Spółka niezarejestrowana w państwie UE, w którym wystąpiła o zwrot podatku, powinna na żądanie skarbówki dołączyć do wniosku niezbędne dokumenty i przedstawić wyjaśnienia. Jeśli postąpi tak już po wydaniu negatywnej decyzji urzędu skarbowego, straci prawo do odzyskania daniny.

Tak wynika z ubiegłotygodniowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Zapadł on wprawdzie w sprawie niemieckiej spółki, która w ramach procedury VAT-Refund chciała odzyskać podatek z Hiszpanii, ale stanowisko unijnego trybunału ma znaczenie także dla polskich przedsiębiorców i urzędników skarbówki.
Procedura VAT-Refund jest ujednolicona we wszystkich państwach Unii Europejskiej i opiera się na postanowieniach dyrektywy 2008/9/WE z 12 lutego 2008 r. Przypomnijmy, że zgodnie z jej przepisami przedsiębiorcy niezarejestrowani w danym państwie mogą starać się tam o zwrot podatku, ale muszą w tym celu złożyć odpowiedni wniosek do 30 września następnego roku. Do wniosku muszą dołączyć wszystkie niezbędne informacje, np. faktury dokumentujące prawo do zwrotu daniny. Na odzyskanie środków należy poczekać od czterech do ośmiu miesięcy.
Brak odpowiedzi nie popłaca
W sprawie, która trafiła na wokandę TSUE, niemiecka firma nie przedstawiła hiszpańskiemu urzędowi skarbowemu oryginałów faktur, na podstawie których wnioskowała o zwrot ponad 400 tys. euro. Nie przekazała też wyjaśnień dotyczących transakcji, które realizowała w Hiszpanii, ani nie wyjaśniła, jakie było przeznaczenie nabytych przez nią towarów i usług objętych wnioskiem o zwrot daniny.
Urząd skarbowy oddalił wniosek spółki. Dwa dni po wydaniu decyzji w tej sprawie spółka przekazała część brakujących faktur. Wyjaśniła, że zajmuje się okazjonalną sprzedażą oraz leasingiem samochodów na rzecz hiszpańskich firm. Złożyła również odwołanie od negatywnej decyzji organu pierwszej instancji. Podkreślała w nim, że przekazała brakujące informacje jeszcze przed otrzymaniem przez nią decyzji.
Organ odwoławczy przed wydaniem rozstrzygnięcia zadał kolejne pytania spółce. Poprosił o wyszczególnienie przeznaczenia nabytych przez nią towarów lub usług, które wskazano we wniosku. Fiskusa interesowało, czy były one przeznaczone do transakcji uprawniających do zwrotu daniny. Niemiecka spółka miała też przedstawić organowi odwoławczemu umowy zawarte z klientami i wystawione z tego tytułu faktury, przekazać potwierdzenie, że jest niemieckim podatnikiem VAT, oraz sprecyzować, jakiej stawce daniny podlega w Niemczech jej główna działalność gospodarcza. Spółka nie odpowiedziała na te pytania, organ odwoławczy podtrzymał więc decyzję pierwszej instancji.
Zwrot podatku może przepaść
Spór trafił do Tribunal Supremo (hiszpańskiego sądu najwyższego), który uznał, że spóźnione dowody złożone przez niemiecką spółkę na etapie pierwszej instancji powinny być uwzględnione przez fiskusa. Przypomniał, że prawo do odliczenia bądź zwrotu podatku zależy od spełnienia wymogów materialnych, a nie formalnych.
Sprawa trafiła ponownie do hiszpańskiego sądu centralnego, który zawiesił postępowanie i zadał pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE. Zapytał, czy w opisanej sytuacji niemiecka spółka definitywnie straci prawo do zwrotu podatku. Interesowało go też, czy sytuacja, w której wnioskodawca przedstawia żądane informacje nie na wezwanie fiskusa, ale z własnej woli, może być uznana za nadużycie prawa. Tak mogłoby w jego przekonaniu wynikać z wyroku TSUE z 21 czerwca 2012 r. (sygn. akt C-294/11).
Unijny trybunał w odpowiedzi kolejny raz potwierdził, że zasadą jest, aby prawo do odliczenia daniny zostało przyznane w razie spełnienia wymogów materialnych nawet bez spełnienia niektórych warunków formalnych. Zwrócił jednak uwagę, że inaczej będzie, jeśli naruszenie wymogów formalnych skutkuje uniemożliwieniem dostarczenia niezbitych dowodów na spełnienie wymogów materialnych, co potwierdził wyrok TSUE z 18 listopada 2020 r. (sygn. akt C-371/19). Niemiecka spółka powinna więc była przedłożyć faktury i przedstawić brakujące informacje na żądanie fiskusa, bo od tego zależało prawo do zwrotu daniny. Skoro też hiszpański fiskus dwukrotnie żądał przedstawienia brakujących dowodów i informacji, to dochował należytej staranności, aby nie ograniczyć prawa wnioskodawcy do zwrotu VAT – uznał TSUE.
Dodał, że samo to, iż wnioskodawca przedstawił żądane dokumenty po wydaniu negatywnej decyzji w jego sprawie, nie może zostać uznany za nadużycie prawa. Nie miało to na celu uzyskanie korzyści podatkowej, której przyznanie byłoby sprzeczne z celem przepisów prawa UE.

orzecznictwo

Wyrok TSUE z 9 września 2021 r., sygn. akt C-294/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia