W czwartek,31 października, mija termin sporządzenia dokumentacji cen transferowych przez większość przedsiębiorców objętych tym obowiązkiem. Do końca listopada muszą oni też złożyć informację TPR.

Obowiązków w tym zakresie nie można lekceważyć, bo ich przestrzeganie regularnie kontroluje fiskus. Tak wynika z raportu „Kontrole cen transferowych w 2023 r.” przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte.

Szeroko odnosiła się do niego Maja Perużyńska-Zerbst, menedżer w Deloitte, podczas niedawnej Ogólnopolskiej Konferencji Podatkowej, organizowanej corocznie przez ELSA Poland. Tym razem była to XXV edycja konferencji, a DGP był jej patronem medialnym.

Z raportu wynika, że sama liczba kontroli cen transferowych utrzymuje się na podobnym poziomie jak w poprzednich latach. W 2023 r. Krajowa Administracja Skarbowa zrealizowała ich 365, co oznacza niemal tyle samo, co rok wcześniej (wtedy było 366). Zmniejszyły się jednak zarówno ich efektywność, jak i kwota doszacowanego przez fiskusa dochodu.

Czy w związku z tym można powiedzieć, że w 2023 r. spadła skuteczność kontroli rozliczeń podmiotów powiązanych? Zdaniem ekspertów nie należy tego tak postrzegać.

– Nawet jeśli wskaźnik efektywności kontroli spadł, to potwierdza to raczej, że mimo stałej liczby kontroli urzędy wykrywają mniej sytuacji, w których dochodzi do transferu dochodów za granicę. To mogłoby potwierdzać, że obecny system raportowania cen transferowych zachęca do ustalania cen na poziomie rynkowym – uważa dr Radosław Piekarz, doradca podatkowy i partner w A&RT Piekarz.

Podobnego zdania jest Magdalena Marciniak, doradca podatkowy, partner i szef zespołu cen transferowych w MDDP. – Regularne raportowanie cen transferowych przez spółki czy osoby fizyczne oraz przygotowanie dokumentacji cen transferowych wraz z odpowiednimi analizami pozostaje wyzwaniem, ale pozwala szybko reagować na ewentualne nieprawidłowości. W efekcie kontrole podmiotów powiązanych, które rozliczają się na poziomie rynkowym, stają się w coraz większym stopniu zwykłą formalnością, a to mogło się przełożyć na przedstawione statystyki – mówi ekspertka MDDP.

Kontrole i dobrowolne wpłaty

Statystyki z raportu opierają się głównie na danych przekazanych przez poszczególne izby administracji skarbowej. Wynika z nich, że liczby zrealizowanych kontroli w zakresie cen transferowych utrzymują się na podobnym, stabilnie wysokim poziomie od czasu wybuchu pandemii COVID-19. W ubiegłym roku było ich 365, podczas gdy w 2022 r. zrealizowano 366 kontroli, zaś w 2021 r. – 363.

O ile liczba zrealizowanych kontroli nie zmienia się istotnie, o tyle wzrosła w relacji rok do roku liczba podmiotów powiązanych wytypowanych do badania przez urzędy celno-skarbowe. – Jest ich więcej o niemal 40 proc., a dobrowolne wpłaty po kontrolach przeprowadzonych przez urzędy celno-skarbowe (UCS) wyniosły niemal 200 mln zł – podkreśla Adam Zbroiński, menedżer w Crido.

Jego zdaniem świadczy to o jakości ustaleń i skuteczności kontrolujących.

– Kontrola cen transferowych prowadzona przez specjalistów z UCS coraz częściej opiera się na merytorycznej dyskusji na temat zgodności warunków transakcji z zasadą ceny rynkowej, gdzie ramy proceduralne stanowią w dużej mierze tło do prowadzenia otwartej i profesjonalnej dyskusji – mówi ekspert Crido.

Kontrole przeprowadzone przez UCS są też bardziej „dolegliwe” dla podatników niż te prowadzone przez urzędy skarbowe. – Z łącznej kwoty zaniżonego dochodu ujawnionego w kontrolach przeprowadzonych w 2023 r. aż 93 proc. zostało ujawnione przez UCS-y – zauważa Maja Perużyńska-Zerbst.

Niskie doszacowania

Z raportu wynika, że w ubiegłym roku znacząco spadła kwota dochodu doszacowanego wskutek kontroli cen transferowych. Było to prawie 536 mln zł, podczas gdy w 2022 r. – niemal 1 mld 280 mln zł, a w 2021 r. – ok. 925 mln zł, zaś w latach 2020 i 2019 doszacowania przekraczały 1,6 mld zł.

W 2023 r. skuteczność kontroli, rozumiana jako liczba kontroli zakończonych doszacowaniem dochodu w stosunku do ich ogólnej liczby, wyniosła 46 proc. Rok wcześniej było to 50 proc., ale w 2021 r. tylko 39 proc.

Alarmująco w tym kontekście może wyglądać także wskaźnik efektywności kontroli, czyli – jak tłumaczą eksperci Deloitte – wielkości doszacowanego dochodu przypadającej na skuteczną kontrolę. W roku ubiegłym w wyniku statystycznej kontroli przeprowadzonej przez UCS-y kwota doszacowania wyniosła 2,7 mln zł, a przeprowadzonej przez US – 1,1 mln zł. W 2022 r. oba wskaźniki wynosiły odpowiednio ok. 6,7 mln zł i ok. 6 mln zł, a w 2021 r. – 7,7 mln zł i ponad 3,7 mln zł.

W 2020 r. kwota doszacowań przez UCS-y była znacząco wyższa (prawie 13,8 mln zł) niż tych przeprowadzonych przez US (prawie 3,8 mln zł).

Większa skuteczność urzędów celno-skarbowych to stała tendencja. W ubiegłym roku przeprowadziły one o 570 proc. więcej kontroli zakończonych doszacowaniem dochodu niż urzędy skarbowe. W 2022 r. dysproporcja ta była znacznie mniejsza, a odsetek ten wyniósł 128 proc. – podkreślają autorzy raportu.

Liczby te nie zaskakują dr. Radosława Piekarza.

– Przy stabilnym i relatywnie niskim wskaźniku kontroli cen transferowych wysoka fluktuacja średniego doszacowania dochodu to rzecz zupełnie normalna ze statystycznego punktu widzenia. Wystarczy, że w danym roku urząd wykaże się kilkoma bardzo dużymi doszacowaniami, a znacząco podbije tym statystyki. W kolejnym roku może już takich dużych kwot nie znaleźć – zauważa ekspert.

Jego zdaniem bardziej ogólne wnioski można by wysnuwać dopiero, gdyby w kolejnych latach spadki się utrzymywały.

Rośnie specjalizacja

Eksperci zgodnie podkreślają coraz wyższe kompetencje kontrolujących. Zwracają też uwagę na rosnącą specjalizację urzędów celno-skarbowych w zakresie cen transferowych, co potwierdza również raport Deloitte. Wynika z niego, że na terenie podległym niektórym dyrektorom IAS kontrole podmiotów powiązanych są rzadkością (prawie połowa badanych urzędów skarbowych nie przeprowadziła ani jednej w 2023 r.), podczas gdy na terenie podległym innym IAS takich kontroli jest wiele.

Jak co roku przoduje Izba Administracji Skarbowej w Warszawie, gdzie w 2023 r. tutejszy UCS przeprowadził 35 kontroli celno-skarbowych zakończonych doszacowaniem dochodu. Natomiast mazowieckie urzędy skarbowe zrealizowały pięć skutecznych kontroli w tym zakresie.

Na drugim biegunie znalazły się urzędy podległe IAS w Kielcach (jedna skuteczna kontrola zrealizowana przez urzędy skarbowe i jedna skuteczna kontrola przeprowadzona przez UCS).

Kogo bada fiskus

Z wypowiedzi ekspertki Deloitte podczas wspomnianej konferencji wynika, że nie zmienił się krąg podmiotów powiązanych, które budzą szczególne zainteresowanie fiskusa. Nadal są to m.in. przedsiębiorcy wykazujący stratę podatkową lub płacący za licencje i usługi niematerialne.

Podobne trendy kontrolne – jak dodała ekspertka – widoczne są za granicą, gdzie szczególne zainteresowanie fiskusa budzą np. zbyt niskie wynagrodzenia wypłacane za nabycie usług niematerialnych lub licencji i korekty cen transferowych niedostosowane do modelu działalności.

Co dokładnie badają kontrolujący? Weryfikują m.in., czy:

– ustalone w grupie kapitałowej polityki cen transferowych odpowiadają rzeczywistości i są dostosowane do rodzajów zawieranych transakcji, pełnionych funkcji i ponoszonych ryzyk,

  • transakcje finansowe (np. udzielane pożyczki) mają uzasadnienie ekonomiczne oraz czy podatnik otrzymałby analogiczne finansowanie od podmiotu niepowiązanego (debt capacity),
  • analizy porównawcze posiadane przez podatnika są przygotowane zgodnie ze sztuką,
  • podatnik osiąga wymierne i odpowiednio udokumentowane korzyści z nabywanych usług niematerialnych.

Interpretacje i wyroki

Z raportu Deloitte wynika, że w 2023 r. dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał 70 indywidualnych interpretacji w zakresie cen transferowych, co oznacza niewiele mniej niż rok wcześniej.

– Stabilizacja w tym zakresie ma dwie przyczyny. Po pierwsze, w 2023 r. nie było istotnych zmian przepisów w tym zakresie. Po drugie, dyrektor KIS często odmawia wydania interpretacji, wskazując np., że podatnik powinien raczej wystąpić o uzyskanie uprzedniego porozumienia cenowego – mówi Maja Perużyńska-Zerbst.

Zakres tematyczny interpretacji jest więc ograniczony. Prawie połowa z nich dotyczyła kwestii związanych z korektą cen transferowych, np. potwierdzenia, czy korekty rentowności można traktować jak korekty cen transferowych w rozumieniu ustawy o CIT (pozwalałoby to na ich ujęcie w roku, którego dotyczą).

Z kolei prawie jedna czwarta wydanych interpretacji indywidualnych dotyczyła obowiązków dokumentacyjnych, np. zwolnienia z konieczności przygotowania dokumentacji cen transferowych, gdy strony transakcji wybrały opodatkowanie estońskim CIT.

Podobnie prezentują się statystyki dotyczące orzeczeń sądowych w zakresie cen transferowych. W 2023 r. sądy I i II instancji wydały ich prawie 70, w tym ponad 40 w sprawach, w których toczą się kontrole rozliczeń podmiotów powiązanych. Najwięcej orzeczeń dotyczyło możliwości recharakteryzacji (przeformułowania) transakcji dotyczących opłat za znaki towarowe, w tym w szczególności przeprowadzonych przed 2019 r. – wynika z raportu.

Eksperci zwracają uwagę, że coraz częściej spory rozstrzygane przez polskie sądy dotyczą podobnych zagadnień jak te, które rozstrzygają sądy zagraniczne (takich jak np. reklasyfikacja instrumentów dłużnych na kapitał, podważanie zasadności strat itp.).

– W dużej mierze wynika to z uniwersalności problematyki cen transferowych oraz dość zgodnego stosowania zaleceń i wytycznych OECD jako podstaw dla rozstrzygnięć i regulacji krajowych – podsumowuje Maja Perużyńska-Zerbst.©℗

OPINIA

Spadki nie muszą martwić

ikona lupy />
Maja Perużyńska-Zerbst, menedżer w Deloitte / Materiały prasowe

Mając na uwadze całokształt działań kontrolnych administracji skarbowej, trzeba przyznać, że jeśli ok. 50 proc. kontroli cen transferowych kończy się zakwestionowaniem dochodu wykazanego do opodatkowania, oznacza to dość wysoką skuteczność organów podatkowych, ale zarazem wiele nieprawidłowości w rozliczeniach podatników powiązanych. Odwrotny trend wcale więc nie musi i nie powinien martwić.

Administracja skarbowa intensywnie inwestuje w podnoszenie merytorycznych kompetencji osób kontrolujących, co czyni wiele z nich kompetentnymi partnerami w dyskusji. Można zaryzykować stwierdzenie, iż jest to jeden z elementów przyczyniających się do spadku wartości doszacowanego dochodu w kontrolach. Merytoryczna dyskusja może bowiem powodować akceptację przyjętego modelu rozliczeń między podmiotami powiązanymi, o ile będzie on racjonalny i dostosowany do rzeczywistości rynkowej.

Rozliczenia międzynarodowe – wyzwania

Podczas Ogólnopolskiej Konferencji Podatkowej, zorganizowanej przez ELSA Poland, wskazywano także na najważniejsze wyzwania związane z opodatkowaniem międzynarodowym. Agnieszka Kosicka, starszy menedżer w Advicero Nexia, szczegółowo omówiła wdrażane obecnie w Polsce przepisy unijnej dyrektywy 2022/2523, która zakłada, iż największe grupy kapitałowe zapłacą CIT według efektywnej stawki nie niższej niż 15 proc. W tym celu wprowadzane są trzy nowe podatki wyrównawcze. Projekt ustawy, która wdraża postanowienia dyrektywy, jest obecnie przedmiotem prac w Sejmie.

Piotr Nowicki, adwokat z CMS Poland, omówił z kolei zmiany, które wprowadza unijna dyrektywa FASTER mająca obowiązywać od początku przyszłej dekady. Dyrektywa wprowadzi dwie przyspieszone procedury, które pozwolą na szybsze korzystanie z preferencji w podatku u źródła. Omówiliśmy je szczegółowo w artykule „Unijne zmiany w podatku u źródła coraz bliżej” (DGP nr 95/2024). Mają one pozwolić na odzyskanie nadpłaconej daniny nawet w ciągu 60 dni od końca miesiąca, w którym nastąpiła płatność za granicą.

Zdaniem eksperta wprowadzane przez dyrektywę zmiany, choć jeszcze odległe, są niezbędne. Piotr Nowicki przypomniał, że na wydanie opinii o stosowaniu preferencji w podatku u źródła lub zwrot nadpłaconej daniny trzeba obecnie czekać średnio od ośmiu do dziewięciu miesięcy. Ekspert dodał, że zna przypadki, gdy przedsiębiorcy czekają nawet 16 miesięcy.