Nawet jeżeli grunty i budowle nie są już wykorzystywane do wykonywania przewozów kolejowych, nie tracą z tego powodu związku z działalnością gospodarczą. Jedyna różnica jest taka, że nie są już zwolnione z podatku. Potwierdza to kolejny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Chodziło o spółkę, która zajmuje się m.in. kupnem i sprzedażą nieruchomości, a także wynajmem i zarządzaniem nieruchomościami własnymi i wydzierżawionymi. Spółka ma grunty po zlikwidowanej linii kolejowej, które przekazała do odpłatnego korzystania innej firmie.

Burmistrz miasta, samorządowe kolegium odwoławcze oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uznali, że samo już przekazanie gruntów innej firmie do odpłatnego korzystania oznacza związanie ich z prowadzoną przez spółkę działalnością gospodarczą. To, że w danym momencie nie służą one do przewozów kolejowych, nie zmienia ich zasadniczego przeznaczenia – gospodarczego. Podatek od nich powinien być więc według najwyższej stawki.

Spółka się z tym nie zgadzała. Argumentowała, że rządowy program „Kolej plus” wstrzymał wszelkie przekazywanie gruntów po zlikwidowanych liniach kolejowych tworzących korytarze transportowe. Z tego powodu nie może ich ona sprzedać, wydzierżawić ani wykorzystać w żaden inny sposób.

Tłumaczyła też, że część z nich wchodzi w skład infrastruktury kolejowej, więc ma tu zastosowanie zwolnienie na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Nawet jeżeli miałby być podatek, to od linii kolejowej jako budowli, a nie od gruntów z tą linią związanych – twierdziła.

Nie przekonało to ani fiskusa, ani sądu I instancji. Po pierwsze – stwierdzono – to, że w danym momencie grunty nie są wykorzystywane do wykonywania przewozów kolejowych, nie zmienia ich zasadniczego przeznaczenia – w działalności gospodarczej w ramach przedsiębiorstwa. Po drugie, zwolnione z podatku mogłyby być tylko grunty zajęte pod linię kolejową rozumianą jako element sieci kolejowej wraz z niezbędną infrastrukturą przeznaczoną do prowadzenia ruchu kolejowego.

Tymczasem oględziny na miejscu wykazały, że na spornych działkach zostały tylko znikome pozostałości infrastruktury kolejowej, nie ma przytwierdzeń szyn, podkłady są zgniłe, tory zostały rozebrane. Jeśli nawet gdzieniegdzie są ich pozostałości, to porośnięte samosiejką młodych drzew, wysoką trawą, krzewami i drzewami. Nie ma więc mowy o tym, aby linia kolejowa stanowiła element sieci kolejowej wraz z niezbędną infrastrukturą przeznaczoną do prowadzenia ruchu kolejowego.

Spółka przegrała też w sądzie kasacyjnym. NSA wyjaśnił, że zwolnione z podatku na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 1 mogą być tylko linie kolejowe istniejące w sensie prawnym. Po ich likwidacji faktycznie istniejąca infrastruktura kolejowa staje się „budowlami i budynkami pozostałymi po likwidacji linii kolejowych lub ich odcinków”, które korzystają z odrębnego zwolnienia – na podstawie art. 7 ust. 1am, ale pod warunkiem, że wciąż istnieje infrastruktura kolejowa.

Samo zaprzestanie korzystania z tych budowli, wynikające z przyczyn organizacyjnych, funkcjonalnych czy prawnych, nie oznacza, że przestają być one przedmiotem opodatkowania. Tak samo likwidacja linii kolejowej (prawna) nie powoduje, że wchodzące w jej skład obiekty tracą charakter budowli w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 2 ustawy – tłumaczył NSA.

Nie miał też wątpliwości, że budowle nie utraciły związku z działalnością gospodarczą spółki. Tak samo grunty po zlikwidowanej linii kolejowej. NSA wyjaśnił: likwidacja w sensie prawnym linii kolejowej lub jej części nie wyklucza możliwości wykorzystania gruntu do innych celów niż transport kolejowy. Kluczowe jest to, że przedmiot działalności podatnika nie ogranicza się wyłącznie do transportu kolejowego.

Podobnie NSA orzekł: 18 grudnia 2023 r. (sygn. akt III FSK 487/23), 15 grudnia 2023 r. (III FSK 1066/23), 14 grudnia 2023 r. (III FSK 355/23), 13 grudnia 2023 r. (III FSK 255/23) i 12 grudnia 2023 r. (III FSK 374/23).©℗

orzecznictwo