Dziś mija termin na wybór podatku na 2023 r. oraz na zapłatę jego i składki zdrowotnej za styczeń br. Problem mogą mieć ci przedsiębiorcy, którzy będą zwlekać z decyzją o zmianie formy opodatkowania za miniony 2022 r.

Przypomnijmy (pisaliśmy o tym obszernie tydzień temu w artykule „Ostatnie dni na wybór formy opodatkowania”, DGP nr 30/2023 r.), że do wyboru są trzy formy opodatkowania: według skali podatkowej (ze stawkami 12 i 32 proc.), liniowy 19-proc. PIT lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, którego stawki wynoszą od 2 do 17 proc. – w zależności od rodzaju prowadzonej działalności.
Karty podatkowej nie można już wybrać. Tę formę rozliczeń można tylko kontynuować na zasadzie praw nabytych. Wynika tak z art. 65 ustawy wprowadzającej Polski Ład (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105 ze zm.).
Na który podatek się zdecydować? Każdy przedsiębiorca musi policzyć sobie samemu, biorąc pod uwagę wysokość spodziewanych przychodów, ponoszonych kosztów oraz ewentualne ulgi i odliczenia.
Należy pamiętać, że przy rozliczeniu według skali nie płaci się podatku od dochodu do 30 tys. zł rocznie. To kwota wolna, która nie przysługuje przy liniowym PIT ani przy ryczałcie. Sam podatek wynosi 12 proc. dochodu, ale gdy roczny dochód przekroczy 120 tys. zł, to jego nadwyżka jest już objęta stawką 32 proc. Nie powinni o tym zapominać zwłaszcza ci, którzy spodziewają się dochodów z różnych źródeł opodatkowanych według skali (np. z biznesu, z pracy, z emerytury). Trzeba je będzie bowiem zsumować, a wtedy łatwo o przekroczenie 120 tys. zł.
Minusem skali podatkowej jest również 9-proc. składka zdrowotna, której nie da się odliczyć nawet w części (jak przy innych formach opodatkowania).
Przy liniowym PIT składka zdrowotna wynosi 4,9 proc. dochodów (nie mniej niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia), a przy ryczałcie jest zryczałtowana. Obie te formy pozwalają przynajmniej częściowo odjąć zapłaconą składkę zdrowotną.
Każda forma opodatkowania wiąże się z innymi ulgami i odliczeniami. Wszystkie przysługują przy rozliczeniu według skali, łącznie ze wspólnym rozliczeniem z małżonkiem i w preferencyjny sposób przewidziany dla samotnych rodziców (jedyny wyjątek dotyczy wspomnianego już braku odliczenia części składki zdrowotnej).

Podatek za styczeń

Do dziś (20 lutego) należy też zapłacić podatek za styczeń br., mimo że na rozliczenie za ubiegły rok i ewentualną dopłatę z tego tytułu będzie jeszcze czas do 2 maja br.
Szczególnie powinni zwrócić na to uwagę ryczałtowcy, bo ryczałt za styczeń br. płacą szybciej niż za grudzień 2022 r. Kalendarz układa się u nich następująco:
  • ryczałt za styczeń 2023 r. należy zapłacić do 20 lutego br.,
  • ryczałt za grudzień i za IV kw. 2022 r. należy zapłacić do końca lutego 2023 r. (art. 30 ust. 1 ustawy z 9 czerwca 2022 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. poz. 1265).

Składka zdrowotna

Do 20 lutego przedsiębiorcy muszą też złożyć deklarację rozliczeniową ZUS DRA za styczeń, w której wskazują formę opodatkowania oraz podstawę wymiaru składki zdrowotnej. I tu pojawia się problem, bo u podatników rozliczających się według skali PIT lub liniowej stawki 19 proc. podstawą wymiaru składki za styczeń jest dochód z grudnia poprzedniego roku.
Kłopot polega na tym, że wysokość dochodu z grudnia 2022 r. wcale jeszcze nie jest przesądzona. Przypomnijmy, że podatnicy płacący w 2022 r. liniowy PIT mogą jeszcze zmienić swój ubiegłoroczny wybór formy opodatkowania i rozliczyć się z podatku za 2022 r. według skali podatkowej. Pozornie czasu na zmianę decyzji jest dużo – do 2 maja 2023 r. Jednak jej skutki mogą mieć kolosalne znaczenie dla wysokości składki za styczeń br.
Ta bowiem – jak już powiedzieliśmy – jest ustalana na podstawie dochodu z grudnia 2022 r., a wtedy podatnik liniowy zaliczył do kosztów uzyskania przychodu (odliczył od dochodu) część zapłaconej składki zdrowotnej. Liniowcy mają taką możliwość, w przeciwieństwie do podatników rozliczających się według skali.
Jeżeli do 2 maja br. liniowiec zmieni ubiegłoroczną formę opodatkowania – z liniowego PIT na skalę podatkową – to będzie musiał z grudniowych kosztów wyrzucić część składki zdrowotnej (tę, którą odliczył). Tym samym wzrośnie mu dochód za grudzień będący z kolei wyznacznikiem wysokości składki zdrowotnej za styczeń (płatnej do 20 lutego).
Z tego wniosek, że nie ma co zwlekać ze zmianą formy opodatkowania za 2022 r. Im później liniowiec podejmie taką decyzję, tym na większe odsetki za zwłokę się naraża, i to nie tylko w zakresie styczniowej składki zdrowotnej, lecz także podatku za grudzień (wyrzucenie części składki z grudniowych kosztów oznacza wyższy dochód do opodatkowania).
Tego problemu nie mają ryczałtowcy, którzy chcieliby rozliczyć się za 2022 r. według skali PIT (a nie ryczałtu). Oni zaczęli styczeń 2023 r. „z czystą kartą”, bo za grudzień zapłacili składkę zryczałtowaną, a nie według faktycznie osiągniętego wtedy dochodu. Niezależnie więc, czy zmienią (do 2 maja br.) formę opodatkowania za ubiegły rok, czy tego nie zrobią, to i tak składkę zdrowotną za styczeń płacą do dziś według zasad właściwych dla formy opodatkowania wybranej na bieżący rok.
Słowem, ubiegłoroczny ryczałtowiec płaci składkę zdrowotną za styczeń br.:
  • w zryczałtowanej wysokości, jeżeli na 2023 r. wybrał także ryczałt, albo
  • według dochodu uzyskanego w styczniu, jeżeli na 2023 r. wybrał skalę podatkową lub liniowy PIT. Należy tylko pamiętać, że składka ta nie może być niższa niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia (dotyczy to także składki przy liniowym PIT, mimo że co do zasady wynosi ona 4,9 proc. dochodu).

Mały ZUS plus

Podobny problem jak ze składką zdrowotną mają przedsiębiorcy, którzy będą w 2023 r. płacić składki na ubezpieczenia społeczne w niższej wysokości – w ramach Małego ZUS plus. Przypomnijmy, że inaczej ustala się tu podstawę opodatkowania u podatników płacących PIT według skali (lub liniowy), a inaczej u tych, którzy rozliczają się według ryczałtu ewidencjonowanego (roczny przychód mnoży się przez współczynnik 0,5).
Co jednak, jeżeli ryczałtowiec o przychodzie rocznym poniżej 120 tys. zł (warunek Małego ZUS plus) zmieni swój ubiegłoroczny wybór formy opodatkowania dopiero pod koniec kwietnia lub 2 maja br.?
Co powinien wziąć pod uwagę teraz, gdy płaci składki za styczeń (do 20 lutego)? Swój ubiegłoroczny przychód (bo wtedy płacił ryczałt) czy swój ubiegłoroczny dochód (jeżeli do 2 maja br. postanowi jednak rozliczyć się za 2022 r. według skali podatkowej)?
Z tymi wątpliwościami wystąpili już do Ministerstwa Zdrowia: Krajowa Izba Biur Rachunkowych, Fundacja Wspierania i Rozwoju Biur Rachunkowych oraz doradca podatkowy Izabela Leśniewska. Pisaliśmy o tym w artykule „Totalne zamieszanie u ryczałtowców” (DGP nr 30/2023 r.).
Księgowi nie wiedzą bowiem, na podstawie jakich danych mają sporządzić do 20 lutego 2023 r. deklarację DRA II, skoro na przeliczenie skutków zmiany formy opodatkowania za 2022 r. jest czas do 2 maja br.
– I czy w takim razie, jeżeli ryczałtowiec zmieni pod koniec kwietnia decyzję o formie rozliczenia za 2022 r., będzie musiał uiścić odsetki za zwłokę od składek ZUS zapłaconych za styczeń–marzec br.? – pyta Beata Boruszkowska, prezes KIBR.
Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, jeżeli ryczałtowiec zmienił formę opodatkowania w trakcie ub.r. i przez pierwszą jego połowę płacił ryczałt, a przez drugą PIT według skali podatkowej.

Co przy najmie

Żadnego wyboru nie mają osoby zarabiające na prywatnym najmie. W 2023 r. muszą płacić ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Nie mogą już rozliczać się według skali tak jak w poprzednich latach.
To oznacza, że zapłacą 8,5 proc. ryczałtu od przychodów, a po przekroczeniu progu przychodów 100 tys. zł – 12,5 proc. Nie odliczą kosztów uzyskania przychodu, np. remontu czy zakupu wyposażenia do mieszkania. ©℗