Podatnik, który kupił przed ślubem nieruchomość, następnie wniósł ją do majątku wspólnego, a po rozwodzie ponownie stał się jej jedynym właścicielem, nie zapłaci PIT, jeśli od pierwotnego nabycia minęło pięć lat – orzekł NSA.



Sprawa dotyczyła mężczyzny, który, będąc kawalerem, kupił działkę z domem. Po ślubie zawarł z żoną umowę rozszerzającą wspólność majątkową na przedmioty i prawa nabyte jeszcze przed małżeństwem. Po 10 latach się rozwiedli. W wyniku podziału majątku mężczyzna ponownie stał się wyłącznym właścicielem działki z domem.
Sąd ustalił wartość tej nieruchomości, a następnie, tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym, zasądził od podatnika na rzecz byłej żony określoną kwotę.
Jeszcze w tym samym roku (2013) mężczyzna sprzedał nieruchomość, a z uzyskanych pieniędzy spłacił byłą żonę. Sądził, że nie zapłaci PIT od dochodu z tej transakcji, bo jak twierdził, liczy się data, kiedy kupił dom do swojego majątku osobistego. Stało się to w 1998 r. i od tamtej pory dawno już minęło pięć lat (to warunek, żeby nie było podatku dochodowego od sprzedaży nieruchomości, zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT). Mężczyzna podkreślał, że przez cały ten czas pozostawał właścicielem domu i działki, a rozszerzenie wspólności nie doprowadziło do jej zbycia.
Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu stwierdził jednak, że podatnik nabył nieruchomość w dwóch datach: w 1998 r. w części odpowiadającej jego udziałowi w majątku wspólnym oraz w 2013 r. w części przekraczającej jego udział w majątku wspólnym. Uznał zatem, że od tej drugiej części należy zapłacić PIT.
Nie zgodziły się z tym sądy obu instancji. Oba orzekły, że nie doszło tutaj do ponownego nabycia. Uzasadniając wyrok NSA, sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka podkreśliła, że linia orzecznicza dotycząca takich sytuacji jest już utrwalona.
– W przypadku włączenia majątku osobistego do majątku wspólnego małżonków przyjmuje się, że w tej dacie ani drugi małżonek nie nabywa nieruchomości, ani pierwszy jej nie zbywa. Są to tylko czynności organizacyjne – powiedziała sędzia.
Wyjaśniła, że podatnik, który w wyniku podziału majątku otrzymał nieruchomość w całości, musiał spłacić byłą żonę, a zatem w istocie jego przyrost w majątku nie nastąpił.
– Trudno mówić, że podatnik uzyskał jakikolwiek przyrost ponad udział w majątku wspólnym, który posiadał przed rozwodem – skwitowała sędzia.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 9 sierpnia 2017 r., sygn. akt II FSK 1937/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia