Targowiskiem będzie miejsce, w którym prowadzona jest sprzedaż. Każdy podmiot zajmujący się sprzedażą będzie więc musiał uiścić opłatę targową.
Projekt zmian w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych przyjął już Sejm, a obecnie pracuje nad nim Senat. W toku prac kilkakrotnie zmieniano definicję targowiska. W obecnej wersji za targowisko będzie uznane każde miejsce, w którym prowadzona jest sprzedaż.
Jak wyjaśnia Adam Hellwig, doradca podatkowy i starszy menedżer w dziale prawno-podatkowym PwC, biuro w Katowicach, aktualnie przez targowiska rozumie się wszystkie miejsca, w których prowadzony jest handel. Ta drobna zmiana wprowadziła niepokój wśród sprzedających.

Sprzedaż w pociągu

Wątpliwości formułowane przez naszych czytelników dotyczyły rozszerzenia liczby miejsc objętych opłatą targową. Twierdzili oni, że targowiskiem w świetle projektowanych przepisów będą: pociągi, autobusy i inne środki transportu. Opodatkowane będą dodatkowo firmy wykonujące porządki w ogrodzie, firmy budowlane (w końcu budynek dopiero powstaje, a sprzedają usługi budowlane), firmy usługowe zajmujące się: wynajmem koszy plażowych, kajaków, rowerów itp.
Eksperci uspokajają. Projektowane zmiany nie będą miały takich skutków.
Jak mówi dr Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku, zmiana pojęcia targowiska polegająca na wskazaniu, że jest nim każde miejsce, w którym prowadzona jest sprzedaż, a nie jak do tej pory miało to miejsce, handel, ma jedynie charakter doprecyzowujący.



Uzasadniona zmiana

W opinii Rafała Dowgiera zmiana terminologiczna w projekcie nowelizacji ustawy jest uzasadniona. Handel bowiem to proces gospodarczy polegający na sprzedaży, to znaczy na wymianie dóbr i usług na pieniądze, realizowany przez zawodowych pośredników w celu osiągnięcia zysku. Tymczasem opłata targowa związana jest z dokonywaniem sprzedaży przez podmioty profesjonalne oraz nieprofesjonalne.
– Skoro zatem opłata targowa pobierana jest od podmiotów dokonujących sprzedaży, to targowiskiem powinno być każde miejsce, w których sprzedaż jest prowadzona – uważa Rafał Dowgier.
Podobnie twierdzi Adam Hellwig, który podkreśla, że zmiana nomenklatury nie powinna istotnie wpłynąć na praktykę w miejscach, w których tradycyjnie funkcjonowały targowiska. Przyznaje on, że dotychczasowa definicja targowiska była krytykowana z tego powodu, że opłata targowa należała się bez względu na to, czy sprzedaż w danym miejscu była w ogóle dopuszczalna (stąd ogólne pojęcie handel, które mogło obejmować zarówno sprzedaż dozwoloną, jak i zakazaną na podstawie innych przepisów).
Ważne!
Podmioty dokonujące sprzedaży w budowlach, np. pawilonach handlowych czy kioskach, będą opłacać podatek od nieruchomości i opłatę targową