Fiskus musi mieć szansę skontrolować zgłoszenie rejestracyjne do celów VAT, w którym przedsiębiorca wybiera zwolnienie dla najmniejszych firm. Jeśli zaakceptuje zgłoszenie, to preferencja zadziała jedynie na przyszłość.
Takie wnioski płyną z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Zapadł on wprawdzie w sprawie węgierskiej, ale wnioski sędziów są istotne także dla polskich przedsiębiorców.
Chodziło o Węgra, który od 2007 do 2014 r. prawie 800 razy sprzedał artykuły elektroniczne na dwóch internetowych portalach. Nie zarejestrował się jednak jako podatnik VAT i nie płacił podatku. Wykryli to urzędnicy fiskusa podczas kontroli. Przy okazji ustalili, że mężczyzna od początku 2012 r. do stycznia 2014 r. prowadził działalność gospodarczą „w zakresie sprzedaży”. Nakazali mu więc dopłacić podatek za ten okres. Nie wzięli pod uwagę tego, że obroty mężczyzny były na tyle nieznaczne, iż w zasadzie mógłby on korzystać ze zwolnienia podmiotowego i nie płacić VAT.
Mężczyzna zarejestrował się dla celów tego podatku dopiero 22 stycznia 2014 r. Wtedy też zadeklarował zamiar korzystania ze zwolnienia dla najmniejszych firm. Jednocześnie odwołał się od decyzji fiskusa, twierdząc, że urzędnicy, gdy ustalili wielkość jego obrotów, powinni byli go spytać, czy chce korzystać ze zwolnienia podmiotowego. Nie może być tak, że z preferencji można skorzystać dopiero przy formalnej rejestracji i że wybór ten będzie wywierać skutki jedynie na przyszłość – twierdził mężczyzna.
Sprawa trafiła ostatecznie na wokandę węgierskich sądów, ale te sporu nie rozstrzygnęły. Jeden z nich zadał natomiast pytanie prejudycjalne do TSUE.
Trybunał nie miał wątpliwości, że rację mają węgierscy urzędnicy. Stwierdził, że art. 272 ust. 1 lit. d unijnej dyrektywy VAT pozwala państwom członkowskim przyznać preferencję najmniejszym podatnikom, ale też i uzależnić ją od spełnienia wymogów proceduralnych.
Zdaniem TSUE, gdyby przyjąć argumentację podatnika, to doprowadziłoby to do sytuacji, w której niektórzy przedsiębiorcy wybieraliby „post factum” zwolnienie z VAT, opierając się na dostępnych już wynikach swojej działalności. Znaleźliby się w ten sposób w sytuacji korzystniejszej od innych firm, które na to by się nie zdecydowały.
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 17 maja 2018 r., sygn. akt C-566/16.