Należności powinno się ujmować w księgach w momencie przeniesienia na kontrahenta ryzyka i korzyści związanych ze sprzedawanym towarem.

Prawidłowe ujęcie należności w księgach rachunkowych w przypadku transakcji zagranicznych sprawia księgowym coraz więcej trudności. Ustawa o rachunkowości nie określa dokładnie momentu powstania należności. Warto więc zwrócić uwagę na Międzynarodowe Standardy Rachunkowości. Jacek Mateja, dyrektor działu audytu z firmy Deloitte, zwraca uwagę, że w tej kwestii istotna jest ogólna zasada, która nakazuje ujęcie należności w momencie przeniesienia na kontrahenta ryzyka i korzyści związanych odpowiednio ze sprzedawanym dobrem.
Według eksperta, mimo istnienia precyzyjnych regulacji dotyczących przeniesienia korzyści i ryzyk związanych ze sprzedanym towarem, spółki popełniają dużo błędów co do momentu rozpoznania należności. Regulacje te to tzw. Incoterms, wydane przez Międzynarodową Izbę Handlu, które określają odpowiedzialność stron transakcji, a tym samym moment przeniesienia ryzyk i korzyści związanych z przekazywanymi dobrami.
- Przykładowo umowa sprzedaży na warunkach ex Works, czyli odbiór z magazynu sprzedawcy, zawarta z kontrahentem zagranicznym uprawnia spółkę do ujęcia w księgach należności już w momencie wydania towaru - wyjaśnia nasz rozmówca.
Dodaje, że część spółek popełnia błędy w rozpoznaniu tego typu należności i zobowiązań i wprowadza je do ksiąg zbyt wcześnie, tłumacząc to faktem wydania towaru przewoźnikowi, lub zbyt późno w związku z brakiem przyjęcia towaru. Ignorowany jest zupełnie fakt, że towar wydany przewoźnikowi z magazynu niekoniecznie jest towarem sprzedanym, a towar jeszcze nieotrzymany, ale np. znajdujący się na statku w obcym porcie, jest już towarem zakupionym.
Agnieszka Pokojska