Eksperci chwalą niektóre rozwiązania, ale też ostrzegają: część zapisów może być kosztowna dla budżetu, a inne w założeniu uszczelniające obecne przepisy w ich obecnym kształcie mogą być mało skuteczne w walce z optymalizacją podatkową.

PIT-0 dla rodziców i podwyższenie drugiego progu PIT. Szczegóły nowych ulg

Sztandarową propozycją prezydenta jest podwyższenie drugiego progu skali PIT z 120 tys. zł do 140 tys. zł oraz wprowadzenie zerowego PIT dla rodziców, rodziców zastępczych i opiekunów prawnych co najmniej dwójki dzieci (także pełnoletnich uczących się do 25. roku życia) do wysokości nowego pierwszego progu.

To oznacza, że dwoje rodziców mogłoby mieć łącznie kwotę wolną 280 tys. zł rocznie. Nadwyżka byłaby opodatkowana 32 proc. PIT. Ulga nie wykluczałaby 800+, ulgi na dziecko ani ulgi 4+, ale nie obejmowałaby przedsiębiorców na podatku liniowym, ryczałcie ani milionerów płacących daninę solidarnościową. – Nowe rozwiązanie w największym stopniu wspomoże osoby bogatsze rozliczające się według skali podatkowej – oceniają eksperci.

Skutki zmian podatkowych dla budżetu państwa

Prezydent nie przedstawił oceny skutków regulacji. Według ekspertów koszt zmian wyniósłby 14–16 mld zł rocznie. W obecnej sytuacji budżetowej (Polska jest objęta procedurą nadmiernego deficytu od 26 lipca 2024 r.) wydaje się, że jest to stanowczo zbyt wiele. Wiceminister finansów Jarosław Neneman już 19 marca br. stwierdził, że nawet sama podwyżka drugiego progu jest mało prawdopodobna do 2027 r. z powodu napiętej sytuacji budżetowej (odpowiedź na interpelację poselską nr 8545).

Ceny transferowe do zmiany

Prezydencki projekt przewiduje również obowiązkową kontrolę celno-skarbową w zakresie cen transferowych co najmniej raz na trzy lata dla podatników CIT ze średniorocznymi przychodami za trzy ostatnie lata powyżej 5 mld zł,

Eksperci oceniają cel propozycji głowy państwa: – Zadajmy sobie pytanie, ilu jest w Polsce podatników z takimi przychodami i ilu z nich to spółki Skarbu Państwa, które nie transferują zysków za granicę – mówi dr Radosław Piekarz doradca podatkowy i partner (A&RT Piekarz). – Spółki państwowe stanowią znaczną część tych podatników, dlatego nie jest jasne, czy to właśnie ta grupa była głównym celem projektu – dodaje Natalia Rutkowska, menedżer (MDDP).

Tomasz Szewczuk, starszy menedżer (Grant Thornton) apeluje jednak, aby nie popaść w inną skrajność przy pracach nad nowym kryterium dla obowiązkowej kontroli. Nie powinno się nią objąć zbyt wielu podmiotów. Jest to ważne także dla samej KAS, bo w ostatnich latach liczba kontroli celno-skarbowych z zakresu cen transferowych malała – przypomina ekspert Grant Thornton. Przypomnijmy, że w 2024 r. było ich 236, a rok wcześniej 266 (równolegle spadła jednak także liczba kontroli podatkowych).

Wyższe sankcje za agresywną optymalizację

Prezydent chce podnieść dodatkowe zobowiązanie podatkowe z 10 proc. do 20 proc. w przypadku stwierdzenia agresywnej optymalizacji. Zmiana miałaby wejść w życie po półrocznym vacatio legis od dnia jego ogłoszenia (projekt co do zasady miałby wejść w życie już 1 stycznia 2026 r.).

Więcej jawności w podatkach dla największych firm

Projekt przewiduje również rozszerzenie zakresu publikowanych danych podatkowych największych podatników CIT i grup kapitałowych. Opinia publiczna miałaby poznać m.in. zagregowane statystyki cen transferowych, dane o kontrolach czy działaniach w zakresie luki VAT. – Więcej jawności rozliczeń nie powinno zaszkodzić polskiemu systemowi podatkowemu – podkreśla dr Piekarz.

Zmiany w mechanizmie podzielonej płatności (split payment)

Resort finansów miałby co pół roku analizować, czy rozszerzyć obowiązkowy split payment, konsultując to z KE i Radą UE. Już teraz prezydent proponuje, aby obowiązek obejmował m.in. faktury powyżej 15 tys. zł za zakup surowego oleju z rzepaku, rzepiku i gorczycy oraz usługi transportu drogowego chłodniami, cysternami z gazami i cieczami.