Rozmawiamy z TOMASZEM KIERSKIM, z Izby Celnej w Krakowie - Po weekendowym Pucharze Świata w skokach narciarskich w Zakopanem wszczęto postępowanie w sprawie naruszenia zakazu reklamy hazardu. Polscy zawodnicy na numerach startowych mieli napisy „Bet-at-home”, które reklamowały francuską firmę bukmacherską. Czy to prawda?

Nie do końca. Przede wszystkim wszczęto postępowanie przygotowawcze. Rozpoczął je Urząd Celny w Nowym Targu, właściwy dla Zakopanego, a nie Izba Celna. Organy celne, podobnie jak skarbowe, działają dwuinstancyjnie. Izba Celna jest organem II instancji. Skoro rozpoczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie, nie można jeszcze mówić o postawieniu zarzutów.

Co jest sprawdzane?
Materiały dowodowe zostały zebrane i obecnie trwa analiza tych materiałów. Sprawdzane jest, czy nie zostały naruszone przepisy ustawy o grach w zakresie złamania zakazu reklamy hazardu. Na numerach startowych zawodników widniała nazwa jednego ze sponsorów – francuskiej firmy bukmacherskiej, urządzającej gry w internecie.
Jak długo będzie trwać postępowanie przygotowawcze?
W przypadku przestępstw skarbowych – a o takim może być mowa w naszym przypadku – trzy miesiące. Czasem może być przedłużone do pół roku, choć nie sądzę, aby tak było w omawianej sprawie.
Jeśli okaże się, że doszło do popełnienia przestępstwa skarbowego, może być ono zagrożone karą grzywny do 720 stawek dziennych. Trudno jednak dziś stwierdzić, ile kara wyniesie. Tę bowiem orzeka sąd. Nie można też jeszcze stwierdzić, komu zostaną postawione zarzuty.