Ministerstwo Sprawiedliwości chce zaostrzenia i takich wysokich już kar dla wystawców pustych faktur oraz osób posługujących się takimi dokumentami. W przypadku fałszerstw na wielką skalę, a więc powyżej 10 mln zł, prawo ma pozwalać na orzekanie kar w przedziale od 5 do 25 lat więzienia. Dziś grożą za to kary od 5 do 15 lat oraz 25 lat pozbawienia wolności.

Propozycja zmian wpisuje się w projekt szerszej nowelizacji kodeksu karnego. To zapewni większą elastyczność sądom, które do tej pory z jednej strony nie decydują się na karę 25 lat pobawienia wolności (byłaby za surowa), a z drugiej strony mają świadomość tego, że 15 lat byłoby czasem karą zbyt łagodną.

Nowelizacja jest częścią pakietu zmian zapowiedzianego pod koniec kwietnia br. przez Ministerstwo Sprawiedliwości jako program reform „Sprawiedliwość i bezpieczeństwo”.

Nowa kategoria przestępstw związanych z fakturami pojawiła się w kodeksie karnym od marca 2017 r. Karze podlega wystawianie fikcyjnych faktur VAT, a także podrabianie i przerabianie faktur w celu użycia jako autentycznych.

Wymiar kary jest uzależniony od wartości pustych faktur. Gdy wynosi ona od 200 tys. zł do 1 mln zł, sąd może dziś orzec od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Jeśli wartość ta mieści się w przedziale od 1 mln do 5 mln zł, to fałszerstwo faktur traktowane jest już jako zbrodnia, a dolna granica kary to 3 lata więzienia. Gdy wartość pustych faktur wynosi od 5 mln zł wzwyż albo jeśli sprawca z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, wówczas czyn zagrożony jest karą od 5 do 15 lat pozbawienia wolności. W przypadku fałszerstw na wielką skalę, a więc powyżej 10 mln zł, sprawca może trafić za kratki nawet na 25 lat.

Remigiusz Pytlik, adwokat i doradca podatkowy z Expert Spółka Doradztwa Podatkowego, negatywnie ocenia planowane zaostrzenie kar. – Powszechnie wiadomo, że podwyższanie kar nie wpływa na spadek przestępczości. I tak też będzie w tym przypadku. Najczęściej bowiem za wyłudzenia jest karany słup niemający świadomości sankcji, na które jest narażony – wyjaśnia ekspert. Jego zdaniem, chcąc osiągnąć cel, należy usprawnić działanie organów państwa w ściganiu tego typu przestępstw.

– Ubiegłoroczne zmiany były pretekstem do przekazania prokuraturze ścigania przestępstw skarbowych, ponieważ działa ona sprawniej niż organy podatkowe – uważa Remigiusz Pytlik. Przypomina, że zeszłoroczna zmiana znacząco uprościła dowodzenie przestępczej działalności w zakresie wystawiania i posługiwania się pustymi fakturami. Aby wymierzyć sankcję osobie, która wystawia pustą fakturę, nie trzeba już udowadniać zamiaru pomocnictwa w popełnieniu przestępstwa skarbowego. Obecnie sąd może ukarać za samo wystawienie pustej faktury. Oskarżyciel nie musi więc już czekać na ostateczną decyzję organów podatkowych, w której określą wysokość uszczuplonej należności.

Zdaniem Remigiusza Pytlika należy się zastanowić nad docelowym modelem ścigania sprawców tego typu przestępstw. Obecnie nakładają się na siebie trzy reżimy odpowiedzialności: karny, karnoskarbowy i podatkowy (sankcje za wystawienie pustych faktur). Ustawodawca powinien zastanowić się nad kompleksowym uregulowaniem tej problematyki, nie zaś drastycznie podwyższać kary.