Ministerstwo Finansów pracuje obecnie nad nowym wzorem nr 4 deklaracji CIT-8E. Miejmy nadzieję, że uwzględni uwagi praktyków zgłoszone w ramach konsultacji. Chodzi o roczne deklaracje składane przez podatników ryczałtu od dochodów spółek do końca trzeciego miesiąca następnego roku podatkowego.

Niektórzy podatnicy będą ją wypełniać po raz pierwszy, niektórzy już po raz trzeci (jeśli zaczęli korzystać z ryczałtu od 2021 r.).

Mimo że wzór deklaracji wydaje się dość prosty, to wśród wielu spółek pojawiają się wątpliwości, jak wykazać podatek od zaliczek na poczet dywidendy.

Regulacje są jasne

Zaliczka na poczet dywidendy jest kwotą przekazaną wspólnikom (akcjonariuszom) spółek kapitałowych, mocą decyzji zarządu, jeśli umowa spółki przewiduje taką możliwość. W przeciwieństwie do dywidendy, która jest wypłacana z zysku zakończonego roku obrotowego, zaliczka jest wypłacana na poczet zysku roku, który jeszcze trwa. Zatem w grudniu 2023 r. można jeszcze wypłacić zaliczki na poczet dystrybucji zysku wypracowanego w 2023 r. Warto natomiast pamiętać o limitach wypłat zaliczek; regulują je odpowiednie przepisy kodeksu spółek handlowych.

Taka zaliczka jest uwzględniania w uchwale wspólników (akcjonariuszy) po zakończeniu roku obrotowego i rozliczana z kwotą przyznanej wspólnikom (akcjonariuszom) dywidendy. Wspólnicy otrzymują zatem kwotę dywidendy pomniejszoną o wcześniej otrzymaną zaliczkę.

Na gruncie ryczałtu od dochodów spółek, potocznie określanego estońskim CIT, art. 28m ust. 2 ustawy o CIT, zaliczka na poczet dywidendy jest uznawana za zysk rozdysponowany i stosuje się do niej analogiczne zasady jak przy wypłacie klasycznej dywidendy. W efekcie za rok wypłaty zaliczki na poczet dywidendy należy naliczyć ryczałt według obowiązującej w tym roku stawki podatkowej (20 proc. lub 10 proc. dla spółek, które są w tym czasie małymi podatnikami).

Termin płatności tego podatku upływa z końcem trzeciego miesiąca po roku wystąpienia obowiązku podatkowego (w przypadku spółek, u których rok obrotowy pokrywa się z kalendarzowym, będzie to 31 marca).

Problem jest w praktyce

Regulacje wydają się więc proste, wątpliwości dotyczą wypełnienia deklaracji podatkowej CIT-8E.

Obecny jej wzór (jak i każdy poprzedni) wskazuje na konieczność wykazania kwoty zaliczki na dywidendę w części D1 pozycja 43, a następnie ryczałtu od niej w pozycji 44.

W kolejnym roku obrotowym, w którym jest podejmowana decyzja o dywidendzie za zakończony rok i rozliczeniu zaliczki na jej poczet, powstaje obowiązek naliczenia ryczałtu, który będzie wykazany w deklaracji tego kolejnego roku i płatny do końca trzeciego miesiąca kolejnego roku po roku wypłaty dywidendy. W takiej sytuacji aktualny wzór deklaracji CIT-8E nakazuje wskazać w części D1 pozycji 35 kwotę dywidendy, w pozycji 38 – kwotę ryczałtu, a podatek ryczałtowy od zaliczki na poczet dywidendy z poprzedniej deklaracji – w pozycji 42.

Teoretycznie proste kalkulacje ryczałtu estońskiego wywołują kłopoty, jeśli spółka ryczałtowa w roku wypłaty zaliczki na poczet dywidendy stosowała inną stawkę ryczałtu CIT niż w roku wypłaty dywidendy. Może się bowiem zdarzyć, że w pierwszym roku ryczałtowym spółka była małym podatnikiem i stosowała stawkę w wysokości 10 proc., a w kolejnym roku jest zobowiązana stosować stawkę 20 proc. (lub odwrotnie). Wówczas taki kształt deklaracji CIT-8E skutkuje wystąpieniem albo dopłaty ryczałtu, albo nadpłaty ryczałtu, czego przypisy ustawy o CIT wprost nie przewidują.

System ryczałtowy opiera się na kasowej metodzie naliczania ryczałtu od zysków, zatem najprostszym rozwiązaniem byłoby odwzorowanie w pozycji 35 deklaracji CIT-8E kwot faktycznie wypłaconych wspólnikom (akcjonariuszom) w danym roku obrotowym (podatkowym). Artykuł 28 ust. 1 pkt 1 oraz ust. 2 ustawy o CIT definiuje bowiem zarówno dywidendę, jak i zaliczkę na jej poczet jako rozdysponowany zysk. Konsekwencją byłaby eliminacja ze wzoru deklaracji pozycji 42–44 w części D1.

Taki postulat wydaje się racjonalny i dość prosty, żeby móc go uwzględnić. ©℗