Zwroty VAT na materiały budowlane w ubiegłym roku przekroczyły miliard złotych. Zdaniem ekspertów zwroty nie są zbyt wysokie jak na czasy kryzysu. Likwidacja tej preferencji może się przyczynić do ograniczenia szarej strefy.
W dobie kryzysu gospodarczego każdy zaoszczędzony miliard złotych jest sukcesem. Rząd obiecuje, że podatków podwyższać nie będzie. Nie będzie też likwidował obecnych ulg i przywilejów podatkowych. Te przywileje to również obowiązujący od 2006 roku system częściowego zwrotu VAT na materiały budowlane dla osób fizycznych w związku z inwestycją mieszkaniową. Mechanizm ten uregulowano początkowo na okres dwóch lat. Miał złagodzić podwyżkę VAT na materiały budowlane w związku z przystąpieniem Polski do UE osobom, które przygotowały pieniądze na remont lub budowę przed podwyżką, a ich realizację rozpoczęły już pod rządami nowych przepisów. Zwykle jest tak, że tymczasowe rozwiązania okazują się tymi najbardziej trwałymi. System rekompensat został przedłużony bezterminowo. W ubiegłym roku kwota zwrotu przekroczyła 1 mld zł, a dane o wysokości zwrotu za dwa pierwsze kwartały 2009 r. wskazują, że w tym roku będzie podobnie. Zapytaliśmy ekspertów, czy utrzymywanie systemu zwrotu VAT w trudnych czasach kryzysu, gdy od naszej akcesji do UE minęło pięć lat, ma swoje uzasadnienie.

Wsparcie dla budujących

Roboty budowlano-montażowe oraz sprzedaż gotowych mieszkań lub domów są opodatkowane 7-proc. VAT, zaś sprzedaż samych materiałów budowlanych generalnie opodatkowana jest stawką 22 proc. Jak wskazuje Bartosz Małkiewicz, doradca podatkowy w KPMG, pierwotnie 7-proc. stawka na roboty budowlano-montażowe i obiekty budownictwa mieszkaniowego miała obowiązywać do 31 grudnia 2007 r., jednak okres ten został wydłużony i obniżona stawka nadal obowiązuje.
– Z tego powodu zasadne jest również dalsze obowiązywanie ustawy o zwrocie VAT – stwierdza Bartosz Małkiewicz.
System zwrotów powoduje, że dla indywidualnych inwestorów materiały budowlane są efektywnie tańsze, co stanowi dla nich istotne wsparcie.
– Jednocześnie zachęcając te osoby do zakupów, skutkuje wzrostem sprzedaży u firm handlujących materiałami budowlanymi. W czasach kryzysu jest to szczególnie istotne – podkreśla Bartosz Małkiewicz.
Jeżeli zwrot VAT postrzegać jako formę złagodzenia skutków wprowadzonej w maju 2004 r. podwyżki VAT na znaczną część materiałów budowlanych, to zdaniem Grzegorza Maślanko, partnera, radcy prawnego w Grant Thornton Frąckowiak, można uznać, że czas łagodzenia szoku dawno już minął.
– Jeśli postrzegać to rozwiązanie jako sposób na zrównanie sytuacji inwestorów prowadzących budowę domu czy jego remont systemem gospodarczym z tymi, którzy korzystają z profesjonalnych firm, odzyskujących różnicę wynikającą z zastosowania stawek na zakup materiałów (22 proc.) i na sprzedawane roboty budowlano-montażowe, czy nowe budynki mieszkalne (7 proc.), to jego kontynuowanie ma sens – uważa Grzegorz Maślanko.
Rodzi się jednak pytanie, czy cena tego wsparcia w czasie kryzysu nie jest zbyt wysoka.



Koszt dla budżetu

Grzegorz Maślanko wyjaśnia, że wzrastająca kwota zwrotów jest głównie efektem wzrostu kosztów materiałów budowlanych i sprzężonych z nimi limitów, odwołujących się do ceny metra kwadratowego nowego mieszkania. Liczba korzystających ze zwrotów to nieco ponad 400 tys. osób rocznie (w pierwszym roku obowiązywania ustawy było ich ponad 550 tys.).
– Miliard złotych w skali budżetu państwa to nie jest znacząca oszczędność, zaś dla kieszeni czyniących inwestycje mieszkaniowe zwrot może być dużą motywacją do podjęcia wysiłku budowlanego – stwierdza ekspert.
Także Bartosz Małkiewicz uważa, że likwidacja zwrotu VAT osobom nieprowadzącym działalności gospodarczej mogłaby nie przynieść istotnych oszczędności w budżecie.
– Część osób zaniechałaby inwestycji w ogóle, ograniczając tym samym konsumpcję i wysokość wpływów budżetowych – mówi Bartosz Małkiewicz.

Materiały razem z usługą

Nie można jednak nie zauważać, że w części przypadków budowa systemem gospodarczym jest fikcją. Zdaniem Piotra Liss doradcy podatkowego w KZWS Spółka Doradztwa Podatkowego, indywidualne budownictwo mieszkaniowe oraz remonty mieszkań to branże w głównej mierze funkcjonujące w szarej strefie. Często inwestor, kupując materiały indywidualnie, korzysta z pomocy fachowców w zakresie robót.
– Oczywiście fachowcy nie wystawiają faktury na usługę kompleksową, gdyż otrzymanych pieniędzy nie ewidencjonują, a co za tym idzie, nie płacą podatków – podkreśla Piotr Liss.
Poza występowaniem o zwrot istnieje inna możliwość ponoszenia niższych kosztów zakupu materiałów budowlanych.
– Wystarczy, że są one wliczone w cenę usługi budowlanej. W takim przypadku cała usługa (wliczając materiały) obciążona jest 7-proc. podatkiem – mówi Piotr Liss.
W opinii eksperta zniesienie ulgi związanej ze zwrotem VAT może zatem pozytywnie wpłynąć na budżet nie powodując dodatkowych obciążeń po stronie inwestorów.
– Z jednej strony inwestorzy nadal będą mogli ponosić koszty zakupu materiałów budowlanych ze stawką 7 proc., a z drugiej firmy budowlane będą zmuszone do wykazywania prawidłowej kwoty przychodu i obrotu – mówi Piotr Liss.
W opinii dr. Krzysztofa Biernackiego, eksperta podatkowego w Rödl & Partner, trzeba również wziąć pod uwagę koszty systemu fiskalnego związane z weryfikacją składanych wniosków i zwrotem podatku.
– Zaprzestanie zwrotu podatku niosłoby ze sobą wzrost dochodów budżetowych, jak i minimalizację kosztów funkcjonowania systemu podatkowego – stwierdza nasz rozmówca.
Uważa, że priorytetem w obecnej sytuacji budżetowej powinno być upraszczanie systemu podatkowego, przy względnej stabilizacji dochodów budżetowych.