TEZA: Nie można twierdzić, że mimo braku przesłanek do ogłoszenia upadłości i tak członek zarządu ponosi odpowiedzialność za to, że wniosku o ogłoszenie upadłości nie zgłosił. Z kolei brak odniesienia się do zarzutów podatnika narusza zasadę dwuinstancyjności postępowania.
Linia orzecznicza / Dziennik Gazeta Prawna
Sygn. akt I SA/Kr 1829/14
WYROK WOJEWÓDZKIEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO W GLIWICACH
z 18 marca 2015 r.
STAN FAKTYCZNY
Naczelnik urzędu skarbowego wydał decyzje, w których orzekł o solidarnej odpowiedzialności podatnika za zaległości podatkowe spółki z o.o. z tytułu podatku od towarów i usług za czerwiec i sierpień 2009 r. wraz z odsetkami za zwłokę oraz kosztami postępowania egzekucyjnego. Organ, uzasadniając decyzje, wyjaśnił, że spółka posiada nieuregulowane zobowiązanie podatkowe w VAT, wykazane w deklaracji jako podatek podlegający wpłacie do urzędu skarbowego. Skarżący składał powyższe deklaracje jako prezes zarządu spółki.
Organ podatkowy przeprowadził następnie postępowanie egzekucyjne w celu odzyskania powyższych należności. Próbował zająć wierzytelności z rachunków bankowych, ale nie było to możliwe, bo na kontach nie było środków nawet na częściowe pokrycie zobowiązań. Spółka nie posiadała również majątku ani nie prowadziła działalności pod adresem siedziby. Nie posiada też nieruchomości, ale jest właścicielem samochodu ciężarowego. Naczelnik urzędu skarbowego wyjaśnił też, że spółka zalega z opłatą składek na ubezpieczenia społeczne na ponad 34 tys. zł. Naczelnik doszedł więc do wniosku, że spółka nie posiada majątku nieruchomego ani ruchomego, z którego można prowadzić postępowanie egzekucyjne i uzyskać kwoty przewyższające wydatki egzekucyjne. W związku z tym postanowieniem z 9 września 2011 r. umorzył postępowanie egzekucyjne. Ustalił też, że podatnik od 2004 r. do stycznia 2010 r. zajmował stanowisko prezesa (jednoosobowego) zarządu spółki. Zdaniem organu z uwagi na nieregulowanie swoich stałych zobowiązań (względem ZUS oraz organu podatkowego) od kwietnia 2009 r. miał więc podstawy do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Prezes tego jednak nie zrobił.
Ponadto podatnik nie wskazał mienia spółki, z którego mogłaby być prowadzona egzekucja.
Z tych względów organ orzekł o odpowiedzialności skarżącego za zaległości podatkowe spółki.
Podatnik nie zgodził się z tymi decyzjami i złożył odwołanie. Zarzucił naczelnikowi, że mimo iż ustalił, że w skład majątku spółki wchodzi samochód ciężarowy, nie objął go postępowaniem egzekucyjnym. W postępowaniu organ uzyskał też informację o rachunku bankowym wykorzystywanym przez spółkę w płatnościach z ZUS. Również wobec tego rachunku nie przeprowadzono postępowania egzekucyjnego. Zdaniem podatnika organ niezasadnie uznał też, że pełniąc funkcję prezesa zarządu spółki, powinien był złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, mimo tego, że dowody przeprowadzone przez organ nie uprawniają do takiego wniosku.
Dyrektor Izby Skarbowej utrzymał w mocy decyzje naczelnika urzędu skarbowego. Uznał bowiem, że nie wystąpiła żadna przesłanka, która mogłaby uwolnić prezesa od odpowiedzialności za długi spółki. Dyrektor wskazał, że egzekucja wobec spółki była nieskuteczna. Ponadto organ egzekucyjny miał świadomość istnienia po stronie spółki majątku w postaci samochodu ciężarowego, ale uznał, że obsługa egzekucyjna tej ruchomości nie doprowadzi do zaspokojenia należności, a jedynie spowoduje wzrost kosztów egzekucyjnych, wbrew twierdzeniom podatnika.
Podatnik złożył więc skargę do sądu. Zwrócił m.in. uwagę, że organy nie przeprowadziły egzekucji w stosunku do istniejących wierzytelności spółki, które posiada w stosunku do dwóch spółek na łączną kwotę ok. 370 tys. zł.
UZASADNIENIE
Zdaniem sądu organ wyczerpał możliwość egzekucji należności podatkowych z majątku spółki. Postępowanie egzekucyjne prowadzone wobec spółki zostało umorzone postanowieniem z września 2011 r. z uwagi na jego bezskuteczność. Z uzasadnienia tego postanowienia jednoznacznie wynika, że organ egzekucyjny wyczerpał możliwości zaspokojenia dochodzonych należności. W szczególności, wbrew twierdzeniom skarżącego, dokonał zajęcia rachunku bankowego. Zajęcie to okazało się jednak nieskuteczne, gdyż na rachunku bankowym nie było środków. Organ egzekucyjny rozważał również zasadność dokonania zajęcia samochodu spółki, ale doszedł do wniosku, że podjęcie czynności egzekucyjnych nie doprowadziłoby do wyegzekwowania należności, lecz jedynie spowodowałoby dodatkowe koszty. Oznacza to, że organ egzekucyjny w pełnym zakresie przeprowadził postępowanie egzekucyjne i wyczerpał możliwości zaspokojenia powstałych zaległości spółki.
WSA przyznał jednak, że samo istnienie postanowienia o umorzeniu postępowania egzekucyjnego nie zwalnia jednak organu prowadzącego postępowanie dotyczące orzeczenia o odpowiedzialności członka zarządu za zaległości spółki od dokonania ustaleń, czy faktycznie zaistniała przesłanka bezskuteczności egzekucji. Wprawdzie postępowanie to nie służy kontroli zasadności postanowienia o umorzeniu postępowania egzekucyjnego, niemniej jednak to na organie prowadzącym postępowanie o orzeczeniu odpowiedzialności osoby trzeciej spoczywa obowiązek wykazania przesłanki bezskuteczności egzekucji. Gdyby zatem okazało się, że postępowanie egzekucyjne prowadzone było w sposób niewłaściwy, czyli np. organ egzekucyjny dysponował informacjami o istniejącym majątku spółki i bezzasadnie nie podjął działań zmierzających do wyegzekwowania należności z tego majątku, nie byłoby możliwe orzeczenie o odpowiedzialności osoby trzeciej. Wówczas organ prowadzący postępowanie o orzeczeniu odpowiedzialności członka zarządu byłby zobowiązany do zainicjowania postępowania egzekucyjnego w celu wyegzekwowania należności. Nie można zapominać – przyznał sąd – że odpowiedzialność członków zarządu spółki z o.o. jest możliwa jedynie wówczas, gdy wyczerpie się możliwość wyegzekwowania należności od podatnika. W omawianej sprawie sąd nie miał jednak wątpliwości, że organy skrupulatnie przeanalizowały przeprowadzone postępowanie egzekucyjne i doszły do słusznych wniosków, że organ egzekucyjny wyczerpał wszelkie możliwości wyegzekwowania należności od spółki. Co więcej, z akt sprawy nie wynika, aby organ egzekucyjny posiadał jakiekolwiek informacje na temat wierzytelności spółki, które skarżący wskazał po raz pierwszy dopiero w skardze do sądu. Skoro organy podatkowe nie posiadały informacji o tych wierzytelnościach, nie mogły przeprowadzić żadnego postępowania w tym kierunku.
Wskazane przez skarżącego wierzytelności należałoby jednak potraktować jako przesłankę uwalniającą od odpowiedzialności za długi spółki. Wskazanie majątku, z którego możliwa jest egzekucja, musi jednak nastąpić w trakcie trwania postępowania przed organem podatkowym.
Sąd zgodził się natomiast z podatnikiem, że dyrektor izby skarbowej błędnie twierdził, że nawet jeżeli w dacie kierowania spółką przez członka zarządu nie zaistniały przesłanki do ogłoszenia upadłości, i tak członek zarządu ponosi odpowiedzialność za to, że wniosku o ogłoszenie upadłości nie zgłosił.
WSA podkreślił też, że naczelnik prawidłowo prowadził postępowanie, aby ustalić, czy podczas pełnienia przez skarżącego funkcji prezesa zarządu zaistniały przesłanki do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Z ustaleń naczelnika wynika, że faktycznie skarżący powinien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Stanowisko to zostało zakwestionowane przez skarżącego w złożonych odwołaniach, lecz organ odwoławczy uchylił się od rozpoznania tego zarzutu. Takim działaniem dyrektor izby skarbowej naruszył zasadę dwuinstancyjności postępowania podatkowego.