W specustawie o COVID-19 tylko czasowo wydłużono termin na zawiadomienie organu o płatności dokonanej na rachunek niewidniejący w prowadzonym przez szefa KAS wykazie. Jednak znacznie więcej regulacji w tej sprawie wymaga zmiany.
Obecnie każdego dnia przedsiębiorcy i ich pracownicy, w tym osoby zatrudnione w pionach finansowych, muszą mierzyć się z ekonomicznymi skutkami COVID-19. Może to powodować, że na drugi plan schodzą problemy podatkowe niezwiązane bezpośrednio z codzienną walką o zachowanie płynności finansowej, zatrudnienia itp. Nie można jednak zapominać, że stan epidemii nie zwalnia z konieczności prawidłowego rozliczania podatków. Przepisy tarczy antykryzysowej w jej pierwszej, drugiej czy kolejnej wersji, ani innych aktów prawnych nie zdejmują z podatników codziennych, podstawowych obowiązków fiskalnych.
Należy przy tym przypomnieć, że z początkiem 2020 r. weszły w życie przepisy wprowadzające do obu ustaw o podatkach dochodowych wyłączenie kosztowe związane z zapłatą ceny za nabyte świadczenia na rachunek bankowy niewidniejący na białej liście czynnych podatników VAT. Chodzi o to, że przedsiębiorca nie może uwzględnić w rachunku podatkowym kosztów transakcji o wartości przekraczającej 15 tys. zł, jeżeli świadczenie zostało wykonane przez czynnego podatnika VAT i potwierdzone fakturą, a zapłata zrealizowana przelewem nie trafiła na rachunek widniejący na białej liście.
Korzystne objaśnienia to za mało
Regulacje wprowadzające ten mechanizm wyłączenia kosztów rodziły tak dużo pytań jeszcze przed rozpoczęciem ich obowiązywania i jednocześnie budziły tak wiele obaw podatników, że minister finansów wydał w grudniu 2019 r. objaśnienia podatkowe dotyczące ich stosowania. Problem w tym, że w objaśnieniach tych (a przynajmniej w ich części) minister finansów nie ograniczył się do interpretacji regulacji wprowadzanych w ustawach podatkowych, lecz de facto wykreował całkowicie nowe rozwiązania. Nie stanowi usprawiedliwienia to, że w istocie są to modyfikacje na korzyść podatników. Te, które wychodzą poza interpretację istniejącego przepisu, powinny znaleźć się w ustawie podatkowej. Tak też miało się stać. Według projektu wniesionego do Sejmu (druk sejmowy nr 207) 1 kwietnia 2020 r. miały wejść w życie zmiany w ustawie z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 865; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695; dalej: ustawa o CIT) i ustawie z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1387; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695; dalej: ustawa o PIT). Planowano wprowadzić do nich m.in. zapisy dotyczące płatności dokonywanych na rzecz zagranicznych podmiotów, które, co prawda, mają status czynnych podatników VAT, ale nie opodatkowują dokonywanych czynności polskim podatkiem. W wyniku nowelizacji miał też pojawić się wyraźny zapis mówiący o tym, że zgłoszenie do urzędu skarbowego płatności na rachunek niewidniejący na białej liście dokonywane jest tylko raz, przy pierwszej płatności. Zamieszczenie tego rodzaju unormowań w ustawach podatkowych jest bardzo ważne, gdyż w szczególności teza o jednokrotności zgłoszenia jest wyraźnie sprzeczna z obecnie obowiązującymi przepisami.
Ponadto w wyniku nowelizacji miały być ukonstytuowane tak istotne rozwiązania, jak chociażby eliminacja wyłączenia kosztowego ze względu na zapłatę w podzielonej płatności czy wydłużenie terminu na zgłoszenie płatności na rachunek niewidniejący na białej liście z trzech do siedmiu dni, z jednoczesnym wskazaniem że podatnik informuje o takiej zapłacie właściwy dla niego organ.
Niestety zmiany nie weszły w życie 1 kwietnia 2020 r. i obecnie trudno powiedzieć, czy zostaną wprowadzone np. 1 lipca 2020 r. Oczywiście w trudnym okresie epidemii inne niż konieczne zmiany w prawie nie są pożądane, ale z całą pewnością prawodawca powinien niezwłocznie poprawić te niskiej jakość regulacje i wprowadzić zapowiadane ułatwienia.
Na czas epidemii
Owszem, w ramach tarczy antykryzysowej – art. 15zzn ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 374; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695) – ustawodawca wydłużył termin na składanie zawiadomień, jednak jest to rozwiązanie tymczasowe. Termin do zawiadomienia organu o płatności dokonanej na rachunek niewidniejący na białej liście został wydłużony do 14 dni wyłącznie na czas obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego oraz na czas epidemii. Po ich ustaniu powróci trzydniowy termin. To tylko potwierdza, że konieczne jest niezwłoczne znowelizowanie przepisów.
Wprawdzie stosowany w tym trudnym czasie dłuższy termin na zawiadomienie stanowi ułatwienie, ale nie zmienia to faktu, że przy każdej płatności dotyczącej transakcji, do której ma zastosowanie art. 15d ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT czy odpowiednio art. 22p ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT, należałoby dokonać weryfikacji numeru rachunku, na który przelewane są środki. Mało tego, sprawdzenie ma być dokonane na dzień zlecenia płatności, a nie przygotowania przelewu. Biorąc pod uwagę, że wielu pracowników wykonuje swoje obowiązki zdalnie i w firmach cały czas obowiązują szczególne procedury, jeżeli chodzi o komunikację osobistą pomiędzy współpracownikami, może się zdarzyć, że weryfikacja dokonana w dniu przygotowania przelewu musi być przeprowadzona w momencie jego zlecenia bankowi do realizacji, która następuje w innym dniu. Problem, który był sygnalizowany już wcześniej, obecnie jest jeszcze istotniejszy. To, że niezbyt często występują sytuacje, w których rachunek widniejący uprzednio na białej liście dzień czy dwa dni później już się na niej nie znajduje, nie usprawiedliwia jednak braku rzetelnej weryfikacji.
Na co czekają podatnicy
Doskonałym antidotum na takie problemy byłoby wprowadzenie – zapowiadanego i wpisanego do projektu ustawy zmieniającej – mechanizmu eliminacji wyłączenia kosztowego w przypadku zastosowania przez płacącego formuły podzielonej płatności. Dzięki takiemu rozwiązaniu podatnik całkowicie mógłby zrezygnować ze sprawdzania, czy numer rachunku płatniczego, na który reguluje cenę nabytego świadczenia, figuruje na białej liście czynnych podatników VAT. Wobec stosowania przez podatników split paymentu znacznie częściej, niż tego wymaga od nich prawodawca, wprowadzenie takiej regulacji znacznie ułatwiłoby podatnikom funkcjonowanie nie tylko w okresie epidemii, lecz także po powrocie do, chociażby względnej, normalności. Trzeba jednak podkreślić, że obecnie, jeżeli środki wpłyną na rachunek bankowy niewidniejący na białej liście, zapłata dokonana na rzecz kontrahenta w podzielonej płatności nie powoduje, iż nie będą miały zastosowania wyłączenia z art. 15d ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT czy odpowiednio art. 22p ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT (o ile oczywiście wystąpiły okoliczności przewidziane w tych przepisach).
Podobnie podatnicy nie powinni szczególnie przyzwyczajać się do czternastodniowego terminu na powiadomienie o takiej zapłacie, gdyż został on wprowadzony wyłącznie na czas stanu epidemii i stanu zagrożenia epidemicznego – po ich ustaniu powróci trzydniowy termin (o ile nowelizacja nie zostanie uchwalona i zapowiadane zmiany nie wejdą w życie). Siedmiodniowy termin znajduje się dopiero w projekcie nowelizacji, który – jak już wspominaliśmy – znajduje się w Sejmie.
Jednocześnie trzeba przypomnieć, że z obecnie obowiązujących przepisów jednoznacznie wynika, iż zawiadomienie powinno być dokonane przy każdej zapłacie na rachunek spoza listy. Potwierdza to również treść zawiadomienia oraz zestaw danych, które powinny się z nim znaleźć (ale i kształt formularza ZAW-NR). W zawiadomieniu takim przekazywana jest m.in. informacja o uregulowanej kwocie i dacie zlecenia przelewu. Zmiana w tym zakresie również miała być wprowadzona od początku kwietnia i mieć zastosowanie do zawiadomień dokonywanych od początku roku 2020 r. Akurat z tym przepisem – o ile w czasie prac legislacyjnych nie zostanie poprawiona jego treść – może być problem. Według objaśnień podatkowych raz złożone zawiadomienie jest bowiem skuteczne wobec kolejnych wpłat dokonanych na ujawniony w nim rachunek. Tymczasem projekt przewiduje, że wyłączenie kosztowe nie ma zastosowania, jeżeli zapłata „została dokonana przelewem na rachunek (…), a podatnik złożył przy pierwszej zapłacie należności przelewem na ten rachunek [podkreślenie autora] zawiadomienie, o którym mowa w art. 117ba par. 3 pkt 2 Ordynacji podatkowej, do naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla podatnika, który dokonał zapłaty za otrzymaną fakturę, w terminie 7 dni od dnia zlecenia przelewu”.
Z takiego przepisu wynikać będzie, że zawiadomienie dokonane przy okazji innego przelewu niż pierwszy realizowany na taki rachunek (bez względu na to, czy występowały przesłanki do złożenia zawiadomienia) nie jest skuteczne! Co więcej, przepis taki miałby obowiązywać wstecznie. Jeżeli zatem zostanie wprowadzony w takim brzmieniu, to podatnicy mogą mieć problemy z jego stosowaniem i znów będą zdani na nadinterpretację dokonywaną przez organy. Jest to ważne również dla tych podatników, którzy obecnie składają zawiadomienie tylko raz, w szczególnym terminie 14 dni.
Prawodawca powinien więc nie tylko niezwłocznie, mimo sytuacji, w jakiej obecnie się znajdujemy (a może właśnie dlatego – by eliminować problemy podatników), uchwalić oczekiwaną nowelizację, ale najpierw jeszcze poprawić jej treść.
Jednocześnie podatnicy muszą pamiętać o tym, że nawet przejściowo nie zostali zwolnieni z obowiązku weryfikacji, czy dokonują zapłaty na rachunek z białej listy, a jeżeli tak – to zawsze muszą sprawdzić, czy rachunek kontrahenta na niej widnieje. Cały czas nie chroni też prawa do rozliczenia kosztów zapłata w procedurze split payment. Z kolei dokonując jednokrotnego zawiadomienia czy nie informując o płatnościach na rzecz zagranicznych kontrahentów, gdy ci mimo swojego statusu nie działają jako podatnicy polskiego VAT, podatnicy opierają się na objaśnieniach ministra finansów, które zostały wydane z dość wyraźnym naruszeniem prawa (stanowią de facto jego źródło, a nie wykładnię). Tak więc, wydłużenie w specustawie o COVID-19 terminu na zawiadomienie o płatności bez wątpienia nie rozwiązuje wszystkich problemów z białą listą i podatnicy wciąż czekają na dobrze przygotowaną nowelizację.