W 2022 r. wyjątkowo przedsiębiorcy mogli zmienić wybraną formę rozliczeń z fiskusem. W połowie roku ponad 7,7 tys. osób prowadzących działalność przeszło z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych na zasady ogólne. Natomiast ok. 92 tys. skorygowały sposób rozliczenia za ubiegły rok po jego zakończeniu.

Ostatecznie rozliczyli się oni według skali, mimo że pierwotnie na 2022 r. wybrali ryczałt lub podatek liniowy. Tak wynika ze wstępnych danych, które Ministerstwo Finansów przekazało w odpowiedzi na pytanie DGP.

Przypomnijmy, że możliwość zmiany pierwotnie wybranej formy opodatkowania została wprowadzona jednorazowo – na skutek korekty Polskiego Ładu, który wszedł w życie w połowie roku. Co do zasady bowiem sposób opodatkowania da się zmienić tylko na początku roku i nie wolno tego zrobić potem. Jednak według Michała Rodaka z Grant Thornton warto rozważyć wprowadzenie takiej opcji na stałe. Zdaniem eksperta dawałoby to większą elastyczność przedsiębiorcom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą (patrz: komentarz w ramce).

Wybór raz w roku

Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą muszą wybrać sposób opodatkowania do 20 lutego danego roku. Mogą go zmienić dopiero w kolejnym roku. Do wyboru mają trzy formy opodatkowania: według skali podatkowej (ze stawkami 12 proc. i 32 proc.), liniowy 19-proc. PIT lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, którego stawki wynoszą od 2 proc. do 17 proc. – w zależności od rodzaju prowadzonej działalności. Karty podatkowej nie da się już wybrać. Tę formę rozliczeń można tylko kontynuować na zasadzie praw nabytych. Wynika tak z art. 65 ustawy z 29 października 2021 r. wprowadzającej Polski Ład (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105 ze zm.).

Jeśli przedsiębiorca na początku roku nie chce zmieniać dotychczasowego sposobu opodatkowania, nie musi nic robić. Wybór dokonany w danym roku podatkowym obowiązuje również w kolejnych latach – tak długo, aż podatnik to zmieni albo utraci prawo do danej formy opodatkowania.

Każda forma opodatkowania wiąże się z innymi ulgami i odliczeniami. Podatnicy, szacując swój roczny dochód (przychód), muszą podjąć decyzję, co im się najbardziej opłaca. Jeżeli źle wybiorą, zapłacą wyższy podatek.

Zamieszanie z Polskim Ładem

Ubiegły rok był jednak pod tym względem wyjątkowy. Ustawodawca zezwolił niektórym przedsiębiorcom na zmianę opodatkowania w trakcie roku lub po jego zakończeniu – na zasady ogólne. Wszystko za sprawą Polskiego Ładu i jego korekt.

ikona lupy />
Zmiana sposobu rozliczeń za 2022 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Skutki Polskiego Ładu okazały się na tyle nieprzewidywalne, że trzeba było szybko poprawiać przepisy. W związku z tym np. zrezygnowano z ulgi dla klasy średniej (wprowadzonej 1 stycznia 2022 r.), a w zamian obniżono dolną stawkę skali podatkowej z 17 proc. do 12 proc. To oznaczało zmianę reguł gry w trakcie roku, a konkretnie od 1 lipca 2022 r. (i to z mocą wsteczną od początku 2022 r.). Jednocześnie zostały utrzymane takie korzystne zmiany wprowadzone w Polskim Ładzie, jak podniesienie progu skali podatkowej do 120 tys. zł oraz kwoty dochodu wolnego od PIT do 30 tys. zł.

W związku z tym nowelizacja z 9 czerwca 2022 r. (Dz.U. poz. 1265 ze zm.) pozwoliła podatnikom płacącym ryczałt od przychodów ewidencjonowanych lub liniowy PIT zmienić decyzję o wyborze formy opodatkowania i wybrać na 2022 r. podatek dochodowy według skali PIT ze stawkami 12 proc. bądź 32 proc.

Wielu skorzystało

Ryczałtowcy mogli dokonać zmiany już od 1 lipca 2022 r., informując do 22 sierpnia 2022 r. urząd skarbowy o rezygnacji z opodatkowania ryczałtem przychodów osiągniętych w okresie 1 lipca – 31 grudnia 2022 r. W takiej sytuacji za pół roku rozliczyli się z ryczałtu ewidencjonowanego, a za drugie pół – według zasad skali podatkowej. Na takie rozwiązanie zdecydowało się 7705 przedsiębiorców.

Ryczałtowcy mogli też złożyć zawiadomienie o zmianie w zeznaniu rocznym PIT-36 do 2 maja 2023 r. (bo 30 kwietnia przypadał w niedzielę, a 1 maja w święto) – z tym że w odniesieniu do całego 2022 r. (a nie tylko do połowy roku). Z tej możliwości skorzystało 42 tys. podatników. Liniowcom nie dano takiego wyboru. Jeśli chcieli zmienić decyzję o wyborze formy opodatkowania na 2022 r., to było to możliwe tylko w odniesieniu do całego roku (o czym musieli zawiadomić w zeznaniu rocznym PIT-36 złożonym do 2 maja 2023 r.).©℗

OPINIA

Podatnicy powinni mieć prawo do zmiany formy rozliczeń

ikona lupy />
Michał Rodak doradca podatkowy w Grant Thornton / Materiały prasowe

Okazuje się, że całkiem duża liczba podatników zdecydowała się na zmianę formy opodatkowania przychodów po zakończeniu roku. W mojej ocenie to cenna wskazówka dla Ministerstwa Finansów, że być może warto rozważyć umożliwienie na stałe podatnikom zmiany opodatkowania po zakończeniu roku. Byłoby to zdecydowanie korzystne dla podatników. W trakcie roku mogą wydarzyć się różne sytuacje, których podatnik nie jest w stanie przewidzieć już w styczniu czy w lutym. Umożliwienie zmiany formy opodatkowania po zakończeniu roku dawałoby dużo większą elastyczność przedsiębiorcom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Przykładowo w trakcie roku mogliby poszerzyć swoją działalność, jeśli pojawi się ku temu okazja, mając świadomość, że będą mieli możliwość kształtować finalne opodatkowanie nawet po zakończeniu roku.