Polscy podatnicy przywykli już do tego, że wraz z początkiem roku są wprowadzane nowe regulacje podatkowe, względnie modyfikowane te już wcześniej obowiązujące. Obecnie przełom lat jest o tyle specyficzny, że w ostatnim kwartale 2015 r. nastąpiła istotna zmiana u sterów państwa. Jest to tym bardziej ważne, że po dwóch kadencjach parlamentarnych (czyli po ośmiu latach) nastąpiła duża przebudowa polskiej sceny politycznej. W praktyce oznacza to, że należy się spodziewać, iż za takimi zmianami pojawią się nowe unormowania podatkowe.
Tak też zapewne będzie. Moglibyśmy rzec, że najciekawsze jeszcze przed nami. Z pewnością polscy podatnicy już niebawem będą mieli okazję obserwować duże zmiany w podatkach, a w efekcie będą się musieli do nich przygotować. Jednak podatek dochodowy ma tę zaletę, że te istotne, duże zmiany, zwłaszcza modyfikacje nie do końca korzystne dla podatników, muszą być przygotowane z pewnym wyprzedzeniem. Ze względu na roczny charakter podatku dochodowego zmiany na kolejny rok podatkowy muszą być uchwalone i opublikowane najpóźniej do końca listopada poprzedniego roku. To oznacza, że rozmawiając o zmianach w podatku dochodowym od osób fizycznych wchodzących w życie od 2016 r. (zarówno od 1 stycznia, jak i w trakcie tego roku), wiemy, jakie nowe przepisy będą wprowadzone, a które z dotychczasowych zmodyfikowane. W niniejszym komentarzu pokrótce tylko (ze względu na ograniczone możliwości, jeżeli chodzi o objętość, ale również z powodu tego, że mogą one być jeszcze zmodyfikowane) omawiamy zmiany, jakie już dzisiaj są uchwalone i opublikowane, a które wchodzą w życie od 2017 r. Jednak główny obszar naszego zainteresowania to przepisy, które już niebawem, bo od 2016 r., podatnicy i płatnicy PIT będą musieli stosować.

Komentarz do ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych>>

Zamieszczone powyżej stwierdzenie, że wiemy, jakie przepisy dotyczące PIT będą obowiązywały w 2016 r., nie oznacza, że wszystkie są jasne, klarowne, a zasady ich stosowania oczywiste. Niestety, nie. Kolejny raz polski prawodawca podatkowy pokazał i udowodnił, że nawet jeżeli ma dobre intencje a jego zamiarem jest udzielenie pomocy podatnikom, wyciągnięcie do nich pomocnej dłoni, to nie zawsze mu się to udaje. Kolejny raz obserwujemy nieudolność polskiego prawodawcy podatkowego, który tworząc przepisy, nie potrafi skonstruować ich w taki sposób, aby nie generowały kolejnych problemów. Kolejny raz ustawodawca nie potrafi przewidzieć sytuacji, w których zaproponowane przez niego rozwiązania, również te tworzone w dobrej wierze, mogą szkodzić podatnikom, narażając ich na konflikty z przedstawicielami fiskusa czy popełnianie błędów w dokonywanych rozliczeniach podatkowych.
Oczywiście jako podatnicy doceniamy, że prawodawca próbuje zachęcić pracodawców do współfinansowania opieki nad małymi dziećmi pracowników, że stara się nas chronić przed absurdalnymi korektami historycznymi, a nawet to, iż próbuje walczyć z nieuczciwymi podatnikami, bo przecież luki w prawie podatkowym nie mogą demoralizować czy gorszyć uczciwych podatników. Jednak stawiamy też pytanie: dlaczego działania legislacyjne prowadzone w tym zakresie są tak nieudolne, a ich efekty tak niejednoznaczne, niekompletne, po prostu wadliwe.

Komentarz do ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych>>

W niniejszym komentarzu nie tylko przybliżamy zmiany w istniejących przepisach i wprowadzane nowe regulacje, lecz także staramy się przestrzec przed błędami i niesionymi przez nie pułapkami. Stawiamy pytania i szukamy na nie odpowiedzi, nawet jeżeli nie zawsze są one jednoznaczne. Dzięki temu podatnicy PIT będą mogli wejść w 2016 r. lepiej przygotowani. Nawet jeżeli wydawać by się mogło, że na niektóre spośród artykułowanych wątpliwości czy pytań nie znajdujemy pewnych odpowiedzi, a jedynie wskazujemy na propozycje rozwiązań, to z pewnością lepiej jest identyfikować problem, zachować czujność, niż żyć w błogiej nieświadomości, a pewnego dnia stanąć twarzą w twarz z już realnym, namacalnym i przeliczalnym na konkretne kwoty problemem zaległości.