Polska nie pójdzie więc w ślady Węgier, które ogłosiły niedawno plany daleko idącej reformy podatkowej, która ma wspomóc dzietność. Kraj „bratanków” już obecnie zwalnia dożywotnio z PIT matki co najmniej czwórki dzieci. Od października br. taki przywilej miałyby otrzymać te z trójką dzieci, a w 2026 r. te z dwójką.

Poseł, który wystąpił z interpelacją, zwrócił uwagę na trudną sytuację demograficzną naszego kraju. Zapytał w związku z tym, czy rząd planuje wprowadzenie rozwiązań podobnych do węgierskich. W odpowiedzi wiceminister Neneman przypomniał, że Polska już obecnie przewiduje wiele preferencji podatkowych dla rodzin. Rozwiązania podobne do węgierskich nie zostaną wprowadzone, bo w polskich realiach byłyby nieefektywne i niesprawiedliwe – stwierdził wiceminister.

– Według analizy przeprowadzonej przy użyciu modelu mikrosymulacyjnego Ministerstwa Finansów objęcie takim zwolnieniem wyłącznie matek rozliczających się według skali podatkowej skutkowałoby w 2026 r. zmniejszeniem dochodów z PIT o 2,83 mld zł – wyjaśnił. Dodał, że aż 67 proc. z takiej korzyści podatkowej trafiłoby do grupy 10 proc. najlepiej zarabiających kobiet. Zdaniem wiceministra Nenemana trudno byłoby również uzasadnić wprowadzenie takiej reformy „z perspektywy konstytucyjnych zasad równości i sprawiedliwości podatkowej”. Mogłyby bowiem pojawić się zastrzeżenia co do tego, że uprawnienie przysługuje tylko kobietom. Z drugiej strony rozszerzenie dożywotniego zwolnienia z PIT na ojców co najmniej trójki dzieci kosztowałoby budżet kolejne 2,97 mld zł rocznie – oszacował resort finansów. Polska jest obecnie objęta procedurą nadmiernego deficytu, a więc nie stać jej na tak daleko idącą reformę – podsumował.

Odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana z 31 marca 2025 r. na interpelację poselską nr 8713

Współpraca Agnieszka Pokojska

RAMKA

Nie dostaniemy więcej czasu na rozliczenie

MF nie planuje przesunięcia terminu rozliczeń PIT, co potwierdziło w odpowiedzi z 2 kwietnia 2025 r. na petycję (znak sprawy: DD3.056.3.2025). Osoba, która wystąpiła z tym postulatem, poprosiła o przesunięcie obecnego terminu, który przypada na 30 kwietnia, o dwa-trzy miesiące. Jak jednak stwierdził resort, mogłoby to mieć negatywne skutki zarówno dla samych podatników, jak i dla organizacji pożytku publicznego. Ministerstwo wyjaśniło, że podatnicy oczekiwaliby dłużej na zwrot nadpłaconego PIT. Natomiast OPP musiałyby dłużej czekać na przekazanie 1,5 proc. podatku z wniosków podatników zawartych w zeznaniach podatkowych. To mogłoby ograniczyć możliwość realizacji ich zadań statutowych – podkreślił MF.

KONIEC RAMKI