Tadeusz Cymański z PiS tłumaczy, że regulację należy jeszcze doprecyzować. Najlepiej przez inny projekt. "Wdrażanie takich regulacji nie może odbywać się na pokaz. Musi być przygotowany na nie stan finansów państwa"- tłumaczy członek sejmowej komisji finansów.
Decyzja posłów nurtuje jej wiceprzewodniczącą, posłankę PO Krystynę Skowrońską. Jak zaznacza, projekt zakładał również wspieranie samorządów, które mogłyby ucierpieć na podniesieniu kwoty wolnej od podatku. Do nich idzie bowiem większość przychodów z podatku PIT. "Żałuję tej decyzji, bo o tej propozycji warto było rozmawiać. Tym bardziej, że procedujemy teraz projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Te rzeczy można było połączyć" - wyjaśnia.
Poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski uważa, że w przypadku podniesienia kwoty wolnej, budżety samorządów można zabezpieczyć w inny sposób - na przykład przez odciążenie kosztów pracy. "Podatek dochodowy od osób fizycznych stanowi spory wkład w budżety województw czy mniejszych jednostek" - przypomina.
Katarzyna Lubnauer z .Nowoczesnej żałuje, że Sejm odrzucił projekt PO. Jak przypomina, nowe przepisy w zakresie kwoty wolnej należy przyjąć do końca listopada. Jej zdaniem temat wyższej kwoty wolnej powinien jednoczyć wszystkie kluby parlamentarne. "Widzimy jednak, że nie na wszystkie obietnice PiS gotowy jest budżet" - dodaje posłanka.
Poseł PSL Krzysztof Paszyk zwraca uwagę na potrzebę zabezpieczenia budżetów samorządów w przypadku podniesienia kwoty wolnej. Nie wyklucza, że ludowcy zaproponują własne rozwiązania w tym zakresie. "Nieplanowany spadek dochodów samorządów mógłby znacząco zaburzyć ich plany finansowe. Liczę, że znajdziemy rozwiązanie, które zrekompensuje im ewentualne straty przy podniesieniu kwoty wolnej" - mówi poseł PSL.
Obecnie, kwota wolna od podatku wynosi 3 tysiące 91 złotych w skali roku. Projekt ustawy umożliwiający jej podwyższenie zaproponował także prezydent Andrzej Duda.