Przedsiębiorcy szukający możliwości zmniejszenia wysokości podatku i składki zdrowotnej nie ograniczają się do zwykłego wyboru formy opodatkowania, lecz korzystają też z innych rozwiązań. Niektóre z nich wiążą się jednak z ryzykiem zakwestionowania rozliczeń przez fiskusa

Oczywiście podstawową decyzją jest wybór formy opodatkowania działalności gospodarczej na 2023 r., którego trzeba dokonać najpóźniej dzisiaj, jeżeli pierwszy przychód z działalności gospodarczej w tym roku został osiągnięty w styczniu. Omówienie korzyści i wad opodatkowania według skali podatkowej, ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych i podatkiem liniowym przedstawiliśmy już przed tygodniem w artykule „Ostatnie dni na wybór formy opodatkowania” (DGP nr 30/2023). Dziś skupimy się na analizie bardziej skomplikowanych pomysłów optymalizacyjnych, które zyskały na popularności po wejściu w życie Polskiego Ładu bądź mogą być nową opcją w 2023 r.

dodatkowe usługi członka zarządu

Skorzystanie przez członka zarządu z opodatkowania ryczałtem przychodów z tytułu świadczonych usług w ramach działalności gospodarczej może być opłacalne, ale może się też okazać ryzykowne. Leszek Marciniak, starszy menedżer w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce, zwraca uwagę, że wynagrodzenie otrzymywane z tytułu zarządzania przedsiębiorstwem, nawet jeśli jest uzyskiwane w ramach kontraktu B2B, od lat jest klasyfikowane przez organy podatkowe jako uzyskane z tytułu działalności wykonywanej osobiście. - Przekłada się to na progresywne opodatkowanie. Takie wynagrodzenie jest również objęte składkami na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne na zasadach odpowiednich dla zlecenia - wyjaśnia ekspert. Jego zdaniem potencjalnym rozwiązaniem jest dokładne rozgraniczenie obowiązków związanych z zarządzaniem od innych usług doradczych, i uzyskiwanie przez menedżera wynagrodzenia z kilku tytułów. - W przypadku kontroli podatnik powinien dysponować uzasadnieniem dla takiej sytuacji oraz odpowiednią dokumentacją wykonywanych usług - podkreśla Marciniak.
Wtóruje mu Marcin Zarzycki, adwokat, doradca podatkowy w LTCA Zarzycki Niebudek Kubicz sp.k., który mówi, że jednym z częściej stosowanych rozwiązań jest założenie działalności przez członka zarządu, który zamiast lub oprócz pobierania wynagrodzenia z tytułu powołania wystawia na spółkę faktury ze swojej działalności opodatkowanej ryczałtem. - Należy jednak pamiętać, aby czynności na ryczałcie nie pokrywały się z czynnościami zastrzeżonymi dla członka zarządu - zaznacza Zarzycki. Dodaje, że organy podatkowe coraz częściej kwestionują świadczenie usług przez członków zarządu, wskazując, że może to stanowić obejście prawa podatkowego (a w konsekwencji należy wszystko opodatkować według skali podatkowej). - Przy takim rozwiązaniu nie obejdzie się więc bez indywidualnej interpretacji podatkowej - uważa ekspert z kancelarii LTCA.

świadczenia wspólnika na rzecz spółki

Po zmianach wprowadzonych przez Polski Ład coraz więcej osób decyduje się na powtarzalne świadczenia niepieniężne wspólnika na rzecz spółki. - Rozwiązanie to jest o tyle korzystne, że kwoty otrzymywane przez wspólnika będą co prawda opodatkowane według skali podatkowej, ale nie są w całości oskładkowane (nie ma ani składek społecznych, ani zdrowotnej) - wyjaśnia Marcin Zarzycki.
Co istotne, takie stanowisko prezentuje również Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w piśmie z 7 października 2022 r., nr DI/100000/43/948/2022 stwierdził, że: „(…) katalog tytułów do objęcia obowiązkiem ubezpieczeń społecznych nie zawiera w swej treści osób fizycznych wykonujących za wynagrodzeniem powtarzające się świadczenia niepieniężne w rozumieniu art. 176 Kodeksu spółek handlowych wyłącznie na podstawie postanowień umowy spółki. Samo spełnienie obowiązku świadczeń, o których mowa w cytowanym przepisie, bez nawiązania w tym zakresie np. umowy o pracę czy umowy o świadczenie usług, nie może powodować powstania tytułu do ubezpieczeń. W konsekwencji samo wykonywanie przez wspólnika sp. z o.o. świadczeń niepieniężnych za wynagrodzeniem nie powoduje powstania tytułu do objęcia obowiązkiem ubezpieczeń społecznych, tym samym wypłacane w oparciu o art. 176 Kodeksu spółek handlowych wynagrodzenie nie stanowi podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe)”.
Doradca podatkowy z kancelarii LTCA zwraca uwagę, że rozwiązanie wynikające z art. 176 ustawy z 15 września 2000 r. ‒ Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1467; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2436) niesie jednak za sobą pewne ograniczenia (dotyczy tylko wspólników spółki i musi wynikać w umowy spółki) oraz ryzyka. Chodzi w szczególności o prawidłową konstrukcję świadczeń. - Musimy pamiętać, że świadczenie musi być powtarzalne, a nie ciągłe, więc stałe wykonywanie określonych czynności nie wchodzi w rachubę - mówi Zarzycki.

spółka komandytowa…

Według Leszka Marciniaka spółka komandytowa wydaje się szczególnie atrakcyjna z punktu widzenia komplementariusza, który może odpowiednio pomniejszyć należną do wpłacenia kwotę PIT o CIT zapłacony proporcjonalnie do jego udziału przez spółkę. - Spółka ta ma wiele plusów, poczynając od stosunkowo małego formalizmu, po korzystne zasady opodatkowania. Spółka co prawda jest podatnikiem CIT, ale z uwagi na możliwość stosowania 9-proc. CIT i podatku estońskiego oraz korzystne zasady opodatkowania zysku po stronie komplementariusza łączna suma obciążeń publicznoprawnych oscyluje w okolicach 20 proc. - mówi Marcin Zarzycki. - Korzystny jest również wymiar składki zdrowotnej. Jej podstawą nie jest dochód spółki, tylko przeciętne miesięczne wynagrodzenie w IV kwartale roku poprzedniego - dodaje ekspert z KPMG. Zdaniem Zarzyckiego nieco ponad 7000 zł składki zdrowotnej w skali roku może dla jednych być plusem, a dla drugich minusem, ponieważ co do zasady nie ma jej np. przy spółce z o.o. Ważną wadą jest z pewnością zakres odpowiedzialności po stronie komplementariusza, który za zobowiązania spółki odpowiada całym swoim majątkiem.
Niestety pojawiają się też pewne ryzyka. - Organy podatkowe (w opozycji do orzecznictwa sądów) stoją na stanowisku, że wskazane pomniejszenie kwoty PIT do zapłaty o stosowną kwotę CIT płaconego przez spółkę nie może nastąpić na etapie kalkulacji PIT przy wypłacie komplementariuszowi zaliczki na poczet zysku - wyjaśnia Leszek Marciniak. Według organów podatkowych możliwe jest to dopiero po zakończeniu roku podatkowego spółki. Zgodnie z takim stanowiskiem komplementariusz nadpłacony PIT odzyskuje po czasie od urzędu skarbowego.
Ekspert z KPMG dodaje, że bezpośrednie przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę komandytową nie jest możliwe, aczkolwiek istnieją możliwości prawne, aby takiej zmiany dokonać (aport przedsiębiorstwa lub etapowe przekształcenie). - Przedsiębiorca powinien rozważyć, jaki wpływ na zawarte przez niego umowy lub np. posiadane zezwolenia/koncesje będą miały podejmowane działania zmierzające do funkcjonowania jako spółka komandytowa. Powinien mieć również na uwadze wymóg prowadzenia pełnej księgowości, którego nie ma w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej - mówi Marciniak.

…a może z o.o.

Wielu przedsiębiorców rozważa założenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Według Marcina Zarzyckiego spółka ta gwarantuje wspólnikom pewne bezpieczeństwo i pozwala na niepłacenie składek społecznych i zdrowotnych (tutaj należy uważać na spółki jednoosobowe lub ze wspólnikiem z minimalną liczbą udziałów), ale podatkowo nie wygląda zbyt korzystnie. W przypadku standardowej stawki CIT (19 proc.) suma obciążeń (spółka + wspólnik) wyniesie w okolicach 34 proc., a przy małym podatniku (stawka CIT 9 proc.) będzie to ok. 26 proc. - Dużo więcej korzyści może dać spółka, która wybierze estoński CIT - uważa ekspert. Wyjaśnia, że w takim przypadku spółka nie zapłaci podatku aż do momentu wypłaty zysku na rzecz udziałowców, a nawet w momencie jego wypłaty obciążenia podatkowe będą niższe niż w klasycznej spółce (odpowiednio 25 proc. i 20 proc. dla małego podatnika).
- Trzeba jednak pamiętać, że, po pierwsze, nie każda spółka może wybrać CIT estoński (konieczne jest spełnienie warunków dotyczących m.in. zatrudnienia czy też struktury udziałowej). Po drugie, podatek może pojawić się również w przypadku ukrytych zysków czy też wydatków niezwiązanych z działalnością - stwierdza Marcin Zarzycki. Zmusza to podatników do dokładnej analizy wydatków i powinno zostać potwierdzone w drodze indywidualnej interpretacji podatkowej.

fundacja rodzinna

Zdaniem Marcina Zarzyckiego fundacja rodzinna jest rozwiązaniem, które wprawdzie dopiero kształtuje się w naszym systemie prawno-podatkowym, ale z całą pewnością dla wielu przedsiębiorców okaże się strzałem w dziesiątkę. - Fundacja rodzinna może zapewnić korzyści podobne do CIT estońskiego, ponieważ jest zwolniona z CIT, a podatek pojawia się dopiero w momencie wypłaty środków - wyjaśnia ekspert. Dodaje, że nawet gdy środki są wypłacane, to podatek wyniesie 15 proc. (CIT) i 15 proc. (PIT), ale gdy wypłaty są dokonywane na rzecz najbliższej rodziny, to podatek trzeba zapłacić tylko raz, a więc efektywnie będzie to jedynie 15 proc. - Ograniczeniem w przypadku fundacji jest zakres jej działalności, może ona bowiem nabywać nieruchomości (i np. je wynajmować) czy posiadać udziały i akcje w innych podmiotach (i otrzymywać dywidendy), ale nie może prowadzić działalności operacyjnej (np. handlowa, usługowa) - mówi doradca podatkowy z LTCA.

połączenie różnych opcji

Oczywiście możliwości optymalizacji rozliczeń podatkowo-składkowych jest zdecydowanie więcej niż wyżej omówione. - Każdy, kto zastanawia się nad wyborem najlepszego rozwiązania dla siebie, powinien dokonać szczegółowej analizy zarówno swojej działalności, jak i dostępnych opcji (z uwzględnieniem przede wszystkim obciążeń podatkowych i składkowych), pamiętając o tym, że nie ma złotego rozwiązania dla wszystkich - podkreśla Marcin Zarzycki. Dodaje, że niekiedy połączenie działalności na ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych ze spółką z o.o. czy też fundacją rodzinną może przynieść zdecydowanie lepszy efekt niż wybór tylko jednej z dostępnych opcji. ©℗

poleca