Obniżona stawka ma obejmować firmy - płatników CIT - których przychód ze sprzedaży (wraz z kwotą należnego podatku od towarów i usług) nie przekroczył 1,2 mln euro rocznie. Według rządu takich podatników jest w Polsce 393 tys.
Rząd liczy, że w perspektywie długookresowej nowela powinna przyczynić się do przyspieszenia tempa rozwoju gospodarczego Polski oraz stworzenia sprzyjających warunków do zwiększenia przedsiębiorczości Polaków, w tym zwłaszcza młodych i dobrze wykształconych.
W ramach mechanizmów "uszczelniających" ustawa wprowadza przepis, który przewiduje ograniczenie stosowania, określonych w ustawie, preferencyjnych zasad opodatkowania transakcji wymiany udziałów. W myśl ustawy zasad tych nie stosuje się w przypadkach, gdy głównym lub jednym z głównych celów wymiany udziałów jest uniknięcie lub uchylenie się od opodatkowania.
Ustawa zakłada też, że preferencyjną stawką podatku nie zostaną objęte podatkowe grupy kapitałowe.
Wiceminister finansów Wiesław Janczyk mówił podczas prac parlamentarnych w lipcu br., że choć przewiduje ona obniżenie stawki podatku, doprowadzi też do zwiększenia dochodów budżetu. Bo o ile przychody budżetowe z powodu obniżenia stawki mają zmniejszyć się rocznie o 270 mln zł, to przewidziane w ustawie "mechanizmy uszczelniające" system podatkowy mają doprowadzić do ich wzrostu o 277 mln zł.
CIR tłumaczyło, po przyjęciu projektu noweli przez rząd, że wprowadzenie preferencyjnego opodatkowania w CIT, z pominięciem PIT, bierze pod uwagę obowiązujące zasady opodatkowania dochodów (przychodów) osiąganych z działalności gospodarczej przez osoby fizyczne.
Wskazało, że mogą one korzystać z opodatkowania na zasadach ogólnych, czyli według skali podatkowej: 18 proc. i 32 proc. lub liniowo 19 proc. albo według uproszczonych, zryczałtowanych form opodatkowania, tj. ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych lub karty podatkowej. "Podatnicy CIT nie mają takiego wyboru" - zaznaczyło.