Jutro Naczelny Sąd Administracyjny może zdecydować, że zada kolejne pytanie rozszerzonemu składowi NSA dotyczące opodatkowania abonamentów medycznych.
Już jutro Naczelny Sąd Administracyjny może podjąć decyzję o skierowaniu kolejnego pytania do poszerzonego składu sądu w sprawie uchwały o opodatkowaniu abonamentów medycznych. Podjęta 24 maja tego roku uchwała sądu budzi bowiem wątpliwości interpretacyjne wśród podatników, ekspertów, a nawet sędziów. To nie pierwsza tego rodzaju sytuacja.
Po wcześniejszych uchwałach NSA również powstawały nowe wątpliwości interpretacyjne, czego najdobitniejszym przykładem była sprawa wydawania interpretacji indywidualnych. Najpierw 7 sędziów Izby Finansowej NSA uznało, że organ podatkowy musi podpisać i doręczyć interpretację w ciągu trzech miesięcy (uchwała NSA z 4 listopada 2008 r., sygn. akt I FPS 2/08). Rok później pełny skład Izby Finansowej NSA podjął jednak uchwałę, zgodnie z którą interpretację można doręczyć już po upływie terminu (sygn. akt II FPS 7/09). Pełny skład zaprezentował więc stanowisko przeciwne do uchwały składu 7 sędziów.

Sporne abonamenty

W sprawie, w której publikacja ma nastąpić jutro (NSA może zdecydować o zadaniu kolejnego pytania do poszerzonego składu), pełnomocnik spółki Krzysztof Szymański, doradca podatkowy z Globaltax, zwrócił uwagę, że NSA, podejmując uchwałę w sprawie abonamentów, nie wyjaśnił wszystkich wątpliwości. W uchwale – zdaniem eksperta – nie określono m.in., czy przychodem pracownika jest cały pakiet medyczny opłacany ryczałtowo, w skład którego wchodzą zarówno świadczenia medycyny pracy, jak i pozostałe, czy tylko ta jego część, której nie ma obowiązku zapewnić pracodawca na mocy kodeksu pracy. Sąd postanowił więc odroczyć publikację do 5 października, czyli do jutra.
Eksperci podatkowi wskazują, że uchwała wprowadziła zamieszanie.

Wątpliwe rozstrzygnięcie

Michał Grzybowski, doradca podatkowy i dyrektor w Ernst & Young, zwraca uwagę, że uchwała dotycząca opodatkowania pakietów medycznych oferowanych na rzecz pracowników ma szczególnie istotne znaczenie dla ogromnej rzeszy pracodawców, którzy objęcie pracowników niepubliczną opieką zdrowotną traktują jako nieodzowny element pakietu motywacyjnego.
Jak mówi z kolei Joanna Narkiewicz-Tarłowska, starszy menedżer i doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers, skład orzekający, który podjął uchwałę NSA, bardzo szeroko zinterpretował pojęcie „nieodpłatnego świadczenia”. W podatku dochodowym od osób fizycznych w przypadku pracowników obowiązuje tzw. kasowa metoda ustalania przychodu.
– Oznacza to, że zasadniczo jedynie świadczenia otrzymane (a nie takie, które są należne) podlegają opodatkowaniu – stwierdza ekspert.
Tymczasem w uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego stwierdził, że pojęcie „nieodpłatne świadczenie” należy interpretować szerzej niż w prawie cywilnym i że obejmuje ono wszystkie zjawiska gospodarcze i zdarzenia prawne, których następstwem jest uzyskanie korzyści kosztem innego podmiotu, lub te wszystkie zdarzenia prawne i zdarzenia gospodarcze w działalności osób prawnych, których skutkiem jest nieodpłatne przysporzenie majątku tej osobie, mające konkretny wymiar finansowy.
– Tak szeroka interpretacja może prowadzić do opodatkowywania samej możliwości skorzystania z czegoś nawet w sytuacji, gdy faktycznie z niej nie skorzystano – uważa Joanna Narkiewicz-Tarłowska.
Jak wyjaśnia, dotyczy to np. możliwości skorzystania z sali gimnastycznej w przypadku jej opłacenia przez pracodawcę dla ogółu pracowników (bez imiennych kart) lub samej możliwości wzięcia udziału w imprezie integracyjnej, do udziału w której zaproszeni są wszyscy pracownicy (nawet jeśli faktycznie w imprezie dany pracownik nie weźmie udziału).
– Takie interpretacje pojawiły się ostatnio właśnie po uchwale NSA w sprawie pakietów medycznych – przyznaje nasza rozmówczyni.



Zdanie odrębne

Renata Dłuska, partner w firmie doradczej MDDP, zwraca uwagę, że do uchwały NSA w sprawie abonamentów medycznych zostało złożone zdanie odrębne, z którym należy się zgodzić.
– Analiza art. 11 ustawy o PIT prowadzi do wniosku, że ustawodawca rozróżnia przychody otrzymanie i postawione do dyspozycji. W mojej opinii w przepisie art. 11 ustawy o PIT jest nieścisłość, którą należy interpretować tak, jak to uczynił sędzia w zdaniu odrębnym do uchwały – mówi ekspert.
Wyjaśnijmy, że zdanie odrębne przedstawił sędzia NSA Stefan Babiarz. Również inni eksperci podzielają pogląd sędziego. Jak stwierdza Michał Grzybowski, otrzymanie świadczenia nie jest tożsame z możliwością skorzystania z niego.
– Gdyby tak było, ustawodawca nie wprowadziłby rozróżnienia pomiędzy świadczeniami otrzymanymi oraz pozostawionymi do dyspozycji – potwierdza nasz rozmówca.
Joanna Narkiewicz-Tarłowska zwraca uwagę, że wątpliwości budzi również określenie wysokości świadczenia do opodatkowania. Sędziowie podejmujący uchwałę nie wypowiedzieli się na ten temat, pozostawiając tę kwestię do rozstrzygnięcia zwykłemu składowi NSA.
Renata Dłuska dodaje, że uchwała dotyczy tylko umowy w zakresie świadczeń zdrowotnych dla pracowników, które nie wynikają z kodeksu pracy, a także świadczeń zdrowotnych dla członków rodzin pracowników.
Natomiast większość firm opłaca abonamenty, w których są zarówno świadczenia z medycyny pracy, jak i pozostałe.
– Wydaje się jednak, że w większości grupowych umów dotyczących usług medycznych ustalenie wartości świadczenia do opodatkowania dla danego pracownika będzie niemożliwe – zauważa Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

NSA zamiast ustawodawcy

Zmiana stanowiska prezentowanego w uchwale 7 sędziów NSA nie jest nowością.
W ostatnich latach NSA podejmował też uchwały, które nie rozstrzygały ostatecznie wątpliwości. Poza wspomnianą sprawą doręczeń interpretacji indywidualnych wątpliwości wzbudziła np. uchwała w sprawie akcyzy od papierosów (sygn. akt I FPS 3/09 wydana została ponowna uchwała NSA w tej sprawie) oraz uchwała w sprawie nadpłaty w akcyzie (sygn. akt I FPS 4/09).
Mecenas Dorota Szubielska z Chadbourne & Parke zwraca uwagę, że w przypadku kilku ostatnio podjętych uchwał daje się zauważyć niepokojącą tendencję wykorzystywania art. 15 par. 1 pkt 2 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (PPSA) do poprawiania ustawodawcy.
– Jeżeli przepis jest interpretowany w sposób wręcz rażąco rozbieżny, ponieważ mamy do czynienia z przekroczeniem pewnego poziomu niejasności przepisów prawnych, to należałoby uznać, że istnieje obiektywna niemożność zastosowania takiego przepisu, a nie ratować sytuację w drodze uchwały NSA zawierającej jedynie słuszną wykładnię – uważa Dorota Szubielska.
Dodaje, że w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego „przekroczenie pewnego poziomu niejasności przepisów prawnych” stanowi samoistną przesłankę stwierdzenia ich niezgodności z wyrażoną w art. 2 konstytucji zasadą państwa prawnego i wynikającymi z niej zasadami pewności prawa, zaufania obywateli do organów państwa, a także zasady przyzwoitej legislacji i związanej z nią zasady określoności prawa.
Dotyczy to nie tylko spraw podatkowych, ale wszystkich. Jak wskazuje Dorota Szubielska, np. uchwale pełnego składu NSA (sygn. akt I OPS 10/09) można postawić zarzut, że nadanie przez praktykę orzeczniczą NSA właściwego znaczenia pojęciu „naruszenie przepisów postępowania” oraz uznanie za właściwy określonego sposobu formułowania w skardze kasacyjnej zarzutu, o którym mowa w art. 174 pkt 2 p.p.s.a., oznacza, że to nie ustawa, lecz praktyka sądowa przesądza o kształcie środka zaskarżenia.
Wydaje się, że w przypadku bardzo niejasnych przepisów NSA mógłby wymusić zmiany na ustawodawcy, odmawiając ich wykładni, zamiast prostować przepisy w drodze uchwał.