Podatnik, który nie złożył zeznania rocznego z wykazaną stratą z giełdy, odliczy ją od bieżącego dochodu, gdy wypełni zaległy PIT.
Podmioty zagraniczne prowadzące platformy inwestycyjne, na których można dokonywać transakcji na różnych instrumentach finansowych, nie mają obowiązku przesyłać polskiemu podatnikowi PIT-8C, który jest podstawą do rozliczenia rocznego dochodu (straty). Dlatego też jeśli podatnicy ponieśli stratę np. na kontraktach terminowych na giełdzie w Londynie czy w Nowym Jorku, to ignorują to i nie składają zeznania rocznego w Polsce – podatku od straty się nie płaci.
Jak mówi Robert Morawski, specjalista ds. podatkowych w CDM Pekao, podatnik ma obowiązek złożyć zeznanie PIT-38, nawet jeśli osiągnął stratę na kontraktach zagranicznych. Niestety uzyskanie jakiegokolwiek przychodu (nie patrzmy, czy z dochodem, czy ze stratą) powoduje konieczność składania deklaracji.
– Za niedopełnienie tego obowiązku grozi nam sankcja karna skarbowa. Podatnik powinien jak najszybciej złożyć zaległe zeznanie, ze stosownym wyjaśnieniem przyczyn swojego zaniedbania – dodaje Robert Morawski.
W praktyce przychody, odpowiadające im koszty oraz dochód lub stratę wpisujemy w przypadku transakcji zagranicznych bezpośrednio do zeznania PIT-38. Załącznik PIT-Z/G musimy złożyć tylko wtedy, gdy od transakcji zagranicznych pobrano nam podatek dochodowy za granicą. PIT-Z/G służy do odliczania od podatku w Polsce podatku zapłaconego w innym kraju.
Jeśli więc podatnik w 2010 roku uzyskał dochód, to żeby odliczyć stratę np. z 2009 roku czy 2008 roku, powinien najpierw złożyć zaległe zeznanie za te lata (najpóźniej wraz z PIT-38 za 2010 rok), a potem wykazać stratę na zasadach określonych w przepisach ustawy o PIT.
Zasady te określają, że w PIT-38 można obniżyć dochód z inwestycji giełdowych o wysokość straty z tych źródeł w najbliższych kolejno po sobie następujących pięciu latach podatkowych (wysokość obniżenia w którymkolwiek z tych lat nie może przekroczyć 50 proc. kwoty straty).