Przed 2022 r. przepis ustawy o PIT pozwalający na odliczanie wydatków na leki nie odwoływał się do prawa farmaceutycznego, więc nie mógł tego czynić również fiskus – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Co prawda teraz takie odniesienie jest, ale nadal – jak zauważył sędzia Tomasz Kolanowski – w samej ustawie – Prawo farmaceutyczne (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2301 ze zm.) nie ma definicji „leku”. Jest zdefiniowane pojęcie leku aptecznego, leku recepturowego, leku gotowego, ale nie ma wyjaśnionego, czym jest sam lek. Tak więc kwestia leczenia innymi metodami, w tym przy zastosowaniu komórek macierzystych, pozostaje otwarta i nadal będzie przedmiotem rozstrzygnięć sądów administracyjnych.

Jaki dokument

Sędzia Kolanowski podkreślił, że istotną rzeczą w sprawach dotyczących ulgi rehabilitacyjnej jest odpowiednie udokumentowanie wydatków. Problem ten mgliście wyłaniał się z samego tylko uzasadnienia skargi kasacyjnej. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie podniósł w niej zarzutu naruszenia art. 26 ust. 7 pkt 4 ustawy o PIT, więc pozostało to poza zakresem zaskarżenia i nie było przez NSA badane.

Przedmiotem interpretacji nie była też ocena, czy terapia komórkami macierzystymi kwalifikuje się do uznania jej jako ułatwiającej wykonywanie czynności życiowych, czy zabieg rehabilitacyjny, o którym mowa w art. 26 ust. 7a pkt 6 ustawy o PIT.

Co jest lekiem

O interpretację w tej sprawie wystąpił do dyrektora KIS jeden z emerytów. Spytał, czy może w ramach ulgi rehabilitacyjnej odliczyć udokumentowane fakturami wydatki na terapię prowadzoną z zastosowaniem komórek macierzystych (jedyną dostępną przy leczeniu stwardnienia rozsianego).

Kwestia ulgi na leczenie przy zastosowaniu komórek macierzystych będzie nadal rozstrzygana przez sądy administracyjne

Dyrektor KIS stwierdził, że to niemożliwe, bo – jak uzasadnił – komórki macierzyste nie są lekiem. Wyjaśnił, że skoro pojęcie leku nie jest zdefiniowane w ustawie o PIT, to należy sięgnąć do prawa farmaceutycznego. Uznał więc, że w ramach ulgi rehabilitacyjnej można odliczyć wydatki na zakup leków, które rzeczywiście są lekami w rozumieniu prawa farmaceutycznego, i tylko gdy lekarz specjalista w wydanym zaświadczeniu lub innym dokumencie stwierdzi, że podatnik powinien stosować je stale lub czasowo.

Problem z definicją

Interpretację tę uchylił WSA w Kielcach (sygn. akt I Sa/Ke 137/20). Wyjaśnił, że skoro w przepisach o uldze rehabilitacyjnej nie ma odwołania do prawa farmaceutycznego, to nie powinien tego czynić również dyrektor KIS. Orzekł więc, że fiskus niezasadnie zawęża zakres stosowania art. 26 ust. 7a pkt 12 ustawy o PIT.

W pełni zgodził się z tym Naczelny Sąd Administracyjny. W pierwszej kolejności NSA zauważył, że jest to sprawa dotycząca interpretacji podatkowej z 2019 r. Dopiero od 2022 r. wprowadzono w art. 26 ust. 7a pkt 12 ustawy o PIT odesłanie do prawa farmaceutycznego i od tego momentu można dopiero zastanawiać się, jak należy rozumieć pojęcie leku w tej ustawie. Wcześniej takiego odesłania nie było.

– Ustawa o PIT często odwołuje się do przepisów innych ustaw w celu zdefiniowania niektórych pojęć. W tym przypadku tego zabrakło, w związku z tym nie można było odwoływać się do prawa farmaceutycznego – uzasadniał sędzia Tomasz Kolanowski.

Zasada równości

Zdaniem NSA nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez fiskusa zarzut naruszenia zasady równości opodatkowania w przypadku interpretacji przepisów dotyczących odliczeń podatkowych.

– Kwestię równości możemy brać pod uwagę wtedy, kiedy będziemy mieli do czynienia z podmiotami znajdującymi się w porównywalnej sytuacji faktycznej i prawnej. Nie ma żadnej wątpliwości, że sytuacja osób niepełnosprawnych różni się od sytuacji osób pełnosprawnych. Wywody organu interpretacyjnego o zasadzie równości są tu nieuzasadnione, a może nawet niestosowne – skonstatował sędzia Kolanowski. ©℗

orzecznictwo