TSUE pozwala nałożyć podatek na osoby transferujące majątek do innego kraju. Nie zgadza się jednak na natychmiastowy i bezwzględny pobór daniny.



A taki obowiązek przewiduje polski projekt nowelizacji PIT. Z tego powodu coraz więcej ekspertów i instytucji twierdzi, że projektowany w Polsce exit tax, który ma objąć również osoby fizyczne, może być niezgodny z przepisami unijnymi.
Stanowisko takie przedstawiła w ubiegłym tygodniu Krajowa Rada Doradców Podatkowych. Wcześniej zrobiły to: Konfederacja Lewiatan, Instytut Staszica oraz Krajowa Izba Radców Prawnych.
Jak ma wyglądać polski exit tax / Dziennik Gazeta Prawna
Również Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii ma wątpliwości co do zgodności projektowanej regulacji z unijnymi wymogami (pisaliśmy o tym w artykule „Projekt MF pod obstrzałem resortów”, DGP nr 182/2018).
Eksperci podatkowi mówią wprost – jeśli Ministerstwo Finansów przeforsuje projekt bez zmian, to polski exit tax może zakwestionować Trybunał Sprawiedliwości UE.

Danina od niezrealizowanych zysków

Zgodnie z projektem nowelizacji PIT, CIT i ordynacji podatkowej, podatek ma pojawić się w razie:
– przeniesienia składnika majątku poza Polskę oraz
– zmiany rezydencji podatkowej przez podatnika podlegającego w Polsce nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu.
Chodzi o sytuacje, gdy w wyniku przeniesienia lub wyprowadzki polski fiskus straciłby prawo do opodatkowania dochodów ze zbycia składników majątku podatnika.
Podatek trzeba więc będzie zapłacić od niezrealizowanych zysków.
Daninę mają płacić zarówno spółki, jak i osoby fizyczne, przy czym te ostatnie – gdy wartość składników majątku związanego z działalnością gospodarczą lub majątek osobisty przekroczy 2 mln zł.
Podatnicy będą też mogli wnioskować o rozłożenie podatku na raty, nawet na 5 lat.

Więcej niż wynika z dyrektywy

Eksperci zwracają uwagę na to, że dyrektywa ATAD, nakazująca wprowadzić do krajowych przepisów exit tax, odnosi się wyłącznie do podatników CIT. Natomiast nasze Ministerstwo Finansów chce nałożyć podatek również na osoby fizyczne. – I to nie tylko prowadzące działalność gospodarczą – podkreśla Krajowa Rada Doradców Podatkowych.
– To, że polskie regulacje, w przeciwieństwie do dyrektywy ATAD, obejmują także osoby fizyczne, samo w sobie nie oznacza naruszenia prawa wspólnotowego – uważa Wojciech Sztuba, doradca podatkowy i partner zarządzający TPA Poland. Zwraca uwagę na to, że wiele państw unijnych stosuje exit tax wobec osób fizycznych. – Liczne wyroki TSUE wskazują na dopuszczalne ramy kształtowania tego typu podatku w sposób niekolidujący z zasadą swobody przepływu osób i kapitału – dodaje ekspert.
Jego zdaniem natomiast, naruszeniem prawa wspólnotowego będzie nakaz natychmiastowej zapłaty nowego podatku po zmianie rezydencji.

Natychmiastowa wymagalność

Wojciech Węgrzyn, adwokat z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, zwraca uwagę, że orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE w tym zakresie nie jest jednoznaczne.
Przykładowo, Krajowa Rada Doradców Podatkowych zwraca uwagę przede wszystkim na orzeczenia TSUE w sprawie De Lasteyrie de Saillant z 11 marca 2004 r. (sygn. C–9/02) oraz w sprawie N v. Inspecteur z 7 września 2006 r. (sygn. C–470/04). Trybunał potwierdził w nich, że objęcie exit taxem osoby fizycznej zmieniającej miejsce zamieszkania w UE jest dopuszczalne, ale – jak stwierdził – natychmiastowy wymiar daniny stanowi naruszenie zasady swobody przepływu osób. TSUE uznał, że nałożenie na osoby podatku od wyjścia musi być odroczone aż do momentu faktycznego zbycia aktywów.
Niezgodne z przepisami unijnymi są też regulacje, które pozwalają na odroczenie płatności podatku pod warunkiem dostarczenia zabezpieczenia (gwarancji bankowej). Tyle, że jak wskazuje Wojciech Węgrzyn, w nowszym orzeczeniu, z 29 listopada 2011 r. w sprawie National Grid Indus (sygn. C-371/10), trybunał zgodził się na to, aby w przepisach krajowych pojawił się taki warunek. Oznacza to, że w przypadku odroczenia zapłaty exit tax państwa mogą żądać gwarancji bankowej i zapłaty odsetek. Trybunał stwierdził również, że państwa powinny dać wybór spółkom, które przenoszą siedzibę faktycznego zarządu do innego państwa członkowskiego, między natychmiastową zapłatą podatku a zapłatą w późniejszym terminie wraz z odsetkami.
Z analizy orzecznictwa wynika więc, że nie można żądać od podatników natychmiastowej zapłaty exit taxu po zmianie rezydencji, bez opcji odroczenia płatności.

Raty nie rozwiązują problemu

Jak do zarzutów ekspertów ma się projektowane rozwiązanie zakładające, że podatnik będzie mógł wnioskować o odroczenie płatności podatku nawet na 5 lat?
Zdaniem ekspertów taka możliwość nie zmienia oceny, że planowane przepisy będą niezgodne z przepisami wspólnotowymi. – Z orzecznictwa TSUE wyraźnie wynika, że podatek jest zgodny z przepisami UE, jeśli jego odroczenie jest bezwarunkowe, a nie uzależnione od decyzji organu – mówi Piotr Augustyniak, partner w PATH Augustyniak, Hatylak i Wspólnicy i Krajowa Rada Doradców Podatkowych.
Wojciech Sztuba dodaje, że TSUE akceptuje opodatkowanie jeszcze przed datą realizacji zysków, ale wtedy, gdy jest kilkuletni termin płatności podatku.

Problem z 5-letnim terminem

Artur Cmoch, doradca podatkowy i wspólnik w GWW, zwraca też uwagę na kolejną niezgodność projektowanych regulacji z unijną dyrektywą ATAD. Przewiduje ona, że podatnik powinien mieć możliwość rozłożenia płatności podatku na raty na okres co najmniej 5 lat. Projekt polskich przepisów przewiduje natomiast okres nie dłuższy niż 5 lat.
– Dyrektywa nie zabrania uchwalenia przepisów krajowych zapewniających wyższy poziom ochrony krajowej bazy podatkowej, ale tylko w odniesieniu do opodatkowania osób prawnych. Czy takie regulacje krajowe w stosunku do osób fizycznych są konieczne i proporcjonalne? Moim zdaniem nie – uważa Cmoch.

Myto od wyprowadzki

KRDP wskazuje również, że zgodnie z projektem, opodatkowany ma być hipotetyczny, jeszcze niezrealizowany dochód ze zbycia majątku. A to – zdaniem doradców – oznacza, że dla podatnika taki podatek będzie „mytem” od przeprowadzki, gdyż nie uzyskał on jeszcze realnego zysku, którym mógłby się podzielić z budżetem państwa, ale musi na ten podatek przeznaczyć środki finansowe z innych źródeł. Z analizy orzecznictwa TSUE, zwłaszcza nowszego, wynika, że przepisy unijne na to pozwalają.