przez resort finansów projekt nowelizacji przepisów podatkowych zawierający klauzulę trafił w zeszłym tygodniu do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Klauzula ma pomóc w zwalczaniu sztucznych konstrukcji prawnych, niemających gospodarczego sensu, które są wykorzystywane przez wielkie korporacje do unikania zapłaty podatku.

Jak komentował podczas prezentacji raportu Cezary Krysiak, dyrektor Departamentu Polityki Podatkowej MF, Polska mimo członkostwa w UE i OECD, tak jak kraje rozwijające się nadal przede wszystkim importuje, a nie eksportuje kapitał, jak najbogatsze kraje Zachodu, z których pochodzą wielkie korporacje.

"Ciągle jesteśmy tzw. krajem źródła. My też importujemy kapitał i chcemy zatrzymać podatek w naszym kraju. Konkurencja podatkowa pomiędzy krajami prowadzi do tego, że w sposób nieuczciwy uatrakcyjnia się swój system podatkowy kosztem innych państw, ściągając w ten sposób inwestorów. (...) Dla nas podstawowym celem jest w tej chwili przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania"- podkreślił Krysiak.

Z kolei według raportu Global Financial Integrity nasz kraj znalazł się w gronie 20 państw świata, z których w latach 2002-2011 "wyeksportowano" w nielegalny sposób najwięcej kapitału. Z państw europejskich obok nas są to jeszcze Rosja, Białoruś, Turcja i Serbia. Zgodnie z zestawieniem, które znalazło się w opracowaniu, Polska zajmuje 18. miejsce na świecie, jeśli chodzi o nielegalny odpływ kapitału w dziesięcioleciu 2002-2011.

W ciągu ostatniej dekady średnio rocznie wypływało z Polski blisko 5 mld dol. Skumulowana wartość tego kapitału wynosi 49,39 mld dol. W 2011 r. było to 9,14 mld, w 2010 r. 10,62 mld. Mimo że w ostatnich latach widać nieznaczną poprawę, początek poprzedniej dekady był znacznie lepszy. Między 2002 a 2005 rokiem odpływy wynosiły od 0,4 do maksymalnie 1,9 mld dol.

Według wyników dziennikarskiego śledztwa, opisanych w zeszłym tygodniu przez 40 europejskich gazet, w latach 2003-2012 ponad trzysta firm, w tym Pepsi, Apple, Amazon czy Ikea zawarło z władzami Luksemburga tajne umowy, dzięki którym płaciły one bardzo niskie podatki. Wskutek takich praktyk państwa, gdzie przedsiębiorstwa te osiągały zyski, straciły miliardy euro niezapłaconych podatków - wynika z ustaleń Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego (ICIJ). Dochodzenie nazwano Luxemburg Leaks (LuxLeaks).