Dosłownie w ostatniej chwili w trakcie prac sejmowych dodano poprawkę, która nakazuje stosować do fundacji rodzinnej przepisy o tzw. podatku minimalnym od budynków.

W tym zakresie nie będzie więc miało zastosowania zwolnienie fundacji z CIT. Chodzi o opodatkowanie stawką 0,035 proc. miesięcznie, czyli 0,42 proc. rocznie wartości budynków przekraczającej 10 mln zł.
– Zasadą jest, że minimalny podatek odlicza się od klasycznego CIT, ale tu, ze względu na podmiotowe zwolnienie fundacji z CIT, odliczenia nie będzie – zwraca uwagę Paweł Tomczykowski, partner zarządzający Kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Mowa o przyjętej w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawie o fundacji rodzinnej. Teraz zajmie się nią Senat. Ustawa ma wejść w życie po upływie trzech miesięcy od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Zakłada ona, że fundacja rodzinna co do zasady będzie płacić 15-proc. podatek dochodowy w momencie przekazania świadczeń fundatorowi lub beneficjentom. Jeżeli jednak jej działalność wykroczy poza ustawowy zakres, to do tej części dochodów trzeba będzie zastosować 25-proc. CIT.
Jeżeli beneficjentami będą osoby niespokrewnione z fundatorem, to podatek od świadczeń będzie podwójny: 15-proc. CIT od fundacji oraz 15-proc. PIT od beneficjenta. Jeśli natomiast beneficjentami będą osoby z zerowej grupy podatkowej, to w grę będzie wchodziło zwolnienie z PIT. W takiej sytuacji fiskus pobierze tylko 15-proc CIT.

Opodatkowanie fundacji

Fundacja zapłaci 15-proc. podatek dochodowy dopiero w momencie wypłaty na rzecz fundatora lub beneficjenta albo przekazania im mienia wskutek likwidacji fundacji.
W pozostałych sytuacjach co do zasady będzie zwolniona z podatku dochodowego, a więc również w zakresie szeroko rozumianych zysków kapitałowych (np. z otrzymywanych dywidend). Dzięki temu zwolnione z CIT będą też wkłady fundatora i darowizny innych osób oraz działalność, którą fundacja będzie mogła wykonywać na podstawie art. 6 ustawy o fundacjach rodzinnych. Chodzi m.in. o najem nieruchomości, udzielanie pożyczek i zbywanie udziałów.
W trakcie prac w Sejmie dodano przepis, który będzie regulować sytuację, gdy fundacja wykona transakcję w innym zakresie, niż wskazuje na to ustawa o fundacji rodzinnej.
– Nie pozbawi to jej możliwości korzystania ze zwolnienia w zakresie dozwolonym przez ustawę, jak zakładano pierwotnie w projekcie, który trafił do Sejmu – zwraca uwagę Paweł Tomczykowski. Jego zdaniem to dobra zmiana, która pozwoli uniknąć sytuacji, gdy jedna przypadkowa transakcja mogłaby całkowicie pozbawić fundację rodzinną prawa do zwolnienia z CIT.
Ekspert podkreśla natomiast, że w takim przypadku dochód fundacji z transakcji niemieszczących się w zakresie wskazanym w ustawie będzie opodatkowany sankcyjnym 25-proc. CIT.

PIT od beneficjentów

Przyjęta ustawa zakłada, że świadczenia i mienie likwidacyjne będą zwolnione z PIT, jeżeli otrzymają je osoby z tzw. zerowej grupy podatkowej. Zaliczani są do niej: małżonkowie, zstępni (córka, syn, wnuki, prawnuki), wstępni (matka, ojciec, dziadkowie), pasierbowie, rodzeństwo, ojczym i macocha.
Pozostałe osoby, spoza tego grona, zapłacą 15-proc. PIT od otrzymanych świadczeń i mienia likwidacyjnego fundacji.

Po likwidacji

Posłowie wprowadzili jeszcze jedną poprawkę, która pozwoli obniżyć podatek zapłacony przy likwidacji fundacji rodzinnej. Pierwotnie zakładano, że w takiej sytuacji od polikwidacyjnego majątku trzeba będzie zapłacić 15-proc. CIT oraz w przypadku beneficjentów spoza zerowej grupy – dodatkowo 15-proc. PIT.
Przyjęta poprawka pozwala natomiast pomniejszyć przychód o „koszty podatkowe w wysokości wartości podatkowej majątku z dnia wniesienia”. Co to oznacza?
– Jeżeli fundator wniósł udziały w spółce o wartości 2 mln zł, ale w momencie likwidacji fundacji wartość tych udziałów będzie pięciokrotnie wyższa, to podatek zostanie zapłacony nie od 10 mln zł, jak to przewidywał projekt wniesiony do Sejmu, ale od 8 mln zł – tłumaczy Paweł Tomczykowski. Słowem – jak wyjaśnia ekspert – od wartości rynkowej udziałów będzie można odjąć wartość historyczną.

Kolejne zmiany

Niewykluczone, że w trakcie prac w Senacie zostaną zgłoszone kolejne poprawki. Paweł Tomczykowski przypuszcza, że będą one zmierzać w tym kierunku, o którym była mowa podczas posiedzeń sejmowej komisji. Chodzi o zmiany w opodatkowaniu beneficjentów i majątku polikwidacyjnego.
Dziś – jak tłumaczy ekspert – jeżeli fundatorami są brat i siostra, to ich dzieci przy wypłacie świadczeń nie mogą korzystać ze zwolnienia z PIT w pełnej rozciągłości. Dzieci rodzeństwa (np. bratankowie, siostrzeńcy) nie są bowiem w zerowej grupie pokrewieństwa względem ciotek i wujków.
– Dobrze byłoby, aby w takiej sytuacji dzieciom rodzeństwa również przysługiwało zwolnienie z PIT proporcjonalne do udziału rodzica w fundacji – mówi ekspert. Tłumaczy to na przykładzie:

Przykład

Brat i siostra mają po połowie udziałów w fundacji. Sami nie otrzymują z niej świadczeń, natomiast dostają je ich dzieci w następującej proporcji: dziecko brata otrzymuje 75 proc. wypłacanego świadczenia, natomiast dziecko siostry – 25 proc.
– W takiej sytuacji byłoby sprawiedliwie, aby dziecko brata zapłaciło PIT od 25 proc. otrzymanego świadczenia (czyli nadwyżki ponad 50 proc. przysługujące rodzicowi), a dziecko siostry w ogóle nie zapłaciło PIT – wyjaśnia Paweł Tomczykowski.
Według eksperta należałoby też rozważyć zmianę przepisów o ryczałcie od dochodów spółek (tj. estońskim CIT). Dziś nie można korzystać z tej formy opodatkowania, gdy udziałowcem jest osoba będąca beneficjentem lub fundatorem fundacji. Zdaniem doradcy wyjątek od tej zasady powinien dotyczyć fundacji rodzinnych. ©℗
Etap legislacyjny
Ustawa o fundacji rodzinnej (druk sejmowy nr 2798) – przyjęta przez Sejm