Właściciele domów i mieszkań zapłacą wyższe podatki od nieruchomości. Najwyższe będą m.in. w Poznaniu, Warszawie i Gdańsku.
Właściciele domów i mieszkań zapłacą wyższe podatki od nieruchomości. Najwyższe będą m.in. w Poznaniu, Warszawie i Gdańsku.
W przyszłym roku wzrosną stawki podatku od nieruchomości w wielu miastach i gminach – wynika z sondy przeprowadzonej przez „DGP”. Zwiększenie obciążeń podatkowych wynika z podwyższenia stawek maksymalnych, które określa minister finansów, oraz trudnej sytuacji budżetowej samorządów.
Minister finansów podniósł stawki maksymalne podatku od nieruchomości na 2011 r. o 2,6 proc. Wiele miast, jak np. Warszawa, Poznań czy Gdańsk, w których co roku ustalane są stawki na maksymalnym dopuszczalnym poziomie, zdecydowało o podtrzymaniu tej tendencji. W efekcie w tych trzech miastach oraz np. w Łodzi stawka podatku od budynków lub ich części mieszkalnych wyniesie od 1 stycznia 0,67 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej, a stawka podatku od gruntów pozostałych (stawka właściwa dla osób fizycznych, właścicieli np. działek budowlanych) 0,41 zł za 1 mkw. powierzchni.
Niższe stawki uchwalili np. radni Szczecina, Krakowa i wielu mniejszych miejscowości. W Szczecinie stawka od budynków mieszkalnych wyniesie 0,64 zł, w Krakowie 0,56 zł, w Pruchniku i Bogatyni 0,67 zł, w Lubinie 0,62 zł, w Bystrzycy Kłodzkiej 0,64 zł, a w Mielnie 0,55 zł. Natomiast od nowego roku stawka od gruntów pozostałych w Szczecinie wyniesie 0,34 zł, w stolicy Małopolski i Mielnie 0,23 zł, w Pruchniku 0,21 zł, Lubinie 0,25 zł, Bystrzycy Kłodzkiej 0,37 zł, Bogatyni 0,41 zł.
Wiele rad gmin i miast, podwyższając stawki do maksymalnego poziomu, ratowało w ten sposób budżet. Dla mieszkańców zmiany nie oznaczają jednak znacznego wzrostu obciążeń podatkowych.
Zmiany stawek bardziej odczują firmy. Na maksymalnym poziomie – 21,05 zł za metr powierzchni użytkowej budynku – będą musieli zapłacić przedsiębiorcy z Warszawy, Poznania i Gdańska. W Łodzi firmy zapłacą podatek według stawki 19,73 zł, w Szczecinie 20,70 zł, w Krakowie 18,65 zł, w Pruchniku 16,12 zł, a w Lubinie 21,05 zł. Podwyżka stawki oznacza więc dla firmy zwiększenie podatku od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych.
Stawki podatku od nieruchomości na 2011 r. w niektórych samorządach uchwaliły jeszcze stare rady miast i gmin. W innych, np. w Katowicach czy we Wrocławiu, radni nie podjęli jeszcze uchwał.
Jak wyjaśnia Danuta Kamińska, skarbnik Katowic, uchwała rady gminy podwyższająca, a właściwie zazwyczaj waloryzująca stawki podatku od nieruchomości musi zostać podjęta do końca roku. Teoretycznie istnieje wymóg zachowania 14-dniowego vacatio legis, ale istnieją przypadki podejmowania uchwał w grudniu, które są publikowane w wojewódzkim dzienniku urzędowym już w styczniu. W takich uchwałach musi być jednak zapis, że stawki obowiązują od 1 stycznia danego roku.
Danuta Kamińska zwraca uwagę, że miasto chciałoby zwaloryzować stawki, czyli podnieść je średnio o 2,6 proc. w stosunku do wysokości stawek obowiązujących w roku obecnym.
– Waloryzację stawek uwzględnia przygotowany przez miasto projekt budżetu na 2011 r. Podwyżka jest uzasadniona malejącą efektywnością dochodów oraz rosnącymi wydatkami, w tym inwestycyjnymi – zwraca uwagę skarbnik Katowic.
W podobnej sytuacji jest wiele miast i gmin. Jeśli nowi radni nie zdecydują chociażby o waloryzacji stawek podatkowych, to władze będą musiały wnieść autopoprawkę do projektu budżetu na 2011 r.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama