Jeszcze trochę, a minie okres przedawnienia i spółki komandytowe, które stały się podatnikami CIT 1 maja 2021 r., wciąż nie będą wiedzieć, jaki podatek miały zapłacić za maj i kolejne miesiące tamtego roku.

Było oczywiste, że będzie to pierwsze pytanie, przed jakim staną 1 maja 2021 r. Ale minęło dwa i pół roku i nadal nie znamy odpowiedzi.

Nie mówimy o 1-proc. czy 2-proc. różnicy. Spór dotyczy tego, czy spółki płaciły CIT według stawki 19 proc., czy 9 proc. Różnica to 10 pkt proc., czyli 1/10 dochodów firmy.

Artykuł 217 Konstytucji RP stanowi, że nakładanie podatków, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania i stawek podatkowych następuje w drodze ustawy. Najwyraźniej albo ktoś w 2020 r. nie znał konstytucji, albo zabrakło mu wyobraźni, by postawić sobie podstawowe pytanie: skoro chcemy, aby spółki komandytowe były podatnikami CIT (co samo w sobie jest kontrowersyjne), to według jakiej stawki powinny go płacić?

W dzisiejszym tygodniku dla prenumeratorów „Podatki i Księgowość” opisujemy trzy wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych. Z każdego wynika inny sposób liczenia przychodów spółki komandytowej w celu ustalenia, czy 1 maja 2021 r. miała ona prawo do preferencyjnej stawki 9 proc. CIT.

Według jednego sądu należało wziąć pod uwagę cały jej poprzedni rok obrotowy, więc jeżeli trwał on np. 17 miesięcy, to należało policzyć przychody z owych 17 miesięcy.

W drugim wyroku sąd orzekł, że należy wziąć pod uwagę przychody tylko z 12 miesięcy. To oczywiście zwiększa szanse na 9-proc. stawkę podatku.

Co ciekawe, w obu sprawach sąd zgodził się z fiskusem. Skąd zatem taka rozbieżność? Ano stąd, że w ustawie nowelizującej pozwolono spółkom nie zamykać ksiąg rachunkowych na 31 gru dnia 2020 r. Firmy miały więc wybór. Te, które nie zamknęły ksiąg, same sobie zaszkodziły, bo rok obrotowy wydłużył im się, np. do wspomnianych 17 miesięcy.

Zyskały te, które zamknęły księgi na 31 grudnia 2020 r., bo mają brać pod uwagę tylko przychody z zamkniętego roku obrotowego 2020.

Z trzeciego wyroku wynika, że wszystkie spółki komandytowe, które stały się podatnikiem CIT 1 maja 2021 r., mogły płacić 9-proc. podatek, bo ich przychody za poprzedni rok wyniosły… 0 zł. Jak to możliwe? Przepis, który zawiera definicję małego podatnika (art. 4a pkt 10 ustawy o CIT) mówi o przychodach z poprzedniego roku podatkowego. A rok podatkowy to nie to samo, co rok obrotowy – orzekł sąd, nie zgadzając się w tej zasadniczej kwestii z fiskusem.

Skoro zatem spółka komandytowa stała się podatnikiem CIT dopiero od 1 maja 2021 r., to oznacza, że wcześniej nim nie była, a więc nie miała roku podatkowego. Jej przychody za poprzedni rok podatkowy wyniosły 0 zł – uznał WSA i pozwolił firmie płacić 9-proc. CIT.

Dodajmy, że jest jeszcze jedna – czwarta metoda liczenia, proponowana przez same spółki przygotowane na okoliczność sporu z fiskusem. Część z nich twierdziła, że należy wziąć pod uwagę przychody z czterech miesięcy poprzedzających przejście na CIT, czyli z okresu od 1 stycznia 2021 r. do 30 kwietnia 2021 r. Ta koncepcja jest rzecz jasna mniej korzystna niż trzecia, ale zawsze lepiej liczyć przychody z 4 miesięcy niż z 12, czy co gorsza – z 17 miesięcy.

To wciąż jeszcze nie koniec tego fascynującego sporu. Wszystkie trzy wyroki są nieprawomocne. Zobaczymy, co powie na to Naczelny Sąd Administracyjny.

Oby do tego czasu nie przedawnił się podatek za 2021 r. Bo gdyby tak się stało, to nigdy nie poznamy odpowiedzi na to nietuzinkowe jak widać pytanie: według jakiej stawki należało zapłacić podatek za maj 2021 r.?©℗