Spłata kredytów zaciągniętych przez osobę sprzedającą przedsiębiorstwo nie jest dla nabywcy kosztem uzyskania przychodów – twierdzi konsekwentnie fiskus. Pogląd ten znalazł potwierdzenie w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

O najnowszą interpretację – z 3 stycznia 2023 r. (sygn. 0112-KDIL2-2.4011.742.2022.2.AA) – wystąpiła kobieta, która w październiku 2021 r. kupiła przedsiębiorstwo osoby fizycznej. Przedmiotem tej działalności jest świadczenie usług transportowych. Poprzedni właściciel zaciągnął kilka kredytów na zakup pojazdów potrzebnych do świadczenia tych usług. Z tego powodu zasadniczą część masy majątkowej przedsiębiorstwa stanowiły liczne zobowiązania finansowe.
W umowie sprzedaży zastrzeżono, że kobieta będzie spłacać zaciągnięte przez poprzednika kredyty. W efekcie jednorazowa cena zakupu przedsiębiorstwa okazała się niższa niż ponoszone potem koszty obsługi długu.
Kobieta spłaca obecnie ten dług, ale formalnie nie jest stroną umów kredytowych.
Chciała uzyskać potwierdzenie, że może zaliczać spłacane co miesiąc raty zobowiązań do kosztów uzyskania przychodu.

Dług wpłynął na cenę…

Jej wątpliwości wiązały się z art. 23 ust. 1 pkt 8 lit. b ustawy o PIT. Przepis ten nie pozwala odliczać od przychodu wydatków na spłatę innych zobowiązań (a nie tylko pożyczek i kredytów), w tym z tytułu udzielonych gwarancji i poręczeń. Podobnie stanowi art. 16 ust. 1 pkt 10 lit b ustawy o CIT.
Kobieta starała się jednak przekonać dyrektora KIS, że całość spłacanych przez nią rat kredytu wpływa na cenę zakupu. Dlatego powinna być ona odliczana od przychodu jako koszt nabycia przedsiębiorstwa.
Przejęcie długu jest możliwe na podstawie art. 519 par. 1 kodeksu cywilnego. Osoba trzecia może wstąpić na miejsce dłużnika, który zostaje z długu zwolniony. Podatkowo jednak się to nie opłaca
Kobieta argumentowała także, że należy tu zastosować ogólną zasadę zapisaną w art. 22 ust. 1 ustawy o PIT, w myśl której kosztem uzyskania przychodu są wydatki, które pozostają w związku przyczynowo-skutkowym z osiąganymi przychodami, a ich poniesienie ma wpływ na powstanie, zwiększenie, zachowanie lub zabezpieczenie tych przychodów.

…ale nie jest kosztem

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał jednak jej stanowisko za nieprawidłowe. Stwierdził, że kobieta nie odliczy ani kwoty głównej spłacanych zobowiązań, ani części odsetkowej.
Wyjaśnił, że spłata zadłużenia jest konsekwencją cywilistycznego przejęcia długu innego podmiotu, a nie kosztem przejęcia przedsiębiorstwa. Nie zgodził się z kobietą, że celem spłaty jest uzyskanie przychodów z wykorzystania środków transportu, które nabył pierwotny dłużnik.
Celem wydatków na spłatę przejętego długu i należnych od niego odsetek jest – jak podkreślił organ – wykonanie stosunku zobowiązaniowego, ponieważ kobieta wstąpiła w miejsce dotychczasowego dłużnika. To oznacza, że kobieta nie ponosi tych wydatków, by uzyskać przychody z prowadzonej działalności gospodarczej. Nie są to również działania, które można by uznać za ukierunkowane na zachowanie albo zabezpieczenie źródła przychodów – stwierdził dyrektor KIS.
Dlatego – jak podsumował – spłata zobowiązań zbywcy przedsiębiorstwa nie stanowi kosztów uzyskania przychodów z działalności gospodarczej prowadzonej przez nabywcę.

Spór aż w NSA

Podobnego zdania dyrektor KIS był w interpretacji z 25 czerwca 2021 r. (sygn. 0111-KDIB1-1.4010.149.1.2021.ŚS). Sprawa ta znalazła ostatecznie swój finał w sądzie kasacyjnym. Zanim jednak do tego doszło, WSA w Warszawie nie zgodził się z fiskusem, że spłata zadłużenia za poprzedniego dzierżawcę nie może być kosztem uzyskania przychodu dla nowego dzierżawcy.
Chodziło wtedy o spółkę, która na podstawie sześciu umów sprzedaży nabyła sześć sklepów w różnych lokalizacjach, w których zbywca (już w upadłości) prowadził wcześniej działalność handlową. Spółka zobowiązała się spłacić jego zobowiązania jako dzierżawcy względem podmiotu wydzierżawiającego te lokale, narosłe aż do dnia zawarcia umowy sprzedaży. Jednocześnie oświadczyła, że zrzeka się wszelkich roszczeń w stosunku do zbywcy w związku ze spłatą tych zobowiązań.
WSA uznał, że wydatki poniesione za podmiot trzeci nie mogą być podatkowym kosztem tylko wtedy, gdy w związku z nimi nie można oczekiwać żadnego własnego przychodu. Co innego, gdy spłata cudzego zadłużenia służy rozwojowi firmy, bo jest np. warunkiem przejęcia atrakcyjnych umów najmu. Trudno wyobrazić sobie bardziej bezpośredni i uchwytny związek pomiędzy takim wydatkiem a możliwością zaistnienia przychodu – orzekł WSA (sygn. akt III SA/Wa 3689/17).
Wyrok ten uchylił 20 lipca 2021 r. Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II FSK 3738/18).
Stwierdził, że spółka zobowiązała się spłacić długi, aby zaspokoić roszczenia wierzyciela (wynajmującego) i zwolnić z długu poprzedniego najemcę, w którego prawa i obowiązki wstąpiła. Zatem celem poniesienia przez nią wydatków było wykonanie zobowiązania ciążącego na innym podmiocie, a nie uzyskanie przez nią samą przychodu z prowadzonej działalności gospodarczej – orzekł sąd.
Podkreślił, że spłata zadłużenia nie dotyczyła zaległego czynszu z tytułu wynajmowania nieruchomości przez spółkę. Miała na celu jedynie zwolnienie z długu poprzedniego najemcy, a więc osoby trzeciej (innego podmiotu). Wydatki ponoszone na spłatę tych zobowiązań są nierozerwalnie związane z przychodami podatkowymi tego podmiotu, a nie przychodami spółki – orzekł sąd.
Uznał także, że nie były to działania, które można by uznać za ukierunkowane na zachowanie albo zabezpieczenie źródła przychodu. Nie należy utożsamiać możliwości zawarcia transakcji nabycia sieci lokali oraz kontynuowania najmu z zachowaniem źródła swoich przychodów – orzekł NSA. ©℗