Czy w świetle unijnej dyrektywy może być tak, że napój zawierający mleko może być opodatkowany różnymi stawkami VAT w zależności od tego, czy klient kupi go w restauracji, czy gdzie indziej? To rozstrzygnie dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości UE.

Przypomnijmy, że dostawa towarów realizowana w ramach usług związanych z wyżywieniem klasyfikowanych pod symbolem PKWiU 56 jest zasadniczo opodatkowana według stawki 8 proc. (zgodnie z art. 41 ust. 12f ustawy o VAT VAT). Dotyczy to również sprzedaży jogurtów mlecznych, maślanek i kefirów, które znajdziemy pod pozycją nr 17 w załączniku nr 10 do ustawy o VAT.

Sprzedaż takich produktów w restauracji jest z 8 proc. VAT, jeśli jest powiązana ze świadczeniem dodatkowych usług wspomagających (np. z obsługą kelnerską). W pozostałych przypadkach zakup takiego produktu był do 31 stycznia 2022 r. objęty stawką 5 proc. VAT, a 1 lutego 2022 r. – 0 proc. VAT, odkąd weszła w życie tymczasowa stawka 0 proc. VAT na produkty żywnościowe.

Wskutek tej różnicy w gorszym położeniu znajdują się polskie restauracje.

Jogurt w restauracji jest droższy

– Gdy restauracja kupuje w hurtowni jogurt lub kefir mleczny, to ze stawką 0 proc. VAT. Ale gdy ten sam produkt sprzeda w ramach usługi związanej z wyżywieniem, to musi zastosować stawką 8 proc. VAT. Obciążenia firmy gastronomicznej wzrosły więc z uwagi na brak podatku naliczonego – mówi Wojciech Kieszkowski, doradca podatkowy i partner w Solveo.

Problem dostrzegł Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, który jeszcze przed wejściem w życie tzw. tarczy antyinflacyjnej wystąpił do TSUE z pytaniem prejudycjalnym (postanowienie z 28 stycznia 2022 r., sygn. akt I SA/Wr 208/21).

5 proc. czy 8 proc.

W sprawie chodziło o przedsiębiorcę gastronomicznego, który sprzedawał m.in. jogurty mleczne i gorącą czekoladę na bazie mleka i sosu czekoladowego. Uważał, że powinien płacić VAT według stawki 5 proc. VAT. Argumentował, że sprzedając napoje mleczne, nie świadczy żadnych dodatkowych usług restauracyjnych, bo klient nie może liczyć na poradę kelnerską, nakrycie do stołu ani posprzątanie po konsumpcji.

Na poparcie swojego stanowiska przywołał wyroki TSUE z 2 maja 1996 r. (C-231/94) i z 10 marca 2005 r. (C-491/03).

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był jednak innego zdania. W wiążącej informacji stawkowej z 17 czerwca 2020 r. (sygn. 0112-KDSL1-1.450.31.2019.4.AK) zwrócił uwagę na to, że przedsiębiorca nie sprzedaje gotowego napoju, tylko przygotowuje go na bieżąco, według życzenia klienta. W tych okolicznościach jego sprzedaż, zarówno na miejscu, jak i na wynos, jest więc z 8 proc. VAT, bo jest klasyfikowana do działu PKWiU 56 – Usługi związane z wyżywieniem – stwierdził dyrektor KIS.

Pytanie do trybunału

Wątpliwości co do tego nabrał natomiast wrocławski WSA. Dlatego zawiesił postępowanie i skierował pytanie prejudycjalne do TSUE. Spytał, czy jest zgodna z unijnymi zasadami neutralności podatkowej i pewności prawa sytuacja, w której ten sam towar może być opodatkowany dwiema odmiennymi stawkami VAT w zależności od „wystąpienia usług przygotowania i podania takiego towaru, różnicująca tym samym takie towary pod względem podmiotowym, a nie przedmiotowym”. ©℗