Zakończyły się konsultacje projektu ustawy, która ma wdrożyć unijne przepisy o 15-proc. efektywnym opodatkowaniu koncernów. Nowe regulacje mają obowiązywać od 2025 r., a więc z 12-miesięcznym opóźnieniem.

Z tego powodu Komisja Europejska rozpoczęła właśnie wobec Polski (a także Hiszpanii, Litwy, Łotwy, Cypru i Portugalii) drugi etap postępowania naruszeniowego. Od odpowiedzi na zarzuty Brukseli zależy to, czy KE złoży skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Niekorzystny wyrok TSUE oznaczałby dla naszego kraju kary finansowe.

Wyzwanie, ale czy opłacalne?

Odpowiednie wdrożenie przepisów w tym zakresie to także duże wyzwanie. Nowy podatek można porównać z niechcianym dzieckiem, które jednak musi zostać wychowane – mówiono na ubiegłotygodniowej konferencji „Globalny podatek minimalny – szanse i wyzwania dla Polski”, zorganizowanej pod auspicjami Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH oraz IFA Polska.

Narzekano, że dużą trudność sprawia samo przebrnięcie przez 429 stron projektu z uzasadnieniem. Został on bowiem napisany językiem unijnego prawa bilansowego.

Pod znakiem zapytania stoi też opłacalność nowych rozwiązań. Wprawdzie Ministerstwo Finansów szacuje, że w perspektywie 10 lat budżet państwa zyska na nich prawie 24 mld zł, ale większość z tego miałaby wpłynąć dopiero pod koniec dekady. Natomiast w najbliższych latach przepisy mogą osłabić atrakcyjność inwestycyjną naszego kraju – obawiają się eksperci.

Co z inwestorami?

Dlatego uczestnicy konferencji apelowali, by niezależnie od trwających teraz prac legislacyjnych resort finansów zajął się jak najszybciej przygotowaniem nowelizacji innych przepisów – o polskich preferencjach podatkowych – tak aby utrzymać zachęty do inwestowania w Polsce.

Z odpowiedzi Łukasza Kuśmierza, zastępcy dyrektora departamentu podatków dochodowych w Ministerstwie Finansów, wynika, że resort analizuje obecnie różne koncepcje tego, w jakim kierunku przeformatować system polskich preferencji podatkowych. Niektóre postulaty, np. przyznawanie inwestorom zwrotnych kredytów podatkowych, mogłyby się okazać zbyt kosztowne dla budżetu i dlatego są rozważane też inne, np. przyznawanie inwestorom ulg, które – jak określił dyrektor Kuśmierz – byłyby „zbywalne”.

Przedstawiciel MF uspokajał, że problem spadku atrakcyjności inwestowania w Polsce mogą w niewielkim stopniu odczuć nowi inwestorzy, bo ci z reguły ponoszą odpowiednio wysokie nakłady i koszty pracownicze. Zgodził się jednak z głosami, że wdrożenie przepisów o globalnym podatku może spowodować, iż bogate państwa, które stać na granty i dotacje dla inwestorów, zyskają, a biedne stracą.

Z podobnym wyzwaniem – utrzymania atrakcyjności inwestycyjnej – zmaga się wiele innych państw, nie tylko Polska. Przykładowo Wietnam chciał zapewnić inwestorom zwrot całego zapłaconego przez nich podatku wyrównawczego, ale nie pozwoliła na to Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Czy to zgodne z prawem?

W trakcie ubiegłotygodniowej konferencji eksperci podatkowi (m.in. profesor Hanna Litwińczuk) wyrażali wątpliwości co do zgodności wdrażanych przepisów z prawem międzynarodowym, zwłaszcza z międzynarodowymi umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania. To z kolei stawia pod znakiem zapytania zgodność z Konstytucją RP, bo ratyfikowana umowa międzynarodowa ma pierwszeństwo nad ustawą (art. 91 ust. 2).

Padały również pytania o zgodność z obowiązującymi Polskę umowami o ochronie wzajemnych inwestycji. Przestrzegano, że amerykański inwestor strefowy, który na wejściu w życie zmian straci, będzie mógł się powołać na „klauzulę parasolową”, przewidzianą w umowie między Polską a USA.

W reakcji na te obawy dyrektor Kuśmierz poinformował, że OECD planuje uaktualnić komentarz do modelowej konwencji w sprawie podatków od dochodu i majątku (stanowiącej wzorzec dla międzynarodowych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania). Ma z niego wynikać, że prawidłowe wdrożenie przepisów o podatku wyrównawczym wyklucza podwójne opodatkowanie, a nowe zasady są zgodne z obecnymi umowami.

Fiskus się przygotowuje

Z kolei Anna Sobierajska -Sokół, dyrektor departamentu kluczowych podmiotów w Ministerstwie Finansów, zapewniła, że Krajowa Administracja Skarbowa traktuje wdrożenie przepisów o podatku wyrównawczym priorytetowo. W MF został już powołany specjalny zespół ekspercki odpowiedzialny tylko za przepisy o podatku wyrównawczym. W najbliższym czasie ma zapaść decyzja, który urząd skarbowy będzie się specjalizował w tym zagadnieniu. W planach są także szkolenia dla urzędników. Ogromnym wyzwaniem – jak przyznała dyrektor Sobierajska-Sokół – może być przełożenie skomplikowanego języka nowych przepisów na język zrozumiały dla specjalistów IT, którzy będą opracowywać schemy konieczne do raportowania przez podatników informacji niezbędnych do rozliczenia się z nowej daniny. Polskie schemy – jak zapewnili przedstawiciele MF – nie powinny zawierać większej liczby informacji niż te, które opracuje OECD. A specjalnie w tym celu przygotowane zeznanie podatkowe ma być bardzo proste. ©℗

Trzy podatki wyrównawcze

Przypomnijmy, że chodzi o wdrożenie unijnej dyrektywy 2022/2523 z 14 grudnia 2022 r. w sprawie zapewnienia globalnego minimalnego poziomu opodatkowania między narodowych grup przedsiębiorstw oraz dużych grup krajowych w Unii Europejskiej. To drugi filar światowej reformy podatkowej uzgodnionej przez kraje członkowskie OECD.

Oznacza on, że międzynarodowe grupy kapitałowe, których roczny skonsolidowany przychód w dwóch z czterech ostatnich lat wyniósł co najmniej 750 mln euro, zapłacą CIT według efektywnej stawki nie niższej niż 15 proc.

Dyrektywa zakłada, że jeżeli łączne dochody spółek z grupy w danej jurysdykcji byłyby opodatkowane niższą niż 15-proc. efektywną stawką CIT (np. z uwagi na ulgi lub preferencje obowiązujące na danym terytorium), to od koncernu będzie można pobrać tzw. podatek wyrównawczy.

W praktyce mogą być pobierane trzy daniny. Pierwsza to globalny podatek wyrównawczy w myśl zasady włączenia dochodu do opodatkowania (ang. income inclusion rule – IIR). Powinien on być zasadniczo płacony w kraju, w którym siedzibę ma spółka matka, od niedostatecznie opodatkowanych dochodów podmiotów zależnych.

Druga danina to krajowy podatek wyrównawczy (ang. qualified domestic minimum top-up tax – QDMTT). Poszczególne państwa (w tym Polska) będą mogły pobierać go od niedostatecznie opodatkowanych dochodów osiągniętych na ich terytorium. Krajowy podatek wyrównawczy będzie odliczany od podatku globalnego płaconego w kraju siedziby spółki matki.

Trzeci będzie podatek od niedostatecznie opodatkowanych zysków (ang. undertaxed payment rule – UTPR). Będzie to możliwe, gdy w macierzystej jurysdykcji danej spółki (niekoniecznie w Polsce) nie zostaną jeszcze wdrożone przepisy o globalnym podatku minimalnym.

Szerzej pisaliśmy o tym w artykule „Nie każdy spyta o polski podatek wyrównawczy” (DGP nr 84/2024).