"Benjamin Franklin powiedział, że są tylko dwie rzeczy pewne, śmierć i podatki. Niestety w czasach rządów PO-PSL śmierć była pewna, podatki nie były takie pewne. Jak ktoś był bardzo cwany, to mógł uniknąć podatków. Podatki niestety nie były ściągane co widać po liczbach" - podkreślił wicepremier, minister rozwoju i finansów.
Zwrócił uwagę, że Komisja Europejska informowała, że za rządów poprzedników luka w VAT wyniosła od 40 do 60 mld zł, z kolei w przypadku CIT od 10 do 40 mld zł.
Morawiecki zapowiedział, że w przyszłym roku dochody państwa z tytułu CIT mają sięgnąć 29,8 mld zł, z VAT zaś ma wzrosnąć o 11 proc., do 143,1 mld zł.
W 2017 r. wzrosnąć mają też dochody z akcyzy o 6 mld zł, do poziomu 69 mld zł.
Minister dodał, że w przyszłym roku podatki w stosunku do PKB mają osiągnąć poziom 15,4 proc. Przypomniał, że w 2007 r. było to 16,8 proc., natomiast w momencie, kiedy PiS przejmowało władzę ten poziom wynosił 13,5 proc. "To 50 do 70 mld zł, których nie ma" - zaznaczył Morawiecki.
Minister dodał, że w przypadku PIT wzrost dochodów jest szacowany na poziomie nominalnego przyrostu płac, czyli 5 proc. "W tej wysokości zakładamy przyrost PIT dla budżetu centralnego na poziomie 51 mld zł, dla budżetu gmin, województw i powiatów łącznie do - 95 mld zł" - mówił.