W ferie fiskus sprawdzał wyciągi, wypożyczalnie, dyskoteki, restauracje. Kontrolerów interesowała głównie ewidencja obrotów w kasach fiskalnych. W kilku województwach wartość mandatów przekroczyła 100 tys. zł.
W tym roku ferie zimowe trwały od 17 stycznia do 27 lutego. Był to czas wytężonej pracy inspektorów kontroli skarbowej (UKS). Sprawdzali oni – głównie w miejscowościach turystycznych – czy przedsiębiorcy ewidencjonują sprzedaż w kasach fiskalnych.
Przez 6 tygodni urzędnicy wystawili prawie 7 tys. mandatów na ponad 1,5 mln zł.

Prowadzone czynności

Ferie zimowe były dla UKS-ów okresem intensywnych działań w ramach ogólnopolskiej akcji „Weź paragon”.
Wyruszające w teren zespoły kontrolne prowadziły obserwację zarówno działających przez cały rok stacji benzynowych, sklepów oraz restauracji, jak i otwartych jedynie w sezonie punktów gastronomicznych czy wypożyczalni sprzętu narciarskiego.
– Kontrolowane były również punkty usługowe, m.in. fryzjerskie, kosmetyczne, przewozy osób busami itp. – mówi Janusz Kozłowski z UKS we Wrocławiu.
Wojciech Lewandowski z UKS w Krakowie dodaje, że prowadzone przez pracowników UKS czynności kontrolne polegały na sprawdzeniu, czy przedsiębiorca posiada kasę fiskalną, a jeżeli posiada urządzenie fiskalizujące, to czy dokonuje za jego pośrednictwem ewidencji obrotu.
– Czynności podejmowane były nie tylko w dni robocze, ale również w soboty i niedziele, także w godzinach popołudniowych i wieczornych – mówi Elżbieta Domagała z UKS w Bydgoszczy.
Według Mirosławy Torenc z UKS w Olsztynie zadaniem inspektorów było skłonienie przedsiębiorców do dokonywania sprzedaży za pośrednictwem kasy fiskalnej.
– Chcieliśmy też dotrzeć do kupujących i zachęcić ich do brania paragonów – wyjaśnia nam Mirosława Torenc.
Z informacji Jolanty Strojnej z kieleckiego UKS wynika, że podczas kontroli urzędnicy usłyszeli, że nie wstydzą się żądać paragonu, na podstawie którego mogą dochodzić swoich praw jako konsumenci, oraz są pewni, że podatek w nim zawarty trafi do budżetu państwa.

Pomysłowi podatnicy

Sprzedawcy wciąż próbują obchodzić obowiązki związane z ewidencjonowaniem sprzedaży w kasach fiskalnych. Izabela Głowacka z UKS w Białymstoku podaje przykład jednego z podatników, który dokonując sprzedaży artykułów elektrycznych o małej wartości – żarówek – pozorował ewidencjonowanie tych transakcji w kasie fiskalnej.
– Sprzedawca „nabijał” sprzedaż w kasie, jednak po wydaniu towaru i przyjęciu zapłaty anulował sprzedaż, a klient nie otrzymywał paragonu – opisuje Izabela Głowacka.
A jakich argumentów używają podatnicy, tłumacząc się przed urzędnikami? Teresa Piechowicz z UKS w Rzeszowie odpowiada, że duży ruch w punkcie handlowym to częste tłumaczenie sprzedawców, którzy nie wywiązują się ze swoich ustawowych obowiązków i nie ewidencjonują całego obrotu za pomocą kas.



Firmy oszukują

W woj. wielkopolskim blisko 20 proc. ujawnionych nieprawidłowości dotyczy stacji paliw, co wiąże się zapewne ze zwiększonym ruchem samochodowym w okresie ferii.
– Inne nieprawidłowości, np. rejestrowanie częściowej transakcji lub według zaniżonej stawki VAT, to przypadki sporadyczne – podaje Grażyna Hermann-Perek z UKS w Poznaniu.
Znacznie rzadziej stwierdzano przypadki niewydawania paragonów czy braku kasy.
– W przypadku odmowy przyjęcia mandatu lub w sytuacjach rażącego naruszania obowiązków podatkowych wszczynano postępowania przygotowawcze, w tym także za brak nadzoru nad podległymi pracownikami – dodaje Mariola Grabowska z UKS z Łodzi.
Agnieszka Derkacz z UKS w Opolu zauważa, że zdarzają się także przypadki, gdy osoba prowadząca działalność gospodarczą i podlegająca obowiązkowi sprzedaży ewidencjonowanej nie posiadała nawet kasy fiskalnej.
Często stosowaną praktyką spotykaną w czasie kontroli jest wydawanie para-gonu fiskalnego w sposób wybiórczy. W punktach gastronomicznych czy sklepach ogólnospożywczych czasem funkcjonują dwie kasy. Za pomocą jednej sprzedawca ewidencjonuje sprzedaż i wydaje paragony, a w drugiej sprzedaje się już poza ewidencją.
– Wielokrotnie stosowaną praktyką jest też sprzedaż towarów lub usług bez posiadania wpisu do ewidencji działalności gospodarczej – podkreśla Agnieszka Derkacz.

Skutki błędów

Inspektorzy UKS za wykrywane nieprawidłowości najczęściej nakładali mandaty. Anna Baran z UKS w Zielonej Górze przypomina, że zgodnie z przepisami minimalna wysokość mandatu to 138,60 zł, a najwyższa to 2772 zł. W urzędzie w Zielonej Górze w okresie ferii średnia wysokość wydanych mandatów wyniosła 247 zł, ponieważ działania miały na celu przede wszystkim efekt prewencyjny i edukacyjny, choć w skrajnych przypadkach nakładano również wysokie kary.
– Jeden z przedsiębiorców będący właścicielem klubu dyskotekowego został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł za niedopełnienie obowiązku nadzoru nad pracownikami, którzy prowadzili sprzedaż z pominięciem kas – podaje Anna Baran.
Andrzej Gudaczewski z UKS w Szczecinie podliczył, że w okresie ferii w woj. zachodniopomorskim wystawiono 114 mandatów na łączną kwotę 27 290 zł, przy czym kwoty mandatów wyniosły od 140 zł do 1000 zł.
– Od 15 stycznia do 27 lutego 2011 r. inspektorzy kontroli skarbowej zatrudnieni w UKS w Rzeszowie nałożyli łącznie 711 mandatów na kwotę 108 230 zł – argumentuje Teresa Piechowicz.
Według Cecylii Sosnowskiej z UKS w Warszawie podjęte działania pełnią także rolę prewencyjną i edukacyjną.
Ważne!
Urzędy kontroli skarbowej sprawdzają ewidencjonowanie sprzedaży w kasach przez cały rok. Jednak w okresach wakacji, ferii czy świąt akcje kontrolne prowadzone są bardziej intensywnie